issey32 pisze:Nie do końca się z Tobą zgodzę.
Moja znajoma, lekarz rodzinny, czasem wolałaby być pogryziona, opluta i mieć nasikanie w kącie gabinetu
To poradź, żeby zmieniła specjalizację

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
issey32 pisze:Nie do końca się z Tobą zgodzę.
Moja znajoma, lekarz rodzinny, czasem wolałaby być pogryziona, opluta i mieć nasikanie w kącie gabinetu
issey32 pisze:Nie do końca się z Tobą zgodzę.
Moja znajoma, lekarz rodzinny, czasem wolałaby być pogryziona, opluta i mieć nasikanie w kącie gabinetu
AYO pisze: Nasza pani nadworna wet też została opluta, a nawet pokąsana
Villentretenmerth pisze:Żarłoczne Potfory przeprosiły się z łososiem. Sporo poszło. Nie wpadłem na to wcześniej ale koty są przecież ostrożne z nowym jedzeniem, a tego pewnie nie znały. Sam też trochę zjadłem - całkiem niezły.
MB&Ofelia pisze:Zazdroszczę kota, który da się zawinąć w ręcznik. Razem z wetem próbowaliśmy zawinąć Ofelię w kocyk. Próbowaliśmy. Na próbie się skończyło. Wet jakimś cudem nie został jeszcze podrapany i pogryziony, ale ja owszem. O dziwo, nikt nie został opluty. Może Ofelczasta nie umie pluć?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 14 gości