Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lut 11, 2013 12:20 Re: Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

kotkins pisze:Kot te 22 godziny dziennie musi przespać...


czemu moja kota o tym nie wie...? :roll:

Czy problemy kuwetowe Felicji mogą mieć związek z tą połamaną miednicą? Brak czucia czy coś?

A co do Leosi - ona jest u magiiii na DT? Czyli i Michasia i Leosia są razem?
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Pon lut 11, 2013 14:35 Re: Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

Bazylek ma swój wątek:

viewtopic.php?f=1&t=150713
"Zwierzęta są moimi przyjaciółmi, a ja nie zjadam swoich przyjaciół."
George Bernard Shaw


Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=150713

Lillua

 
Posty: 274
Od: Pon lut 13, 2012 17:41

Post » Pon lut 11, 2013 15:24 Re: Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

Bedetka pisze:A co do Leosi - ona jest u magiiii na DT? Czyli i Michasia i Leosia są razem?

Tak są razem i bardzo się kumplują.
Śpią razem, łażą razem, wczoraj razem się bawiły...
Byłoby jeszcze nieźle, gdyby Michasia pokazała Leosi gdzie się robi kupę i siku, bo ja Leosi jeszcze w kuwiecie nie widziałam, za to je dzieła tu i ówdzie - owszem.
Ale myślę, ze to wymaga czasu, i Bazyl i Michasia też początkowo mieli z kuwetą problem.
Może akurat wszyscy mieli przerwę, kiedy im pokazywałam 8)

Leosia dziś była u wet, ale moja Pani Dr nie chce działać bez jej karty leczenia i wyników - a tych nie mamy.
Pisałam i dzwoniłam do Pani Dr prowadzącej Leosię wcześniej - i mamy obiecane... :?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon lut 11, 2013 19:02 Re: Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

Ja też dziś dzwoniłam w tym celu - i, jak podejrzewam z wypowiedzi pani dr, nie my jedne :mrgreen:

Czyli mi się trafił najlepszy kot? Bo na szczęście większych problemów kuwetowych nie ma. (Zdarzyła jej się u mnie jedna mała wpadeczka, akurat, kiedy jej klamoty przenosiłam z łazienki do pokoju). Tylko nie zasypuje (dla mnie lepiej, bo nie rozrzuca naokoło żwirku), ale robi to za nią Korneliusz. Nawet do tej pory nie wiedziałam, że jest taki porządnicki. Nawet może będą z niej ludzie, bo chyba zaczyna się przymierzać do silikonu. Już się kilka razy tam udała, ale póki co bez widocznych efektów. Może po prostu lubi sobie poszurać tym żwirkiem?
Dziś złapałam jej siczki do badania. Nawet trzy razy. Bo tak ogólnie to czatowałam na Kawę - od 11 do 18 i d... Kawa jest po prostu wredna, widać, że od Neigh. Za to 3 razy złapałam Lukrecję i 2 razy małą (wylewałam po 2 godz. czekając na akcję "Kawa"), raz napatoczył się też Korneliusz, ale tego to badałam niedawno. No cóż, pojutrze też jest dzień... A potem czwartek i piątek...

A Lukrecja nawet trochę umie się bawić. Na razie co prawda niezbyt intensywnie i tylko piłeczką-jeżykiem i myszką, ale i tak cieszę się jak mały Kazio.
Bo co prawda chyba tak generalnie to się u mnie szczególnie nie stresuje (koty są całkiem miłe, nawet wredna Kawa prawie nie syczy, ma własny pokój, choć już jej nie zamykam i do tego zaaplikowalam jej opary Feliwaya), ale i tak strasznie przykro mi patrzeć na jej smutną szczurkowatą sylwetkę i chód, jakby słaniała się na nogach. Choć pewnie ogolone persy tak mają...
Do tego kot kilka dni temu poczuł w sobie duszę Pavarottiego i postanowił uszczęśliwiać nas od czasu do czasu ariami a la Oj dajcie mi kota mi kota, to chyba z nudów, a na pewno, by zwrócić na siebie uwagę.
Pogłaskana lub wzięta na ręce niezmiennie zapuszcza motor.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon lut 11, 2013 19:09 Re: Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

koteczekanusi pisze:Ja też dziś dzwoniłam w tym celu - i, jak podejrzewam z wypowiedzi pani dr, nie my jedne :mrgreen:

Czyli mi się trafił najlepszy kot? Bo na szczęście większych problemów kuwetowych nie ma. (Zdarzyła jej się u mnie jedna mała wpadeczka, akurat, kiedy jej klamoty przenosiłam z łazienki do pokoju). Tylko nie zasypuje (dla mnie lepiej, bo nie rozrzuca naokoło żwirku), ale robi to za nią Korneliusz. Nawet do tej pory nie wiedziałam, że jest taki porządnicki. Nawet może będą z niej ludzie, bo chyba zaczyna się przymierzać do silikonu. Już się kilka razy tam udała, ale póki co bez widocznych efektów. Może po prostu lubi sobie poszurać tym żwirkiem?
Dziś złapałam jej siczki do badania. Nawet trzy razy. Bo tak ogólnie to czatowałam na Kawę - od 11 do 18 i d... Kawa jest po prostu wredna, widać, że od Neigh. Za to 3 razy złapałam Lukrecję i 2 razy małą (wylewałam po 2 godz. czekając na akcję "Kawa"), raz napatoczył się też Korneliusz, ale tego to badałam niedawno. No cóż, pojutrze też jest dzień... A potem czwartek i piątek...

A Lukrecja nawet trochę umie się bawić. Na razie co prawda niezbyt intensywnie i tylko piłeczką-jeżykiem i myszką, ale i tak cieszę się jak mały Kazio.
Bo co prawda chyba tak generalnie to się u mnie szczególnie nie stresuje (koty są całkiem miłe, nawet wredna Kawa prawie nie syczy, ma własny pokój, choć już jej nie zamykam i do tego zaaplikowalam jej opary Feliwaya), ale i tak strasznie przykro mi patrzeć na jej smutną szczurkowatą sylwetkę i chód, jakby słaniała się na nogach. Choć pewnie ogolone persy tak mają...
Do tego kot kilka dni temu poczuł w sobie duszę Pavarottiego i postanowił uszczęśliwiać nas od czasu do czasu ariami a la Oj dajcie mi kota mi kota, to chyba z nudów, a na pewno, by zwrócić na siebie uwagę.
Pogłaskana lub wzięta na ręce niezmiennie zapuszcza motor.

Czyżby druga Gajunia :?: :ryk:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pon lut 11, 2013 19:27 Re: Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

koteczekanusi pisze:Ja też dziś dzwoniłam w tym celu - i, jak podejrzewam z wypowiedzi pani dr, nie my jedne :mrgreen:

Mnie to nie śmieszy za specjalnie; na opis leczenia Michasi czekałam dwa tygodnie; w tym czasie byłam co i raz nękana przez swoją wetkę, która nie chciała dać wiary, że kota mi wydano bez dokumentacji związanej z leczeniem.
Jeśli Leosia też tyle będzie musiała czekać to...
Przecież nawet nie wiemy jaki steryd jej podano, jakie miała wyniki krwi - no nic kompletnie...
Pani Dr mówi, że jest zapracowana i ja to naprawdę rozumiem, ale takie rzeczy jak opis leczenia i wyniki to kluczowa sprawa na wyjściu...
Zwłaszcza jeśli koty są z problemami zdrowotnymi - jak Michasia i Leosia.
Z weselszych rzeczy - nie umieją się bawić, ale trochę próbują. Znajdują jakieś tam piłeczki i inne cuda, i próbują.
Szczególnie śmieszna jest przy tym Michaśka - pękata baryłeczka na krtókich łapkach; rzuca się na taką piłeczkę jak wór kartofli...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon lut 11, 2013 21:14 Re: Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

Bo Michasia nie trenowała piłki ręcznej tylko rugby - to stąd :wink: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lut 11, 2013 23:34 Re: Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

Neigh pisze:Felicji nauka korzystania z kuwety nie idzie w ogóle niestety:(

A macie jakiś pomysł, jak powinna taka nauka przebiegać?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon lut 11, 2013 23:54 Re: Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

Ja już nie mam pomysłu żadnego....
Próbowałam różne żwirki, różne kuwety miski, papierki, całkiem na sucho, szmatki, szmatki z felicjowym sikiem umieszczone na żwirku.
Wsadzanie po każdym jedzeniu, obstawianie tak żeby musiała przejść przez kuwetę.
Felicja jest całkowicie odporna :(
W dodatku sąsiadka melinowego domku zapadała mi wieść że zawsze z nią tak było...
Załamka totalna. W łazience cuchnie tak jakbyśmy wszyscy załatwiali się bezpośrednio na podłogę. Cudownie po prostu :evil:
A Felicja jest nadzwyczaj zadowolona z siebie.

koteczekanusi pisze:
Neigh pisze:Felicji nauka korzystania z kuwety nie idzie w ogóle niestety:(

A macie jakiś pomysł, jak powinna taka nauka przebiegać?
Obrazek

koci-swiat

 
Posty: 1309
Od: Śro mar 23, 2005 18:57

Post » Wto lut 12, 2013 1:11 Re: Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

A może zwykły piasek z piaskownicy? Albo ziemia do kwiatów (ta ostatnia co prawda brudzi, ale ciągnie koty jak magnes...)
No i podejrzewam, że najbardziej wydajnym sposobem by było wsadzać ją, gdy właśnie zamierza albo zaczyna się załatwiać. Tylko mały problem - kto ma czas spędzać całe dnie z kotem w łazience...
Też nie mam pomysłu - hodowcy albo behawiorysta nie są w stanie nic podpowiedzieć?
Co do sprzątania - przy okazji ekscesów AlKaidy dowiedziałam się, że nie powinno się czyścić domestosem, bo tylko utrwala zapach. Kupiliśmy przez internet BIODOR ANIMAL, nawet nie najgorszy, chociaż nie jestem w stanie sprawdzić, czy działa tak, jak w opisie (no i na szczęście na AlKaidę zadziałała zmiana żwirku, więc akurat za bardzo nie musieliśmy).

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto lut 12, 2013 7:57 Re: Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

Może 'różne kuwety i różne miskie' źle się jej kojarzą? Może sam podkład na podłodze jaki wstęp?
I ten behawiorysta...

Moich kotów nigdy ziemia nie ciągnęła :?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25797
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 12, 2013 9:02 Re: Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

Kasia spróbuj podkładów.Rozłóż , a jak się na nie wysika to może się uda umieścić taki w kuwecie.
Kurcze- ona jest całkowiecie nieadopcyjna.
I kiepski jej los...

Pozostałe ok, tylko Leosia nie trafia.Magaaa a ona nie trafia w ogóle czy tylko co któryś raz?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 12, 2013 10:11 Re: Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

A może spróbować psychotropowo na Felicję zadziałać? Może ma coś poprzestawiane w kociej główce?
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Wto lut 12, 2013 13:51 Re: Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

Ja mam kota, który nie dał sie nauczyć kuwety. Zwyczajnie dla niego kuwetą jest wanna i już. Wkładanie czegokolwiek do wanny skutkowało tym, że to coś było obsikane a kupka gdzieś tam sie wtaczała. Woda w wannie powodowała, że wszystko było obok wanny. W związku z tym zaakceptowałam to i dbam tylko, żeby był porzadek w wannie i spłukuje w każdym momencie kiedy coś zauważę.

Może z tego zaletę zrobić, że taki bezkosztowy kot:))

A - u mnie pozostałe 9 kotów korzysta wzorowo z kuwety, chyba, że się zanadto zagapię:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lut 12, 2013 14:39 Re: Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

koteczekanusi pisze:A może zwykły piasek z piaskownicy? Albo ziemia do kwiatów (ta ostatnia co prawda brudzi, ale ciągnie koty jak magnes...)
No i podejrzewam, że najbardziej wydajnym sposobem by było wsadzać ją, gdy właśnie zamierza albo zaczyna się załatwiać. Tylko mały problem - kto ma czas spędzać całe dnie z kotem w łazience...
Też nie mam pomysłu - hodowcy albo behawiorysta nie są w stanie nic podpowiedzieć?
Co do sprzątania - przy okazji ekscesów AlKaidy dowiedziałam się, że nie powinno się czyścić domestosem, bo tylko utrwala zapach. Kupiliśmy przez internet BIODOR ANIMAL, nawet nie najgorszy, chociaż nie jestem w stanie sprawdzić, czy działa tak, jak w opisie (no i na szczęście na AlKaidę zadziałała zmiana żwirku, więc akurat za bardzo nie musieliśmy).

Dziewczyny, SODA!!!!
Zwykła soda kuchenna.
Zapiera się siki, posypuje sodą na parę godzin (przykryć można) i później odkurza lub zmiata.
Soda zabija zapachy.
Kiedyś do zmywania podłóg dodawałam olejki eteryczne; chcąc polepszyć wodę - dosypałam sody i zapach... zniknął.
Od tamtej pory używam sody do odsmaradzania i działa.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości