W oczekiwaniu na trzeciego kota - Tigrę... są już 3 - str.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 08, 2013 21:29 Re: W oczekiwaniu na trzeciego kota - Tigrę... są już 3 - st

Maniek mi znaczy :evil:
Najpierw choinkę, naturalna, w doniczce, od początku ją wąchały więc pomyślałam, że tam gdzie stała (przed zakupem) musiał nasiurać do podłoża jakiś obcy kot.
Zanim przyszła do nas Tigra nie znaczył a teraz już ze 3 razy znaleźliśmy obsikane bombki. :twisted:
Dziś, przy mnie, potrząsając ogonem obsiurał torbę leżącą na kanapie.
Co mu odbiło? To pojawienie się Tigry czy trza do weta iść?
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Pt lut 08, 2013 22:51 Re: W oczekiwaniu na trzeciego kota - Tigrę... są już 3 - st

Ja bym obstawiała pojawienie się nowego........trza pokazać nowej czyje to jest w sumie terytorium. Znałam osobiście kota, który lał na właściela.......widać uwazał go za swoją własność. A o zasoby trzeba dbać, dobry własciel na wagę złota........przyjdą obcy i ukradną.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt lut 08, 2013 22:53 Re: W oczekiwaniu na trzeciego kota - Tigrę... są już 3 - st

No dobra, to jak znajdę kolejne "znaczki" to się nimi natrę dla świętego spokoju :lol:
Na szczęście nie śmierdzą. :)
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Sob lut 09, 2013 8:33 Re: W oczekiwaniu na trzeciego kota - Tigrę... są już 3 - st

Co zrobić by Maniek przestał znaczyć, mimo że nie czuć to miłe nie jest.Kotki też znaczą moja mama miała sterylizowaną,która jak przyszedł do domu york wszystko obsikiwała nawet do butów.Matka umiała tylko wrzeszczeć,a mówiłam że krzyki jeszcze gorzej na nią wpłyną.Znaczyła do końca życia i śmierdziało.Może Maniek też powinien mieć tą obrożę?
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lut 09, 2013 10:13 Re: W oczekiwaniu na trzeciego kota - Tigrę... są już 3 - st

Dzień dobry !
Miałam kiedyś kota syjamskiego , wielkie ,złosliwe bydlę ,jak przychodził jeden kolega do taty i wieszał płaszcz w przedpokoju to Maciek go obsikiwał i tylko jego !!!!!A jak był zły na moja mamę to sikal jej do koszyka na nici !!!! Smród był straszny (kastrowanie kiedyś nie było takie popularne ) Manius po prostu chce pokazac kto tu jest panem i pewnie dlatego .Może spróbuj potraktować go spryskiwaczem kiedy to robi ,no ale trzeba to widzieć jak robi?Oduczyłam Mirona wskakiwania na półkę w pokoju własnie w ten sposób. :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek

Monika53

 
Posty: 3594
Od: Sob maja 29, 2010 17:19
Lokalizacja: Łódz

Post » Sob lut 09, 2013 11:06 Re: W oczekiwaniu na trzeciego kota - Tigrę... są już 3 - st

Monika proszę Cię........poczytaj troszkę o behawiorze kotów,nim zaczniesz rad udzielać. Koty nie sikają złośliwie! To jest tekst, który mnie zawsze zabija. Można kotom przypisywać ludzkie cechy, ale wyłącznie w żartach. Bawiąc się słowem. Jesli kotka sikała do koszyka na nici - to zapewniam miała jakiś powód. Z jej punktu widzenia oczywisty, z naszego kompletnie niezrozumiały. NIE MA ZŁOŚLIWYCH KOTÓW!!!! Są koty nieczytelne dla nas ludzi.
Syjam najprawdopodobniej nie mógł znieść zapachu znajomego. Syjama zdaniem przeraźliwie śmierdział - to co się w takiej sytuacji robi? Pokrywa swoim ( zdaniem kota przyjemniejszym ) zapachem. Stąd częste u kotów sikanie do butów - zwłaszcza męskich i cudzych.......

Spryskiwacz ?! Dzizas.........Ok rozumiem - jako zniechęcenie do zachowań typu wskakiwanie na stół, chodzenie po blatach - nie wiem.......ma to na celu - przekazanie mu "tam nie jest fajnie". Podobnie można np. kotu sikającemu na łóżko wyłożyć je folią aluminiową - żeby zniechęcić do miejsca. DO MIEJSCA. Robiąc to nieumiejętnie można np. kotu przekazać info, ze SKAKAĆ nie wolno.
Tusi o to by kot przestał znaczyć - nie konkretne miejsce, tylko W OGÓLE. Trzeba wyeliminować ZACHOWANIE.

To jest naprawdę spora różnica.

Jest masę naprawdę fajnych publikacji - przybliżajacych świat widziany oczami kota - zachęcam do poczytania.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob lut 09, 2013 12:59 Re: W oczekiwaniu na trzeciego kota - Tigrę... są już 3 - st

Neigh ja nie pouczam ,napisalam tylko co w moim przypadku pomogło,właśnie na Animalsie jeden behawiorysta pokazywał jak oduczyć kota wskakiwania tam gdzie mu nie wolno! :kotek: :kotek: :kotek:
Obrazek Obrazek

Monika53

 
Posty: 3594
Od: Sob maja 29, 2010 17:19
Lokalizacja: Łódz

Post » Sob lut 09, 2013 15:33 Re: W oczekiwaniu na trzeciego kota - Tigrę... są już 3 - st

Tak się zastanawiając to:
choinka - zrozumiałe, coś tam śmierdziało kotom bo i dziewczyny niuchały świeżo podlaną, musiał zostawić (w ziemi z piaskiem) ślad - obcy kot.
torba - to była torba z campera (tam się go chowa po złożeniu), w którym przyjechała Tigra (nawet dla mnie Tigra pachniała wtedy obco, choć mój węch jest upośledzony w porównaniu do kociego), torba mogła nosić jeszcze tamten obcy zapach, który Maniuś chciał "zamazać". Teraz Tigra pachnie już domem, po naszemu :wink: .

Obserwując reakcje kotów, teraz muszę wspomóc Maniusia, Lusia spokojna, Tigra robi "huzia na Józia" na Mańka a on się boi i syczy. Jeszcze nie skumał, że to fajna zabawa może być choć przed chwilą widziałam jak ją łapką trącił i uciekał czyli zachęcił do gonitwy ale jednak w finale, jak go dogoniła nie wytrzymał napięcia i się bal... syczał. Albo... nie chciał jeszcze skracać dystansu...
Jeszcze trochę czasu trzeba i budowania zaufania między kotami. Mnie się już po nocach śni, że wszystkie 3 się razem fajnie bawią :wink:

Teraz robię eksperyment i pryskam sobie na rękę Feliwayem a potem im końcówki ogonów tym nacieram :mrgreen:
Maniek czasami wącha koniec ogonka Tigry to się odpręży.

Edit
Tigra se ten pachnący ogon Feliwayem właśnie wylizała starannie... i co z moim sprytnym planem :?: :roll:
Edit
A teraz Maniek se wylizał...
Edit
Sprzątałam dziś chałupę tak staranniej i wymyłam podłogi płynem z dodatkiem ACE, przejechałam mopem chodnik w korytarzu a Tigrusia... z dziką rozkoszą zaczęła się w tym tarzać 8O
Dziwne upodobania :mrgreen:
Teraz całe stado kocio - ludzkie będzie "pachnieć" chlorem :mrgreen: w ramach... integracji :wink:
Edit
Z rozpędu postanowiłam posprzątać też Lusie. Matko i córko :!: :!: :!: 8O . Szok przeżyłam. Nie spodziewałam się aż tyle.
Ileż ona zrzuca futra, już 2 rękawice filcu podszerstkowego wyprodukowałam (wyczesałam) i kota ma chwilowo dosyć. Strasznie sypie. Zapewne to stres się odbija kłaczeniem.
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Nie lut 10, 2013 1:58 Re: W oczekiwaniu na trzeciego kota - Tigrę... są już 3 - st

Stało się :P
Dziewczyny się ganiają najnormalniej w świecie, szaleją już obie od godziny (jest prawie 2 w nocy), jak się cieszę :D
Maniek śpi na wysokościach, co jakiś czas wybałuszając gały, nie włącza się.
Chyba je zintegrowała... kupa (bo obie mają coś takiego, że po wypróżnieniu dostają szaleju). Wcześniej obie zrobiły... :lol:
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Nie lut 10, 2013 9:00 Re: W oczekiwaniu na trzeciego kota - Tigrę... są już 3 - st

Moje tez tak maja i jeszcze jak przyjdą z dworu !!! Wtedy są gonitwy po mieszkaniu i trzeba im z drogi schodzić :kotek: :kotek: :kotek:
Obrazek Obrazek

Monika53

 
Posty: 3594
Od: Sob maja 29, 2010 17:19
Lokalizacja: Łódz

Post » Nie lut 10, 2013 13:47 Re: W oczekiwaniu na trzeciego kota - Tigrę... są już 3 - st

Filmik z wczoraj "Mienso integruje" :wink:
https://www.youtube.com/watch?v=TmVufn0Dl_U
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Pon lut 11, 2013 20:32 Re: W oczekiwaniu na trzeciego kota - Tigrę... są już 3 - st

Tusia super filmik :D Tigra wygląda na niecały rok,fajna mała nie takie bydle 9 kg :mrgreen: Ona jest chyba mniejsza niż Twoje dachowce.Mi się podoba bo mniej zje i jak skoczy na brzuch to flaki Ci nie wyjdą :lol:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lut 11, 2013 20:55 Re: W oczekiwaniu na trzeciego kota - Tigrę... są już 3 - st

No właśnie ja cały czas miałam wrażenie, że to kotek kilkunastomiesięczny a nie 2-3 letni :roll:
I temperament dziecinny i wielkość. :roll:
Coś jej z pysia trochę śmierdzi, wet oglądał paszczę jak była uśpiona i mówił, że wszystko ok, że nie ma kamienia.
Co innego może być przyczyną?
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Pon lut 11, 2013 21:03 Re: W oczekiwaniu na trzeciego kota - Tigrę... są już 3 - st

ManfredkotTusi pisze:No właśnie ja cały czas miałam wrażenie, że to kotek kilkunastomiesięczny a nie 2-3 letni :roll:
I temperament dziecinny i wielkość. :roll:
Coś jej z pysia trochę śmierdzi, wet oglądał paszczę jak była uśpiona i mówił, że wszystko ok, że nie ma kamienia.
Co innego może być przyczyną?

Nie zauważył może czerwonych dziąseł?Niektórym śmierdzi i nic nie można zrobić.Może coż z żołądkiem,ale ona ma apetyt przecież.Może to zupełnie nic.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lut 11, 2013 21:07 Re: W oczekiwaniu na trzeciego kota - Tigrę... są już 3 - st

Coś mi się przypomina, że mówił: kamienia nie ma, no może coś tam trochę przy jednym zębie... i tyle zapamietałam, nie było to na tyle istotne wtedy dla mnie, że mi wyleciało z głowy :?

Może to dlatego, że ona dużo je, wszystko wciąga bez grymaszenia. To mięso z filmu zostało zlekceważone przez Mańka i Lusię a ona zjadła całą porcję. One sa świetnymi testerami, jak coś nie tak z mięsem to nie zjedzą choć nam wydaje się świeże i normalne.
Niestety ostatnio większość zakupionych mięs nie zdaje egzaminu i nie przechodzi testu LusioManiowego. Co oni robią z tym mięsem w sklepach? Kot nie zje a my jemy... i nawet nie wiemy co jemy...
Ja powinnam chodzić po mięsne zakupy z kotami, już one by mi dały znać czy warto to kupić czy dać sobie spokój :wink:
Ostatnio edytowano Pon lut 11, 2013 21:16 przez ManfredkotTusi, łącznie edytowano 2 razy
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości