U nas wszystko dobrze. Mała pięknieje z dnia na dzień. Przecudowna, przeprzymilna, przeurocza, cała jest "PRZE"

Rozrabia jak na dzielnego kociaka przystało, biega za swoimi ulubionymi zabawkami od ukochanej Mamy Chrzestnej Ani, je przepyszną karmę od Zakochanego Dziadka, dzielne znosi wizyty u lekarza dzięki pomocy niezastąpionej i nieustraszonej Babci Zosi, buszuje w kwiatkach i wykopuje z nich ziemię..

a teraz śpi uroczo koło mnie, coś się śni w tej pięknej małej główce, bo łapkami porusza, a przed chwilą tak się rozciągała, że aż spadła z łóżka, ale nic to, bo szybciutko wskoczyła z powrotem, zwinęła się w przepuchaty kłębuszek i śpiuchna dalej

W skrócie: szaleństwo na punkcie kota




i takie małe porównanie:

Chyba nie muszę pisać, które jest PRZED, a które PO..
