Koć&Pluszon i Puć 15. P.C. available! Komunikat

U mnie się zamiast Puciona jest krzyżyk :evil:

U mnie też :evil:

Wczoraj na chwilę wyszło słońce.
To ja za aparat!

Tak spoczywają podczas kąpieli słonecznych eleganckie damy...

Portretowo...

Cmok!

Sib mówi, że Mała Przemo ma już nawet drugi podbródek.
Kalumnistka z niej i tyle! :twisted:

Ogłoszenie parafialne: JUŻ NIE MAMY LAMBLII!!!! :mrgreen:

W kocim guanie nie znaleziono nikogo i nic oprócz guana.
Przyznam, że deczko się denerwowałam w oczekiwaniu na wyniki badania.
Bo naczytałam się w internetach jakie to straszliwe gady te lamblie są. Nie do zabicia. Prawie.
Uf

No, leżakująca dama i CMOK zwalają z nóg po prostu.

Przemo co prawda podbródka nie ma, natomiast... hm ... zmężniała? :twisted:

Tak leżakuja tylko Damy Frubsze (moja Figa na ten przykład też).
redaf,zgłoś CMOK do lutowego konkursu par :wink:

Etam, w działaniach "do pary" lepszy był Puć pucujący Krulika.
https://www.youtube.com/watch?v=R6ugsYf ... g&index=10
Ale już rok temu mistrzostwo za to zgarnął

AYO, pamiętaj, że Mała Przemo przeszła w lecie intensywny chów klatkowy.
Kiedy się z Bratulią zeszłej zimy po działkowisku prowadzała była rozmiaru półrocznego kociaka :roll:

A Don Poduch jest dobry na każdą pogodę.
C.B.D.U.
Fota sprzed chwili. Słowo!

Edit: jak zaczęłam grzebać w filmach to jeszcze takiego znalazłam.
Starring Mała Przemo

https://www.youtube.com/watch?v=68uQ35F ... ctLVc4icSg

Redaf
Mała Przemo tak przebiera łapkami jak jej większy klon Kawcia, ona odentycznie te łapska podnosi i ugniata w powietrzu :ok:

sebow pisze:Redaf
Mała Przemo tak przebiera łapkami jak jej większy klon Kawcia, ona identycznie te łapska podnosi i ugniata w powietrzu

A nie mówiłam?
Genetyka rzondzi!
Przemo jest siostrą/albo siostrą cioteczną Kavulca.
Tylko Przemo nikt nie chce :crying:

AYO, pamiętaj, że Mała Przemo przeszła w lecie intensywny chów klatkowy.
Kiedy się z Bratulią zeszłej zimy po działkowisku prowadzała była rozmiaru półrocznego kociaka

Pamiętam. I wszystkie hece z panienką też pamiętam.

To było w sensie dobrohodowli Redafo*Taras & Company. :twisted:

redaf pisze:Tak spoczywają podczas kąpieli słonecznych eleganckie damy...

Cóż za niedbała nonszalancja

Koć wymiata

Przedstawiam tę cholerę, wszetecznicę, wampirzycę, czy jak ją tam jeszcze zwał.
Oto WyrodnaKociaMać w osobie własnej, acz nieco stuningowanej :twisted:

A oto sam pełen dumy Sąsiad Łowca z pokotem.
Na chwilę przed wykopaniem pokota z powrotem w krajobraz.
Uprzedziłam, że chcę zdjęcie wstawić do internetów.
Myślałam, że siatę z Biedry założy na głowę dla zachowania prywatności.
Twardziel stwierdził, że bierze to na klatę.

Wypuszczona z klatki WKM nie dała nam nawet cienia szansy na uwiecznienie momentu.
Śmignęła przez płot jak szylkretowy piorun.
Ciekawe, kiedy się odbrazi i przyjedzie na michę.
SŁ już jej nawet kupił specjalną karmę dla kotów sterylizowanych. :wink:

Nadejszła wiekopomna chwiła

Tak po cichu to zaznaczę, że jednakowoż WKM wygląda na przestraszoną :roll:

redaf pisze:A oto sam pełen dumy Sąsiad Łowca z pokotem.

Powinien, dla lepszego efektu, jedną stopę postawić na klatce a ręku dzierżyć - jako broń - puszkę z Whiskasem. :wink:

AYO, to nie jest wystraszona koteczka.
Tylko wkurzona jak stąd do Zgierza :twisted:

MariaD pisze:Powinien, dla lepszego efektu, jedną stopę postawić na klatce a ręku dzierżyć - jako broń - puszkę z Whiskasem.

Myślę, że długo bym go nie musiała namawiać.
Nic dziwnego, że jest pełen dumy: pierwsza łapanka w życiu, dwie kocice w pół godziny. :wink:

Pewnego dnia dopytywał się Naprzeciwkowej, czy jej WKM na pewno nie uciekła z klatki?
Bo przed chwilą widział jak się przechadza po jego działce.
Tak, to oczywiście była SłońBiałepaluszki :mrgreen:

Jest problem z Małą Rudalką Kulawką.
Kocina przestała kuleć.
Pewnie to było tylko jakieś stłuczenie a nie tfu!tfu!tfu! złamanie.
Wciąż jest w stolicy u córki Łowcy i jeżdżą do wetów.
Łowczanka nie chce jej oddać.
Ojciec zapowiadają walkę do ostatnich sił.
Bo wie pani, tego kwiatu to pół światu.
Ale czasem człowiek popatrzy i wie, że to jest jego kot.
Żaden inny, tylko ten...
Hy hy :twisted:

W rzyć kopana natura nie znosi próżni.
Takie coś lampiło się na mnie zza węgła, kiedy uzupełniałam paszę w mojej tarasowej stołówce.
Zdjęcie nieostre, bo Coś dzikie jak pierun.
Jak zobaczyło, że je widzę zdekotyzowało się z nadświetlną.

Sąsiady doniosły, że od pewnego czasu Coś przemazuje się po Działkowisku.
Ugh. Dajbożekocur :roll:

A tak przy okazji...
Jak tam Wasze dziąsła?
Udostępnianie nie boli :twisted:

http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 356&type=1

Koć&Pluszon i Puć 15. P.C. available! Komunikat

Kto przegląda forum