Aniołek mnie strasznie martwi

obserwuję wątek
Norbiego, ale tamten (oglądałam filmiki) mimo, że chudy, to ma lepsze oczy.
Jak byłam z Mokate tej strasznej nocy na dyżurze, to wet* mi powiedziała, że gdyby Mokate była w stanie nawet dwa razy gorszym, ale przed chwilą znaleziona na ulicy, to by była nadzieja, ale nie w takim stanie przy kocie karmionym i mieszkającym w domu, który pomimo jedzenia i opieki tak słabnie. Poza tym Aniołek ma takie oczy... takie smutne i chore... bardzo mnie martwi to, że nie chce jeść - nie wiem, czy ma jakiś problem z pyszczkiem/przełykiem/żołądkiem/jelitami/wątrobą i dlatego, czy przez te nerki. Doczytałam, że pogorszona kreatynina czasami wychodzi dopiero jak nerki są uszkodzone w 50-70% - to bardzo dużo. A nie wiadomo do końca czy to "tylko" nerki. Wątroba długo potrafi dawać dobre wyniki, a może być w niej guz; tak samo śledziona może być w stanie fatalnym i dopiero na USG to wychodzi, a kot w stanie ciężkim (przy czym po usunięciu jej szybko staje na nogi).
Mocno trzymam za Niego kciuki i bardzo chcę, żeby wyzdrowiał, ale martwię się okropnie. Właściwie aż boję się tu zaglądać... tyle czasu, a z Nim nadal tak źle... może jutro będą lepsze wieści... oby...
Kumpeli kot miał dużo gorsze wyniki nerkowe, ale po tygodniu kroplówek już sam jadł. Tak bym chciała, żeby On chociaż jakiś sosik chciał polizać...
* ta wet to Dobrosława Krysa z Łazisk Górnych - a przynajmniej tak mam na pieczątce (była wtedy na dyżurze w całodobowej klinice w Katowicach-Brynowie): podaję dla tych, którzy wolą wetów świadomych szkodliwości sterydów i antybiotyków uznających je za ostateczność po analizie zysków i strat dla zdrowia kota, a nie "spróbujmy w ciemno i zobaczymy"; no i rozumie jak straszną chorobą jest białaczka, a do tego uważa, że zwierzaki należy leczyć, a nie robić, aby było wrażenie wyleczenia i brak objawów, a leczenie "w ciemno" i kłamanie opiekuna uznaje za karygodne; godziny przyjęć itp. na ich stronie; Maleńką usypiała pani jedno zdjęcie poniżej - mało nie płakała sama, gdy Ją już martwą wzięła na ręce
...