Wiosenna norka u Alienorka - Julinka w DS

[Alienor]

To jest tak - test paskowy wykrywa białaczkę jak jest aktywna. Kot może mieć białaczkę w stanie latentnym (uśpioną) w szpiku kostnym - wtedy badanie testem paskowym tego nie wykaże. Jak się takiego kota-nosiciela zaszczepi na białaczkę (w błogim przekonaniu że on zdrowy i dla ochrony przed chorobą), to się chorobę "aktywuje" i wtedy jest szybki zjazd. Tak naprawdę to przed szczepieniem trzeba by zrobić kotu PCRa, a przez 2 tygodnie wcześniej trzymać go osobno, po uzyskaniu wyniku jeśli negatywny zaszczepić i znów przetrzymać te 2 tygodnie. Jakoś tego nie widzę. Nie jak się ma choćby i tylko 2 koty w domu.

[Kociama]

O matko Alenorku śniło mi się w nocy że zjeżdżałyśmy na sankach z tej naszej stromej góry Chełm
Za zdrowie Trzymam obyśmy sie spotkały w przyszłym tygodniu

[Alienor]

Na sanki mnie nie namówisz, więc zapomnij. Ale przyjedziemy I gościniec przywieziemy

U nas standard - aż wstyd pisać - jedzą, śpią, Ciel goni wszystkich do zabawy. I wskakuje nieomylnie pod nogę jak zaspany człowiek zasuwa do łazienki. Rany, nie macie pojęcia jak ja na ten urlop czekam - bo pierwszy weekend zapowiada się nader ruchliwy, więc nie odpocznę. Może od poniedziałku się wyśpię nieco .

[Kociama]

O nie na sankach to tylko we śnie

Widzę ze też masz manko w spaniu to odbiera siły przynajmniej ja tak mam i jak ten Was Cielito wpadam Kotom pod nogi

[Kinnia]

Super! Spokojnego urlopu!

[morelowa]

Strasznie piękny ten szkieletor Norbi z kinniowego podpisu, też go dziś oglądałam... Nie chcę sie przywiązywać...

[Alienor]

O tak, on jest śliczny i słodki. Oby jak najszybciej wyzdrowiał i znalazł dom
U nas cicho i spokojnie - oczywiście spokojnie jak Ciel nie lata i kotów nie prowokuje gryzieniem. Z niego jest charakterologiczny klon Fuksa - też tylko zabawa i jedzenie, ewentualne głaski to jak przysypia .

[Kinnia]

A ja kocham na sankach od zawsze. 3 lata temu tak pupę potłukłam, że jak kaczka chodziłam przez 2 tygodnie - tak się kończy jazda po lodzie , ale faaaajnie było . Ale i tak poszłam znowu. Na saneczkach zawsze. .

[Alienor]

Dla mnie saneczki jakoś straciły już dawno swój urok - wolę robić inne rzeczy - choćby strzelać z łuku.
W sobotę byłyśmy z Alą na manewrach na zamku w Toszku (treningi były) a potem pojechaliśmy do naszych przyjaciół i spędziłyśmy cudowny wieczór. Ponieważ net mulił a forum mi się furt wieszało, nie pisałam - zwłaszcza że u nas standardowo - jeść/głasków/zabawy/spać powtarza się w różnych konfiguracjach.
W sobotę widziałam Agłaję - tę białą kotkę z beżową "czapeczką" i ogonkiem. Ktoś jej zrobił wejście do piwnicy (znaczy usunął część szybki), więc ma ciepłe schronienie na zimę. Niestety nadal jest nieufna i nie daje do siebie podejść. Chyba będę musiała prosić o pomoc w łapance bardziej doświadczone kociary z mojej okolicy, bo niestety nie jestem doświadczona ani nie mam "ręki" do lapanek. Nie wiem czy to nie ona buszowała w niedzielę w nocy po moim balkonie - zaczekał/a z tym aż zgasło światło i poszłyśmy z Alą spać.

[hanelka]

Fajną mamę ma Ala
Moje dziewczyny miały nudniej... dużo...

[Kinnia]

Saneczek nie było? Buuuuu szkoda to super fajne. No ale jak jest coś fajniejszego to ... ja pójdę na saneczki.

[Broszka]

Doczytałam o urlopie - życzę udanego wypoczynku

[morelowa]

I przy okazji norka się zmieniła z noworocznej na przytylną - dobrze brzmi !

[isabell36]

miłego urlopu życzę - należy Ci się

[Alienor]

Urlopu tylko tydzień i w dużej mierze spędzony będzie na załatwianiu spraw odłożonych "na później", ale przynajmniej więcej czasu z Alą i kotami spędzę. No i ogarnę jako-tako dom. Może uda mi się iść wreszcie do kina na jeden z wielu filmów które koniecznie chciałam zobaczyć. No i odwiedzę morelową i Kociamę