Kot Życzeń i Ciemność - wspólne życie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 07, 2013 13:10 Re: Kot Życzeń drażniący Ciemność! - dokacanie w toku :D

I to nawet nie takimi małymi! :mrgreen:
Zapomniałam dopisać - pomiędzy tamtymi dwoma postami udało mi się głasknąć Shar jak była na parapecie - ot znowu dałam jej dłoń do poniuchania, zbliżyłam jeszcze trochę i głasknęłam, ale jak chciałam jeszcze to się odsunęła więc zrezygnowałam :ok: .
Jak na moje teraz będzie z górki jeśli idzie o proces oswajania :piwa: . Niestety nie mam jak pomóc Yraelowi. Na szczęście po dawce barankowania z mojej strony i wtulania poprosił o nieco zabawy - muszę przyznać, że troszkę mnie przegonił, ale dawno tak radośnie się nie bawił! :D Znowu aportował i dyszał jak piesek :ryk: :1luvu:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lut 07, 2013 14:13 Re: Kot Życzeń drażniący Ciemność! - dokacanie w toku :D

ojej cudownie, że ruszyło
mam nadzieję, że stres u małej będzie mijał; jeśli poczuje się pewnie, inaczej będzie reagować na zaczepki koteczka;
Hebi na razie wyluzuj co do relacji między nimi - Shar zrobiła olbrzymi postęp, cała reszta ułoży się sama. Jestem pewna.
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lut 07, 2013 14:19 Re: Kot Życzeń drażniący Ciemność! - str. 12 nowe zdjęcia! :

Wiem wiem :D A nawet jakbym chciała to i tak nie mam jak przyśpieszyć spraw :ok:
Ogólnie jak dla mnie to gigantyczny krok na przód i teraz będzie tylko lepiej :ok: Marzenia jednak można mieć przecie :D :1luvu:
TŻta troszkę się przestraszyła jak ten przyszedł i zajrzał do jej azylu, ale co tam - małe kroczki i jego też zaakceptuje :ok:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lut 07, 2013 19:00 Re: Kot Życzeń drażniący Ciemność! - str. 12 nowe zdjęcia! :

I jak mija wam wieczór ? :kotek:

KamilaK

 
Posty: 147
Od: Sob gru 29, 2012 19:36

Post » Czw lut 07, 2013 19:58 Re: Kot Życzeń drażniący Ciemność! - str. 12 nowe zdjęcia! :

Cóż... Shar znowu cały dzień siedzi w "zaszafkowie" :roll: , Yrael z radością zjadł swoją i jej porcję mokrego :twisted: , przez większą część dnia też spał (zbiera siły na noc :ok: ), a gdy nie śpi to zagląda do koleżanki, która niezmiennie syczy na niego :roll: .
Plusem jest, że Shar nie robi już takich wielkich przerażonych oczu jak do niej zaglądam i zagaduję :ok: . Jako że nie jestem przekonana czy w nocy cokolwiek jadła (troszkę za twardo spałam) to nad ranem (Yrael pewnie znowu się popłacze widząc brudną kuwetkę :ryk: ) TŻ wstanie i da sparzone mięsko obojgu. Zostawiłabym przed snem, ale wtedy równie dobrze kocurek może znowu zjeść dwie porcje :lol: , tak przynajmniej będzie pewność czy zjadła.
Ogólnie rzecz biorąc ja nad ranem nie zamierzam wstawać, aby Shar miała okazję też do mojego partnera się przyzwyczaić, a obawiam się że jeśli oboje wstaniemy to może czuć się zagrożona.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lut 07, 2013 21:28 Re: Kot Życzeń drażniący Ciemność! - str. 12 nowe zdjęcia! :

Dopiero trafiłam na Twój wątek - śliczne masz kociska :) Zaprzyjaźnią się, bez obaw - moja kocica syczała na młodszą dobry miesiąc a potem były nierozłączne. Z obecnego "stada" Moki bał się Córy jak ognia a teraz wspólnie demolują mieszkanie :) Będzie dobrze :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 08, 2013 11:28 Re: Kot Życzeń drażniący Ciemność! - str. 12 nowe zdjęcia! :

Dzięki za pokrzepiające słowa magdar :1luvu:
Raport za dziś jest jak dla mnie gorzko-słodki... Ogólnie rzecz biorąc Shar wyszła dziś odrobinkę wcześniej więc udało mi się ją "złapać" jeszcze przed snem.
Zaczynając od dobrych wieści: po zabawie, gdy Shar poszła na parapet dała się nie tylko dotknąć w główkę, ale i wydrapać cała :ok: . Jak ona się prężyła, choć nie mruczała za wiele (może jeszcze nie wie czy na pewno może ufać?) :wink: . Yraelowi po paru podejściach udało się skorzystać z sytuacji i gdy kotka była odwrócona tyłem wszedł cichutko na parapet za nią (jak widziałam że się zbliża zaczęłam do niej gadać i drapać ciut mocniej, aby się znowu nie rozzłościła) złapał końcówkę jej ogona i zaczął go wylizywać. Jak on bardzo chce mieć kontakt z nią :cry: . Mięsko Shar co prawda nie smakuje, ale za to zjadła trochę chrupków przy mnie, całkiem sporo też wypiła, a rano kuwetka była do opróżnienia (TŻ tym się zajął więc o zawartości nic nie powiem). Także pod względem jedzeniowo-wypróżniowym nie ma się co o nią martwić :ok: .
Swoją drogą zaskoczyła mnie trochę jej skóra i sierść jak ją głaskałam i drapałam. Włos wydawał mi się strasznie sztywny, podobnie jak skóra, która dodatkowo wydawała mi się trochę tłusta? Do złudzenia przypominało mi to drapanie psa krótkowłosego (miałam dobermana i pomijając długość włosa to było prawie to samo), aż po drapanku musiałam sprawdzić czy pod paznokciami nie został mi charakterystyczny tłustawy brudek. Sierść Yraela w dotyku (i po części zapachu) bardziej przypomina mi futro lisa czy wilka, jakie miałam okazje dotykać u dziadków (byli krawcami). Za równo skóra jak i włos są mięciutkie i suche. Zastanawiam się czy winą nie jest tu po części tusza Shar? Na zdjęciach tego nie widać, ale brzuszek jednak jest ciut większy (co zabawnie wygląda przy jej drobnej główce i łapeczkach :wink: ). Czy też zdarza się, że koty miewają taką skórę i włos? Zwykle spotykałam się czy to na wsi czy u znajomych z futrem takim jak Yrael (choć jego puchatość też wynika z dłuższego włosa :mrgreen: ).

Goryczką wczorajszego wieczora było zachowanie Shar. Wydaje mi się, że robi się coraz agresywniejsza w stosunku do mojego malucha :( . Parę razy zamachnęła się znacznie groźniej łapką niż dotychczas (już nie pozycja obronna i machnięcie typu "odczep się żesz ode mnie!"). Pogoniła go też jak się z nim bawiłam sznureczkiem - była akurat dalej, więc zaczęłam nim machać przy kocurku, który radośnie zaczął za nim ganiać. Z kolei jak on stara się włączyć do zabawy z nią to też przegania go sykiem lub łapką.
Zastanawiam się czy problem z zabawą nie wynika z kompletnie różnego podejścia do tego. Jak było widać na zdjęciach ona raczej siedzi w miejscu i macha łapeczką za sznurkiem, czasem się trochę podniesie, jak odsunę się ciągnąć sznureczek to owszem, przejdzie za mną, ale to tyle - dość spokojna zabawa. Z kolei on gania za sznurkiem całym sobą (i właściwie za każdą zabawką), skacze, rzuca się - czasami przez to zabawa jest dla mnie trochę trudna, ale radzimy sobie.
Tak czy inaczej martwi mnie ta narastająca agresja... Jak ją drapałam, a on się zbliżał nie chciałam aby zauważyła to, bo jak wcześniej próbował podejścia od przodu, to mimo że ją dotykałam zaczęła syczeć i warczeć... Nie za bardzo wiem co robić i Yrael chyba też nie :? :( .
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lut 08, 2013 15:20 Re: Kot Życzeń, strach przed Ciemnością wraca?! - dokocenie

Hebi, dzięki za sprawozdanie ;)

pierwsza sprawa - jeśli już dała Ci się wygłaskać, to znaczy, że nabiera powoli zaufania :ok:

druga - futro - to nic dziwnego, że koty mają zróżnicowane futerko, te buraski jak Yrael, zawłaszcza młode mają takie puchate, delikatne futerko (Thor, którego niedawno wyadoptowaliśmy i zresztą reszta burasków, które kiedyś mieliśmy na tymczasie też takie miały; no może poza jedną starszą koteczką); Shar i jej bracia mają właśnie takie "sztywne" (ale nie sztywne chorobowo, czy coś !!!, gdyby coś było nie tak zauważyłabym i na pewno konsultowałabym się z wetem) - taka uroda - z jej futerkiem i skórą wszystko jest w porządku (na 100%) - ma piękne i błyszczące, ale "faktura" jest inna niż u małego - u nich nic nigdy z futrem się nie działo; jestem pewna, że wszystko w porządku. Mam wrażenie, że czarne koty i tzw pingwinki mają właśnie takie (przynajmniej część z nich); ze skórą może być takie wrażenie ze względu na futro;

trzecia sprawa - stosunek Shar do Yraela - naprawdę bym się nie przejmowała, to dopiero początek, a ona nigdy nie była agresywna w stosunku do innych kotów (w przeciwieństwie do swoich braci), wręcz przeciwnie;

trzymajcie się :ok:
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lut 08, 2013 15:50 Re: Kot Życzeń, strach przed Ciemnością wraca?! - dokocenie

Och, nie myślałam, że to zmiana chorobowa czy coś, ale strasznie dziwiła mnie ta różnica. Yrael jest moim pierwszym kotem, ale już nie jednego wygłaskałam :ok: w różnym wieku, różnych kolorów, a że jej wydała mi się bardziej psia to się zdziwiłam i zaczęłam zastanawiać czy to wyjątkowa sprawa, czy zwyczajnie ja miałam pecha na takie nie trafić :wink: .
Też się cieszę, że nabiera do mnie zaufania (szkoda, że TŻ nie ma tyle czasu, a ona tylko nocą wychodzi :? ) chociaż nie ukrywam, że wolałabym aby to na mnie syczała czy uciekała... Naprawdę moim niewprawnym okiem widzę od jej strony agresję w kierunku Yrcia... A on niestety zaczyna chyba tracić cierpliwość - wciąż jest do niej miły, coraz częściej i bardziej desperacko pokazuje brzuszek, ale w zabawie ze mną jest bardziej brutalny, wyżywa się wyraźnie i już go przyłapałam jak wyładowywał agresję na przedmiotach... Martwię się czy jeśli dojdzie w końcu do konfrontacji to czy będzie szansa na przyjaźń...
Możliwe, że Yraela traktuje inaczej, bo on też nie wie jak się zachować. Od kiedy są oboje tym bardziej zauważam różnice między nimi. Ona porusza się cicho, jak zeskakuje prawie jej nie słychać, nawet cicho gryzie, sznureczkiem bawi się grzecznie tylko łapkami. A on? Mały czołg przy niej :lol: . Zgaduję więc, że on nie wie jak powinien okazać jej przyjazne zamiary do końca i popełnia błędy, które ją denerwują :oops: , a ja mogę tylko stać i patrzeć...
Viviene podpowiedziała mi sztuczkę ze szmatkami, ale nie wiem czy Shar da się wygłaskać najpierw jedną a potem drugą - spróbować i tak zamierzam, więc trzymajcie kciuki :ok: .
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lut 08, 2013 16:00 Re: Kot Życzeń, strach przed Ciemnością wraca?! - dokocenie

ja nie mam wątpliwości, że będzie ok między nimi (wiem jaka ona jest i wiem jak wyglądały jej relacje z resztą kotów u nas), ale jak niejednokrotnie wiele dziewczyn pisało - często potrzeba na to czasu;

Yrael też jest bardzo łagodny, w innym wypadku mogłabym mieć cień wątpliwości;

Hebi, ostatecznie mija dopiero trzeci dzień od adopcji; ja byłam pewna, że ona do tej pory (bez ingerencji) w ogóle się nie pokarze
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lut 08, 2013 17:19 Re: Kot Życzeń, strach przed Ciemnością wraca?! - dokocenie

Nie martw się Kochana, wszystko się ustabilizuje, ale musisz wziąć pod uwagę, że ''ustawiać'' się będą i to jeszcze bardziej, póki naprawdę krew nie leci to wszytko jest ok- Słyszałam opinie, że gdy zobaczy się prawdziwy koci (agresywny) atak, to już się wie że to to.. kot który naprawdę nie akceptuję drugiego kota nawet nie wydaję dźwięku ostrzegawczego, tylko od razu bierze się ''do roboty''. To dopiero początek- one muszą poustawiać sobie hierarhie, trochę pamachaja łapciami, powarczą- nie martw się. Dobrze, że mały kładzie się i pokazuje Shar brzuch- to świadczy o jego uległości. Jej agresja do niego wcale się nie powiększa, tylko sprawia takie wrażenie- ponieważ wcześniej bała się otoczenia, was itp.- teraz czuje się nieco pewniej, dlatego sobie go zaczyna ustawiać;
Jakby źle to by nie wyglądało- nie reaguj ( Chyba, że naprawdę istnieje ryzyku uszczerbku na zdrowiu, lub gdy któryś kot nie będzie miał przez dłuższy czas możliwości ucieczki. Masz być sędziom w ich ''rozgrywkach''. Co jest trudne- bo czasem,aż mnie serducho bolało. Jeśli będziesz zmuszona je oddzielić, to nigdy nie ''ręcznie'' rzuć delikatnie poduszkę, lub ręcznik. Musimy pamiętać, że koty najpierw są zwierzętami terytorialnymi. Jeszcze raz- nie martw się Kochana ! :ok:

Twoje koty pokazują dwa odrębne charaktery- to dobry znak, powinny szybko się ustawić.

KamilaK

 
Posty: 147
Od: Sob gru 29, 2012 19:36

Post » Pt lut 08, 2013 21:26 Re: Kot Życzeń, strach przed Ciemnością wraca?! - dokocenie

i jak tam wieczorkiem?
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lut 09, 2013 10:46 Re: Kot Życzeń, strach przed Ciemnością wraca?! - dokocenie

Uff... Wybaczcie wczorajsze czarnowidztwo :) . Miałam paskudny dzień, mało sypiam i tak jakoś poszło :roll: . Tak czy inaczej jest już lepiej :ok: .
Co do sytuacji na froncie:
Jakby nieco ciszej. Yrael mniej grucha, za to Shar mniej i jakby ciszej warczy (niestety więcej syczy, ale zmniejszenie natężenia dźwięku i tak odbieram jako pozytywny sygnał :ok: ). Kotka wyszła wczoraj trochę wcześniej, gdy oglądaliśmy film przy małej lampce, TŻtowi udało się zaliczyć kontakt pierwszego stopnia poprzez drapanie :!: :D (radochę miał ogromną :lol: ), a ode mnie Shar zniuchała na dłoni smakołyk, zjadła go dopiero jak pozwoliłam mu się sturlać jej pod łapki, no ale wie że pochodził z dłoni :kotek: .
I co ciekawe, jak już wyjdzie to możemy sobie łazić w jej okolicy ile dusza zapragnie, ale gdy wstajemy to zaraz ucieka do bunkra. TŻ zraportował, że jak wstawał o 4 ona spała sobie na parapecie, ja z rana widziałam ją wypatrującą przez okno - niestety za każdym razem nawiała widząc, że Duże wstaje. No cóż... w końcu przywyknie :) :piwa: .
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lut 09, 2013 11:48 Re: Kot Życzeń, strach przed Ciemnością wraca?! - dokocenie

Ha! Właśnie dowiedziałam się od TŻ, że w nocy Shar spała jakiś czas na jego nogach :piwa: , potem przeszła do góry i odbiła się radośnie od jego głowy, aby na półkę się dostać :ryk: , może nieszczególnie miłe ale przynajmniej znaczy, że nie boi się nas za bardzo (ja śpię na boku i zwykle troszkę się wiercę w nocy więc raczej nie będzie mi dane być kocim posłaniem :roll: ).
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lut 09, 2013 13:11 Re: Kot Życzeń chciałby sprawdzić czy Ciemność jest mięciutk

świetnie :piwa:

z nami w sypialni śpi tylko fivkowa Rozalka, a i tak deptanie po włosach, zeskakiwanie z parapetu z próbą trafienia między nas - Rozalka nie widzi więc to często się nie udaje - czy znajdowanie sobie miłego legowiska na naszych plecach to standard w środku nocy :lol:

Hebi, a jak koteczka reaguje na papużki?
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 37 gości