SchronWro - wrocławskie koty czekają na domy! Fot. str. 95

JaEwka pisze:Przyjechałam do Lubina... i co i co??? i kuwa KOT....
Jak wyleźliśmy z auta obładowani cali bagażami wylazł kot z urwanym/uszkodzonym ogonem....
No więc panika, zastanowienie i kot wylądował u nas... jak wrócimy do wro jedziemy do weta na badania testy i oględziny ogona czy trzeba go jesszcze operować czy oczyścić czy jeszcze co innego....
Każde wsparcie mile widziane

:D:D:D:D:D:D wy to macie szczęście

buziaki mocne

Mosadka u JaEwki:

śliczna jest i jaka mądra, że za ostatnią deskę ratunku złapała

Kułko pisze:
JaEwka pisze:Przyjechałam do Lubina... i co i co??? i kuwa KOT....
Jak wyleźliśmy z auta obładowani cali bagażami wylazł kot z urwanym/uszkodzonym ogonem....
No więc panika, zastanowienie i kot wylądował u nas... jak wrócimy do wro jedziemy do weta na badania testy i oględziny ogona czy trzeba go jesszcze operować czy oczyścić czy jeszcze co innego....
Każde wsparcie mile widziane

:D:D:D:D:D:D wy to macie szczęście buziaki mocne

Kułko ty się tak nie ciesz bo Ci ją zapakuje i wyślę za tą zagramanicę :mrgreen:

chciałaś mieć drugiego kotka prawda? :mrgreen:

Na razie smród siedzi w klatce, kuwetki jej nie dałam bo całe żwirek jej się do kikuta przyczepią, więc na razie niech robi na podkład. Jutro wizyta i zobaczymy co wet powie. Nie mogę tego dokładnie obejrzeć bo się biedna kuli jak za bardzo tam gmeram więc dam jej spokój.

Do którego gabinetu idziesz z tą małą burą i cudną?

MalgWroclaw pisze:Do którego gabinetu idziesz z tą małą burą i cudną?

zapewne do Dr Gruszki

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/ ... ,id,t.html

Właśnie przeczytałam powyższy artykuł w Gazecie Wrocławskiej, jestem mocno zaskoczona... Nie spodziewałabym się nigdy, że może być taki problem z udzieleniem pomocy zwierzęciu przez schronisko i mam nadzieję, że to wyjątkowa sytuacja. Nie wiedziałam, gdzie wrzucić linka, ten wątek chyba będzie ok, bo Was pewnie też zainteresuje ten temat.

Madzio dzięki za link - ptrzeczytam jak wrócę z pracy.

MalgWroclaw - tak jak Gibutkowa napisała :wink:

Edit: mała w ogóle będzie miała na imię Zeva :wink:

Gibutkowa wpadła na pomysł :mrgreen:

Kicia jest bardzo kochana, tuli się strasznie i mruczy, ale znalazłam wczoraj jeszcze dwa kleszcze.. więc będą musieli ją tam dzisiaj obrobić porządnie. Trochę jej smutno ze siedzi w klatce ale tam ma kocyk miękki i podkład bo jak chodzi to boija tym kikutem o płytki i szafkę i rozdrapuje strupki. W klatce prawie cały czas leży... na razie musi tak być dla jej dobra ale jak wrócimy to z nią posiedzimy i poprzytulamy. Także kotek na pewno jest domowy - chyba komuś sie znudził bo ogłoszeń o zaginięciu nigdzie nie widziałam... Po za tym kicia ma bardzo grubą sierść wiec musiała przezimować na zewnątrz. Ale skąd kleszcze o tej porze roku

Zeva już po wetowej obróbce

ogonek opatrzony, kleszcze wyjęte, odpchlona. Badania krwi w porządku, testy oba ujemne :mrgreen:

mocz też w porządku.
Dostała antybiotyk, leki przeciwbólowe i dzisiaj dostanie odrobaka.
Na USG wyszedł powiększony jajnik wiec jak tylko dojdzie do siebie to idzie pod nóż - jeżeli się okaże, że ogonek nie chce się goić to trzeba będzie go jeszcze przy okazji podciąć... ale na razie starmy się ratować.
W weekend wypuszczamy ją na pokoje :wink:

Dostałam informacje i Dziadziu - tym przywiązanym w lesie, nie mylić z burym Dziadkiem :wink:

Kocurek ma się bardzo dobrze, zaprzyjaźnił się z innymi kotami i znalazł sobie dziewczynę która namiętnie myje :wink:

I oby tak dalej :ok:

Odnośnie tego listu w Gazecie Wrocławskiej, to jak to jest: przecież schron jest czynny w weekendy?

Mam też pytanie o sterylizację kotów bezdomnych: u mnie na podwórku od kilku tygodni kręci się nowa kicia, udalo mi się ją wreszcie dorwać (zawsze przez okna tylko ją widziałam, dotąd nie miałam szczęście jej spotkać) i kocio okazał się fajnym, przymilnym młodym kociakiem. Szkoda go (lub jej) w tej okolicy, pomyślałam że wezmę ją na sterylkę, ale czy są jeszcze jakieś bezpłatne talony?

Ewka, super wieści z Dziadziem! :1luvu:

dase pisze:Szkoda go (lub jej) w tej okolicy, pomyślałam że wezmę ją na sterylkę, ale czy są jeszcze jakieś bezpłatne talony?

Nie znam się na talonach, ale jakby co, to Kocie Życie organizuje sterylki za 20 zł teraz.

Madzio pisze:
dase pisze:Szkoda go (lub jej) w tej okolicy, pomyślałam że wezmę ją na sterylkę, ale czy są jeszcze jakieś bezpłatne talony?

Nie znam się na talonach, ale jakby co, to Kocie Życie organizuje sterylki za 20 zł teraz.

Na ich stronie http://www.kociezycie.pl jest informacja gdzie nalezy pisac w sprawie sterylki. Kiedyś mieli darmowe calkiem ale akcja tak się rozkręciła i coraz więcej sterylizują, że musieli by albo zmniejszyć ilość sterylek albo refundować nieco mniejszą część kosztów (i tak ogromny koszt refunduję, bo co to jest 20zł za sterylkę).

EDIT: Dase tutaj http://www.kociezycie.pl/?action=strona&site=219

Akcja do 28 lutego, to wyczułam moment :mrgreen:

Tutaj zdjęcia pięknoty:

Obrazek

dase to ją odrobacz przed sterylką jeszcze, śliczna kicia :ok:

SchronWro - wrocławskie koty czekają na domy! Fot. str. 95

Kto przegląda forum