» Pon lut 04, 2013 19:11
Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]
Białko w moczu oznacza stan zapalny nerek (kłębuszków); powiększone miedniczki nerkowe też. Białaczka sama w sobie nic nie robi nerkom i innym narządom: FeLV obniża odporność (no bo zabiera siły organizmu na walkę z nim samym), a do tego może niszczyć szpik i aktywować onkogeny powodując w ten sposób powstawanie np. guzów. Więc albo coś w tych nerkach jest (guz), albo jest stan zapalny.
Stan zapalny może być ostry lub przewlekły (nieuleczalny, aczkolwiek kot mojej kumpeli już 3 lata z tym żyje i ma się dobrze po tym jak go na nogi postawiono). Poza tym z tego, co czytałam, w takich przypadkach /problem z nerkami/ jest podwyższony mocznik, więc kotka boli żołądek, może mieć zgagę itp., więc nie będzie chciał jeść, bo mu się to z bólem kojarzy (poczytaj wątki nerkowców - KONIECZNIE), dlatego daje się coś osłonowego na żołądek. Może spróbuj tym tropem; jeśli nie leki osłonowe, to choć mu dawaj 3h przed/po posiłku odwar z siemienia lnianego (w pierwszym lepszym markecie kupujesz za grosze ziarenka, bierzesz łyżkę taką od zupy, zalewasz 1/4 szklanki wody i gotujesz 5 minut od zagotowania - później odcedzasz i dajesz mu 5ml glutów - daj mu na razie tak 2 razy dziennie). I poczytaj wątki nerkowców - tam piszą o wersji z karmą dla nerkowców, ale ostrzegają też, że to droga w jedną stronę i całkiem ciekawa jest opcja normalnej karmy plus podawanie preparatu wiążącego fosfor (tylko najpierw trzeba zrobić poziomy pierwiastków typowe dla nerkowców).
Poza tym może rzeczywiście FeLV robi takie uszkodzenia (mały dostaje cały czas coś na odporność?), a może jest ostry stan zapalny (wtedy potrzebny jest antybiotyk + coś niesterydowego przeciwzapalnego), ale stan zapalny wychodzi w badaniu krwi (białe krwinki są mocno podwyższone).
Swoją drogą to mojemu dziadkowi mówili przez 4 lata, że ma odmę - a to rak się rozwijał; dopiero jak były przerzuty, to zmienili diagnozę; mojej mamie zwalali drętwienie rąk na skrzywienie kręgosłupa - po latach jak w końcu zbadali, to się okazało, że cieśń nadgarstka i trzeba było operować (a wcześniej wystarczyła by rehabilitacja). Więc z tym "to na pewno z..." trzeba brać ostrożnie.
...