Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 03, 2013 11:23 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

dzięki raz jeszcze!!
czytałam o tych szczepieniach...

u nas się paradoksalnie to wszystko też zbiegło ze szczepieniem właśnie.
jedyne co było przed- to to oko, które nota bene, szybko się zgoiło...
a po ostatnim szczepieniu kota rozłożyło na łopatki zupełnie.
Nie mogę nawet mieć pretensji do weterynarza- nikt nie mógł wiedzieć,że nosi w sobie wirusa, pewnie "pomógł" nam fakt, że był z hodowli, a tam takie przypadki się pewnie nie zdarzają.

jakkolwiek, długo jeszcze nie będziemy o żadnych szczepieniach nawet rozmyślać.
Emilek też 'stąpa jak księżniczka'- zupełnie nie byłam na to przygotowana, już widziałam oczyma wyobraźni lecącą porcelanę babci z wszystkich półek i inne demolki, a ten kiciuś okazał się uważny i delikatny, a na dodatek bardziej ostrożny niż moje własne dzieci:)
Idziemy strzykawkowac:)

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Nie lut 03, 2013 11:48 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Koty są delikatne - te, które mają problem z precyzyjnym i delikatnym lądowaniem, to raczej nie dzikusy, tylko koty chore czy kalekie. Nakarm go ładnie - niech się chłopak wzmacnia :ok:

On jest taki książę, to i stąpa dostojnie :1luvu:

Co do tego, że pochodzenie z hodowli uśpiło czujność - wiesz, u mnie był potwierdzony FeLV (drugi pozytywny test), a i tak kazali zaszczepić, żeby na inne rzeczy był odporny... teraz już wiem, że najpierw należało mocno poprawić odporność (przy zachowaniu zasad, które i tak były, czyli zero możliwości kontaktu z obuwiem czy odzieżą wierzchnią - nawet spodnie od razu po przyjściu przebierałam zanim Małą wzięłam na kolana - tak na wszelki) podając minimum beta glukan i spirulinę (a może nawet coś typowo przeciwwirusowego dla kotów u dobrego doświadczonego weta kochającego koty), a później myśleć o takich szczepieniach. Czasu już nie cofnę - niestety.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie lut 03, 2013 21:37 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

no to była sobie próbka moczu... wysypałam te perełki do kuwety... i dwa razy posprzątałam w przedpokoju przy wejściu do pralni... poszedł się wysikać na kafelki....
ten kot NIGDY nie sikał nigdzie indziej niż do kuwety... Teraz PROTEST...
z tej podłogi zbierać próbkę to nie ma sensu- nawet jeśli umyłam, wciąż się tam chodzi... jakaś masakra....
tyle tylko, że kafle jasne i widac wyrażnie, że pomarańczowy mocz nie jest... takie piękne żółte siki... na kafelkach i na ścianie.... masakra....

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Nie lut 03, 2013 22:51 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

No to jest masakra... chyba skończy się wstawieniem Emilka do kuwety po dłuższym nie sikaniu (może rano po nocy, ale chyba gdzieś o 5) i masażu brzuszka tak w dół... a jak nie to u weta jest zawsze opcja przez wkłucie do pęcherza, ale to już najgorszy scenariusz :?

Żółty znaczy, że nie ma dużo krwi i raczej odwodnienia - nic poza tym. Badają mnóstwo innych rzeczy:
- odczyn (pH),
- ciężar właściwy,
- obecność białek i cukru, minerałów (kamienie),
- obecność bakterii,
- obecność krwinek,
- inne (zależy od badania).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon lut 04, 2013 9:19 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

YES!! YES!! YES!!!!

próbka zawieziona do lecznicy!!!
2,30 w nocy - zwycieżyłam!!!!

te kulki to sobie moga wsadzić...nie powiem gdzie...
bałam sie, że w nocy pójdzie podjadać- to sam plastik- wywaliłam, nasypałam jego żwirku, a w nocy jak wstał, to ...podsunęłam w kuwecie miske i ogon do góry!!! Wściekły był jak cholera ale gdzieś wyczytałam, że koty nie mogą przestac sikać..no i nie mógł:)
hahahaha!!! hip hip...HURAAAAA

mocz iedalnie żółty, teraz tylko trzymam kciuki za wyniki badań- może nawet jeszcze dzis bedą i cos wiecej nam powiedzą!
ściskam ciepło tego mroźnego poranka!

oko już dobre?

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Pon lut 04, 2013 9:22 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Łał - gratulacje z okazji udanego połowu. :lol:
Teraz kciuki trzymam za wyniki i jak tylko będą, to melduj szybciutko.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 04, 2013 9:29 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

dzięki;)
ja też zaciskam... w rekach i wnogach niemalże... :D :D :D

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Pon lut 04, 2013 9:46 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Oko dobre - dzięki.

To z łapaniem - dobre :mrgreen: jeszcze trochę to będziesz McGyverem (pomysłowość) i Chuckiem Norrisem (zwinność) w jednym :ryk:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon lut 04, 2013 9:55 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

taaaaaa... nic co ludzkie nie jest mi obce
czołganie ze strzykawką po dywanie i łapanie sików w salaterke też jest dla ludzi.... :D :D :D

on jest czarodziej lasu a ja jestem Wiedźma Molestant Pierwszy :)
tyle, że na tym radosci koniec.. rano znowu skonczyło sie na strzykawce...
przyniosła mi do pracy dziewczyna moja jedna trochę RC suchego URINAL- jak wrócę to wysypię- moze tego się 'tknie" bo wszystko znowu dzis rano podtykałam.. bezskutecznie jak zwykle... no jak tam mam przez nastepne lata z ta strzykawką biegać, to też dam rade, ale tylko czekać aż zostanę bez oka ;)

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Pon lut 04, 2013 10:38 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Agop, twarda jesteś - oczy zachowasz ;)
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon lut 04, 2013 10:42 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

szklane sobie wstawie :) i niech drapie!!!!

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Pon lut 04, 2013 17:02 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

wyniki dobre- dostałam na telefon- jedyne co poza norma to podwyższona ilosć białka w moczu...wszystkie inne w normie
i znowu zonk- bo niby dobrze,ale w tej chwili to juz nie mamy żadnego punktu zaczepienia...
Pytam weterynarza i co teraz a on mi mówi, ze jedyne co to można jeszcze raz za jakis czas badanie krwi powtórzyć.
i ze ja nie chcę zaakceptować faktu, że on ma białaczkę...
a jak nie je to poł dnia przegłodzić...jak przestane karmić to znowu będę miec to samo co dwa tygodnie temu... błędne koło....
ja piernicze :evil: :evil: :evil:

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Pon lut 04, 2013 17:26 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Agop może spróbuj z jakimś najtańszym kocim jedzeniem. Ważne żeby cokolwiek zaczął jeść.
Może drobniutko pokrojona i sparzona pierś z kurczaka lub indyka.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lut 04, 2013 17:45 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

wszystkie możliwe dostępne i niedostępne na rynku saszetki juz były...
dziś przyniosłam RC renal suchy i też nic....
paranoja jakaś
koty z chorymi nerkami nie jedzą, a mają chore nerki bo mają białaczkę.
taka mniej więcej konkluzja weta...
strzele sobie w łeb chyba...

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Pon lut 04, 2013 19:11 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Białko w moczu oznacza stan zapalny nerek (kłębuszków); powiększone miedniczki nerkowe też. Białaczka sama w sobie nic nie robi nerkom i innym narządom: FeLV obniża odporność (no bo zabiera siły organizmu na walkę z nim samym), a do tego może niszczyć szpik i aktywować onkogeny powodując w ten sposób powstawanie np. guzów. Więc albo coś w tych nerkach jest (guz), albo jest stan zapalny.

Stan zapalny może być ostry lub przewlekły (nieuleczalny, aczkolwiek kot mojej kumpeli już 3 lata z tym żyje i ma się dobrze po tym jak go na nogi postawiono). Poza tym z tego, co czytałam, w takich przypadkach /problem z nerkami/ jest podwyższony mocznik, więc kotka boli żołądek, może mieć zgagę itp., więc nie będzie chciał jeść, bo mu się to z bólem kojarzy (poczytaj wątki nerkowców - KONIECZNIE), dlatego daje się coś osłonowego na żołądek. Może spróbuj tym tropem; jeśli nie leki osłonowe, to choć mu dawaj 3h przed/po posiłku odwar z siemienia lnianego (w pierwszym lepszym markecie kupujesz za grosze ziarenka, bierzesz łyżkę taką od zupy, zalewasz 1/4 szklanki wody i gotujesz 5 minut od zagotowania - później odcedzasz i dajesz mu 5ml glutów - daj mu na razie tak 2 razy dziennie). I poczytaj wątki nerkowców - tam piszą o wersji z karmą dla nerkowców, ale ostrzegają też, że to droga w jedną stronę i całkiem ciekawa jest opcja normalnej karmy plus podawanie preparatu wiążącego fosfor (tylko najpierw trzeba zrobić poziomy pierwiastków typowe dla nerkowców).

Poza tym może rzeczywiście FeLV robi takie uszkodzenia (mały dostaje cały czas coś na odporność?), a może jest ostry stan zapalny (wtedy potrzebny jest antybiotyk + coś niesterydowego przeciwzapalnego), ale stan zapalny wychodzi w badaniu krwi (białe krwinki są mocno podwyższone).

Swoją drogą to mojemu dziadkowi mówili przez 4 lata, że ma odmę - a to rak się rozwijał; dopiero jak były przerzuty, to zmienili diagnozę; mojej mamie zwalali drętwienie rąk na skrzywienie kręgosłupa - po latach jak w końcu zbadali, to się okazało, że cieśń nadgarstka i trzeba było operować (a wcześniej wystarczyła by rehabilitacja). Więc z tym "to na pewno z..." trzeba brać ostrożnie.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 21 gości