Wiosenna norka u Alienorka - Julinka w DS

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 01, 2013 15:38 Re: Noworoczna norka u Alienorka

Buahahaha :twisted: teraz mam na nią haka :twisted: . Tylko czemu takiego drogiego :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lut 01, 2013 17:37 Re: Noworoczna norka u Alienorka

miko-dono pisze:Kurczak nie jest ulubioną potrawa Księżnej. Jest nim łosoś i nie ważne czy skóra czy mięso, byle tylko dostać. Ledwie udaje mi się jeść obiad :ryk:


wyobraźnia mi ruszyła :ryk:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt lut 01, 2013 18:07 Re: Noworoczna norka u Alienorka

Jak by nie patrzeć wiadomo już jak "poskromić bestię" gdy się uprze, że jeść nie będzie :twisted: Wymieszać mięcho z łososiem i poczekać :twisted:

A w ogóle to ja właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że nie wiem co ta Księzna za jedna i skąd się wzięła. Bo po co to juz tak, znaczy się wiem - odchudzić Was obydwie :mrgreen:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt lut 01, 2013 18:25 Re: Noworoczna norka u Alienorka

Odchudzić Alienorka ?? 8O
Moje nie lubią łososia... :(
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25816
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 01, 2013 23:09 Re: Noworoczna norka u Alienorka

To był prawdziwy łosoś norweski ugotowany na parze - chyba raczej by zjadły. Księżna darła do Ali i usiłowała wejść jej w miseczkę gdzie był ryż z łososiem, więc jak mi powiedziała - zjadła obiad na stojąco na środku pokoju. Księżna nie usiłowała się po niej wspinać, tylko usiłowała Alę zahipnotyzować żeby jej dała jeszcze trochę. Bo ona robi takie wymowne pozy i to spojrzenie - no i wiesz, że Jaśnie Pani sobie życzy, Jaśnie Pani dostać musi :mrgreen: .
A wątek tłumaczący historię Księżnej tu: viewtopic.php?f=1&t=148843. Miała zostać wypuszczona na ulicę, a to miziak więc wzięłam na DT. Niestety na razie TAKIE domki nie dzwonią, raczej te ze znanego "śmiesznego" wątku :roll: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lut 01, 2013 23:44 Re: Noworoczna norka u Alienorka

Kurturalna Kobitka. o co chodzi. Te dwunożne jakies niekumate, ile to trzeba się namęczyć aby pojęły co kot żąda!
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob lut 02, 2013 8:24 Re: Noworoczna norka u Alienorka

Kupowałam takiego łososia tzw.dzikiego, z czystych [podobno]wód.. I różnie robilam. Czasem któreś trochę zjadło, innym razem drugie polizało - generalnie 0 zainteresowania. Innymi rybami też. Sporadycznie się udaje. Jako, że sama nie jadam, więc nie ma częstej możliwości testowania. Jedynie wędzoną rybę jak makrela i tp. , to tak, raz na jakiś czas by jadły i to sporo, ale tego akurat nie mogą :?
No, niczego nie jedzą tyle, żebym nie musiała po nich konczyć [a nie chcę], np. jogurtu, śmietanki... Sił nie mam do tych głupoli :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25816
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 02, 2013 11:55 Re: Noworoczna norka u Alienorka

Aaa, nie - to u mnie nic nie muszę kończyć - jak nie zjedzą inne (np. Kotori nie zjadła serduszek z rosołkiem) to zje Ciel. Albo Justin (choć on to raczej surowe woli). Ostatecznie podrzuci się Fuksowi do miski i załatwione, wyczyszczone :roll: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob lut 02, 2013 14:44 Re: Noworoczna norka u Alienorka

W takim razie ja mam najmniej problemowo: kociaste dzielą się same, Sajgon podkrada im ile się da, resztę kończą wspólnie z Rudym - już oficjalnie nie podkradając. Najciekawsze jest to, że wszyscy wszystkim podkradają (koty psom i odwrotnie) i wszyscy są szczęśliwi - bo upolowali :twisted: .
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob lut 02, 2013 16:32 Re: Noworoczna norka u Alienorka

Dziś było dziwnie i trochę wariacko. Tzn. u kotów wszystko OK, tylko reszta... Jak szłam do Biedronki, to zobaczyłam w śmietniku Kitkę - zaprzyjaźnionego pekińczyka. To kochana sunia - jak Kotori była dawno temu wychodząca, to się razem bawiły. Kitka chodziła tam i przeszukiwała kości z mięsem, sprawdzając czy da się coś obgryźć. Rozejrzałam się za jej panem, który zwykle jest w pobliżu bo ona się od niego nie oddala zbytnio a tu ani widu ani słychu. Kiteczka podskoczyła do mnie się przywitać, przyjęła z wdzięcznością głaski i znów ciągnie do kości. Zawołałam ją do siebie i że do domu idziemy - a ona dalej w te kości włazi. Więc wzięłam ją na ręce, za co dostałam kilka buziaczków i przytulanek i poszłam z nią na rękach w kierunku jej klatki. Na schodach stał ten sąsiad, ale poznałam go dopiero jak się odezwał - od naszego ostatniego spotkania wyhodował sobie sporą bródkę. Ucieszył się na mój widok, stwierdził że Kitka już dziś nie wyjdzie bez smyczy i obroży i zdziwił się, że się poryczałam. Znaczy nie jakoś strasznie, bo z ulgi. Bo w momencie jak zobaczyłam Kitkę bobrującą w śmietniku i bez obroży, a jej pana nigdzie wokół to włączyło mi się czarnowidztwo i bałam się, że on nie żyje lub trafił do szpitala a krewni czy sąsiedzi wywalili ją na ulicę. I jak szłam w kierunku jego klatki myślałam jak znajdę ludzi, którzy będą wiedzieli co się stało i co ja zrobię z psem zanim znajdę jej DS. Przecież Frania panicznie boi się psów... Chyba ostatnio wysyp historii o psach i kotach wywalonych, bo zaczęły zawadzać, gdy ktoś ciężko zachorował i się postarzał a rodzina przejmując mieszkanie wywaliła "sublokatora" tak na mnie podziałał, że się popłakałam z ulgi, że Kitka nadal ma dom i opiekę.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob lut 02, 2013 17:06 Re: Noworoczna norka u Alienorka

Rozumiem takie katastroficzne przewidywania... I w ogóle jak widzę psa na ulicy, nawet przez okno, to tak długo obserwuję aż zobaczę czy z kims jest.. I mam ochotę od razu robić awanturę jeśli jest to chodnik przy ulicy :twisted: Już nie raz byłam gotowa sie ubierać i lecieć.. :roll:
Spuszczałam mojego psa ze smyczy na trawnikach między domami, ale ona była posluszna, a ja nigdy się nawet tyłem nie obracałam do niej. Nie wyobrażam sobie, żeby tak zupełnie móc nie widzieć gdzie pies ...Bez obroży 8O
I co Wy tam macie - jakiś skład z 'kościami' , jakie kości do obgryzania...? Czy po prostu zostawiane dla zwierzaków przez ludzi?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25816
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 02, 2013 20:54 Re: Noworoczna norka u Alienorka

Alienorku chyba wiem co czułaś,człowiek nie wie co się dzieje w takim momencie skoro zawsze Duży był blisko Psinki
Kiedyś tak mnie szoknęło gdy na stronie schroniska zobaczyłam Psa znajomej
Ona chorowała dosyć poważnie a ja nie miałam z nią jakiś czas kontaktu,poleciałam biegiem do niej a ta w depresji ,płacze że Ramzes zerwał się ze smyczy i nie ma Go już 2 dni
a potem była radość bo Psina az się posikała z radośći gdy Go odbieraliśmy ze schronu
teraz Krysia nie wychodzi sama z nim na spacery Tylko Psiak ma wybieg ogrodzony
Ale pamiętam że się poryczałam gdy Go zobaczyłam na stronie internetowej Schroniska

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob lut 02, 2013 22:33 Re: Noworoczna norka u Alienorka

Kitka zwykle wychodzi w obroży i jest o max.5 kroków od pana (chyba że zobaczy Alę lub mnie) - słucha się a pan jej dobrze pilnuje. Zrobił w mieszkaniu klimę w jednym pokoju ze względu na nią, żeby jej w lecie nie było za gorąco :wink: . Niestety Kitce zdarza się zdjąć obrożę - tak było i tym razem. A kości ze schabu ugotowane albo ktoś wywalił do śmieci i koty wyciągnęły, albo ktoś dał na ziemię pod kontener/wózek dla zwierzaków - trudno ocenić. Nie znam tego pana za dobrze - zwykle mówimy sobie dzień dobry i zamieniamy kilka słów, ale Kitkę na tyle lubię - a z zasady nie znoszę pekińczyków - że jeśli by miała trafić w złe miejsce, to bym ją wzięła. Wiecie, że nie nadaję się do psów, ale ona - nie mogę sobie jej wyobrazić na ulicy lub w schronisku. Drugim takim psem jest Smyk od moich teściów - mimo że rozrabia i potrzebuje długich spacerów - bo wiem, że inaczej trafiłby do schronu. A nie mogłabym na to pozwolić.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob lut 02, 2013 23:18 Re: Noworoczna norka u Alienorka

No to nieciekawa przygoda z dobrym zakończeniem. Ja mieszkam w odległości ok. kilometra od cotygodniowego bazaru. Z reguły po jego zamknięciu mam mordercze instynkty - po osiedlu i parku chodzą wyrzucone psy. :evil: Wynędzniałe, zagłodzone i tak wystraszone, że strach podejść a szczególnie, że do parku przylega międzynarodowa trasa przelotowa. Nasze schronisko ma juz podwójnie obłożenie.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon lut 04, 2013 8:30 Re: Noworoczna norka u Alienorka

Nie piszę bo u nas nic się nie dzieje - koty śpią, rozrabiają, ale nic ciekawego, dziwnego ani śmiesznego nie zdarzyło się ostatnio. Chyba jest zbyt sennie na dworze.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Kankan, pibon, Silverblue i 28 gości