"Syberyjski" atak frontalny - nowe zdjęcia!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lut 01, 2013 22:28 Re: "Syberyjski" atak frontalny - nowe zdjęcia!

Zosik pisze:Szanowni Państwo!
Wygląda na to, że spełniliśmy Państwa oczekiwania, proces przedadopcyjny przebiegł pomyślnie i za tydzień jedziemy po Wasię! Przygotowania idą pełną parą, zabezpieczenia na okna pochłaniają cały intelekt i siły witalne szanownego małżonka, wyprawka dla kociaka w trakcie kompletowania. Nie możemy się doczekać na Wasię, przebieramy nogami jak dzieci. Czekamy na niego jak na adopcyjne dziecko. Mamy nadzieję być najlepszym domkiem dla Wasi - takim, na jaki zasługuje.
Dziękujemy za wsparcie P. Magdzie, za dobre słowo i dobre rady (pewnie jeszcze o tysiąc rzeczy zapytamy). Jak tylko Wasia do nas przyjedzie - wrzucimy zdjęcia i podzielimy się naszą radością :)))


super :ok:
Thousands of years ago, cats were worshipped as gods. Cats have never forgotten this.

ewiczka

 
Posty: 80
Od: Nie gru 30, 2012 23:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 01, 2013 22:44 Re: "Syberyjski" atak frontalny - nowe zdjęcia!

Powtórzę tu to co mówiłam na tym forum wiele razy- kotów do wyadoptowania jest tu dostatek.Więc chętni mogą się nimi zająć.
Naprawdę jest w co ręce włożyć!
PROSIMY O POMOC!!!



O adopcjach decyduje fundacja.My pomagamy- Ania robi wizyty PA, Neigh wydaje koty (oceniając "na żywo" zainteresowanych)a ja niestety tylko rozmawiam z kandydatami telefonicznie i odpowiadam na maile.A bezcenna jest pomoc np Moniki Krk, Magii(!!) czy Duszka- nie muszą a pomagają!
Są też tacy bezimienni , którzy wpłacają na koty.To dzięki nim zrobiono kotom usg, badania, leczono....Słowem- to wielka akcja.
Pomoc jest nam nadal bardzo potrzebna.
I np. teraz potrzebujemy transportu Bazyla z Warszawy do Krakowa.

Nie macie kogoś, kto by jechał przypadkiem????? :D


I o ile mi wiadomo (z ust Kasi!) Kasia ma 7 SWOICH kotów -w tym dwa niestety śmiertelnie chore.I dwa psy.Są w większości "jej" bo nikt ich nie zechciał adoptować.To zwierzęta naprawdę pokrzywdzone przez los.
Bo trudno nazwać koty fundacyjne (także psy, konie oraz kozy) JEJ zwierzętami.One są fundacyjne.czyli są jej...ale i nie jej!
Swoje zwierzęta Kasia jak każdy z nas utrzymuje ze SWOICH pieniędzy.I to jest ta różnica.

I też pozostawię możliwość odpowiedzi Kasi.

Tak RETORYCZNE!!!!!

Mario bardzo dziękujemy za cenne uwagi...naprawdę dziekujemy.I zupełnie nie prosimy o następne.


(Wasia jedzie do Częstochowy!) :D

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 01, 2013 22:59 Re: "Syberyjski" atak frontalny - nowe zdjęcia!

ewiczka pisze:
Zosik pisze:Szanowni Państwo!
Wygląda na to, że spełniliśmy Państwa oczekiwania, proces przedadopcyjny przebiegł pomyślnie i za tydzień jedziemy po Wasię! Przygotowania idą pełną parą, zabezpieczenia na okna pochłaniają cały intelekt i siły witalne szanownego małżonka, wyprawka dla kociaka w trakcie kompletowania. Nie możemy się doczekać na Wasię, przebieramy nogami jak dzieci. Czekamy na niego jak na adopcyjne dziecko. Mamy nadzieję być najlepszym domkiem dla Wasi - takim, na jaki zasługuje.
Dziękujemy za wsparcie P. Magdzie, za dobre słowo i dobre rady (pewnie jeszcze o tysiąc rzeczy zapytamy). Jak tylko Wasia do nas przyjedzie - wrzucimy zdjęcia i podzielimy się naszą radością :)))


super :ok:

Magda to na forum Kotkins:)
I pytajcie.
Ufam domom, które pytają:)

Z puli norweskiej pozostały nam Daria i TOMASZ.
Nie wiem jak przebiegła wizyta PA Ryżyka.Kasia zdaje się padła po przejechaniu trasy:)
Pewnie ok, dom solidnie się przygotowywał.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 01, 2013 23:56 Re: "Syberyjski" atak frontalny - nowe zdjęcia!

Zosik pisze: wyprawka dla kociaka w trakcie kompletowania.

W razie czego chętnie pomogę, tzn. mogę polecić sklepy internetowe i produkty (karmy, żwirki, transportery, kuwety, miski, akcesoria itd.), bo trochę ostatnio się tym interesowałam.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob lut 02, 2013 0:07 Re: "Syberyjski" atak frontalny - nowe zdjęcia!

kotkins, to NIE jest Twój prywatny watek. Nie zapominaj się.

Ps dla Neigh. 7księzyc też ma 7 kotów i takie samo mieszkanie. I nie ma innych zwierząt pod opieką.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lut 02, 2013 9:33 Re: "Syberyjski" atak frontalny - nowe zdjęcia!

koteczekanusi pisze:
Zosik pisze: wyprawka dla kociaka w trakcie kompletowania.

W razie czego chętnie pomogę, tzn. mogę polecić sklepy internetowe i produkty (karmy, żwirki, transportery, kuwety, miski, akcesoria itd.), bo trochę ostatnio się tym interesowałam.


Transporter mamy taki na słowo honoru (wiklinowy), więc na pewno będziemy potrzebować porady przy kupowaniu takiego z prawdziwego zdarzenia. No i musimy się jeszcze dorobić porządnej kuwety, bo na razie mamy zwykłą, otwartą.
Ze żwirków polecano nam Benka (podobno ładnie się zbryla i nieźle pochłania zapachy), nie wiem co Wy na to?

Kotkins - przepraszam, nie wiem jeszcze kto jest kto :)

W domu panuje istne szaleństwo! Dziecko co 5 minut pyta, kiedy przyjedzie Wasia, ja najchętniej już wsiadłabym w samochód, a mąż czyni akrobacje i tańce z siatką ocynkowaną.
Czeka nas dłuuuuuuugi tydzień... :roll:
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob lut 02, 2013 10:49 Re: "Syberyjski" atak frontalny - nowe zdjęcia!

Wasia załatwia się właśnie do bentonitu-dokładnie korzysta z Super Benka compact niezapachowego. Kuwetę ma odkrytą i na wszelki zostawiła bym taką na pierwszy okres pobytu.
Obrazek

koci-swiat

 
Posty: 1309
Od: Śro mar 23, 2005 18:57

Post » Sob lut 02, 2013 11:31 Re: "Syberyjski" atak frontalny - nowe zdjęcia!

W takim razie pędzimy po Benka, a kuwetka zostaje na ten czas odkryta :)
W tym tygodniu chciałam nabyć drogą kupna super-fajny drapak z domkiem, ale nie wiem czy ego pozwoli małżonkowi na ten zakup, bo już snuje plany zrobienia samodzielnie drapakowego drzewa aż po sufit (z półeczkami, otworami, etc.)...
Nawet dla mnie tak się nie stara... :lol:
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob lut 02, 2013 11:56 Re: "Syberyjski" atak frontalny - nowe zdjęcia!

Dobrze, że Wasia znajdzie w końcu bezpieczny dom i jeszcze lepiej, że dom chce nas informować, co tam u Wasi będzie :).

Jeżeli zaś chodzi o uwagi MariiD., niestety ma rację i warto byłoby się odnieść (przełykając antypatię) i uspokoić czytających. Pamiętam, jakie niesmaki były, jak 7księżyc zachował kota wbrew woli Neigh, bo panowało tam przekocenie.

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Sob lut 02, 2013 12:20 Re: "Syberyjski" atak frontalny - nowe zdjęcia!

Cudownie, ze Wasia ma dom :ok: Mam nadzieje, ze bedziecie pamietac o zdjeciach . :1luvu:

yooraskowo

 
Posty: 198
Od: Pon lis 09, 2009 23:28

Post » Sob lut 02, 2013 12:28 Re: "Syberyjski" atak frontalny - nowe zdjęcia!

Nie zapomnimy! Wyślemy zdjęcia jak tylko Wasia wprowadzi się do domu. A potem uwiecznimy go jak już wprowadzi swoje zasady i przeprowadzi rewolucje w życiu rodziny :D
Nie umiem jeszcze zamieszczać tu zdjęć, ale najwyżej poproszę o pomoc.
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob lut 02, 2013 13:29 Re: "Syberyjski" atak frontalny - nowe zdjęcia!

moje koty nadal korzystaja z odkrytej kuwety. Zabudowana traktuja jako... budke do siedzenia, tyle ze goopie Duze zwirek im tam wsadzily :lol:
Wiec pewnie niektore koty tak maja ze tylko odkryta i koniec :evil: Nam to specjalnie nie przeszkadza. Kuwety i tak sa w lazience i nikomu nie wadza, nooo moze oprocz tego ze po moim gorniku kuupa zwiru jest porozwalana. ale samo wc mamy oddzielnie, to malo kto to widzi z gosci :mrgreen:
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lut 02, 2013 15:14 Re: "Syberyjski" atak frontalny - nowe zdjęcia!

Wyczytalam, ze to wielki, przemily kocur wiec mam nadzieje, ze rewolucja nie bedzie gwaltowna :P
Co do kuwet, moja kociarnia uwielbia kryta, choc otwartymi tez nie gardza.

yooraskowo

 
Posty: 198
Od: Pon lis 09, 2009 23:28

Post » Sob lut 02, 2013 20:03 Re: "Syberyjski" atak frontalny - nowe zdjęcia!

Ze żwirkiem jest taka zasada (przynajmniej u mnie), że jeśli nie wiadomo, w co załatwia się kot, to daje mu się zwykły bentonitowy, drobnoziarnisty, bezzapachowy. Bo taki żwirek akceptują chyba wszystkie koty. Potem można robić eksperymenty dostawiając drugą kuwetę z wybranym przez nas żwirkiem i czekamy, czy kot zaakceptuje (tak trzeba z kilka dni sprawdzać, czy korzystanie z niej jest na stałe, a nie tylko, że poszedł jeden raz czy dwa. Bo mogło mu się nie spodobać albo odwidzieć.) Jeśli kot nie zaskoczy sam z siebie, można też próbować powolutku robić domieszki nowego żwirku do starego i stopniowo, deilkatnie zwiększać proporcje aż zostanie tylko nowy żwirek.
Zasadniczo są 3 typy kotów: te, które leją do wszystkiego albo prawie wszystkiego (ja na szczęście tak mam), te, które mają tylko jeden rodzaj żwirku i ich nie przekonasz i już oraz te, które da się przestawić (nauczyć do innego).

Podobna zasada jest z kuwetą - jeśli nie wiadomo, że kot chce korzystać z krytej, zaczyna się od odkrytej. Jeśli ludzie już chcą mieć krytą, zasada nauki jest podobna - najpierw stawia się dół, by kot się przyzwyczaił, potem dokłada kopułę bez drzwiczek i obserwuje, czy kot wchodzi i korzysta (tylko trzeba obserwować, w braku obserwacji ewentualnie pogodzić się z widomym znakie kociego niezadowolenia). Na koniec można zamontować drzwiczki i jeszcze bardziej obserwować, czy kot w ogóle kuma, o co z nimi chodzi. Moja Kawa tego trzeciego etapu nie przeszla z pierwszym razem, a ja już go nie ponawiałam, bo w sumie to po co mi drzwiczki...
Można też sobie ułatwić po prostu stawiając kuwetę krytą obok odkrytej i poczekać na efekt (analogicznie jak ze żwirkiem). Jeśli kot będzie bez problemu korzystał z krytej, otwartą można wstępnie schować.
Tylko najważniejsze - kuweta nie może być dla kota za mała. Zwłaszcza kryta, bo musi w niej manewrować bez klaustrofobii. Dodatkowo kuweta musi być duża, jeśli jest jedna, żeby kot mógł z niej skorzystać przynajmniej 2-3 razy. (No chyba, że ktoś siedzi w domu i od razu sprząta, również w nocy). I mieć wystarczająco dużo żwirku, żeby kot mógł wszystko zakopać.
Jeśli komuś nie zależy na krytej, fajna jest taka: http://animalia.pl/produkt,4746,40,trix ... biala.html
Z tej już raczej niewiele wylatuje. No, jest duża, zwłaszcza ze względu na te krawędzie, bo rozmiar dna to dość standardowy. Miałam taką dla Pompona, więc mogę polecić. Polecana jest też dla dużych kotów.

Temat istotny acz rzadko kto wie (ja się dowiedziałam niedawno, wcześniej kupowałam tylko dla urody) - miski.
Powinny być niskie i szerokie, ważne jest to zwłaszcza przy płaskich mordkach persów, ale dotyczy wszystkich kotów - chodzi o to, żeby nie drażniły wibrysów (czyli wąsów) podczas jedzenia. Powinny być z porcelany albo stali, bo plastikowe się rysują i w tych rysach zbierają bakterie.
Ja używam takich i też mogę polecić http://animalia.pl/produkt,9908,48,karl ... -moon.html Są wersje z różnymi rysunkami.
Wada, że hałasują przesuwane po podłodze (chyba że da się antypoślizgową, wyciszającą podkładkę), no i ceramiczne mogą się zbić. Ale bez przesady, mi przez kilka lat zbiła się tylko jedna i to dlatego, że spadła. Na początku trochę zmywał się obrazek podczas mycia w zmywarce, ale chyba poprawili technologię, bo w ostatnich, które kupiłam,już nie.
Taką miseczkę daję każdemu mojemu tymczasowi w wyprawce.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob lut 02, 2013 20:34 Re: "Syberyjski" atak frontalny - nowe zdjęcia!

Kiedy czytam Wasze rady, to dociera do mnie, że zupełnie nic nie wiem... :)
Z miskami - cudowna sprawa, nie miałam pojęcia, że powinny być nie-drażniące wąsów. A, że plastikowe są niepożądane, to słyszałam, ale nikt nigdy nie wytłumaczył mi dlaczego.
Dużo musimy się jeszcze nauczyć.
Ale zarażacie! Mega zaraźliwa ta miłość do kotów! :1luvu:
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości