Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 01, 2013 23:39 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Doniesienia z linii frontu.
Gang ma się dobrze. Dzisiaj Zyziu szalał po całym pokoju nie zważając, że jestem 8O 8O czyżbym przestała być Baba Jaga? No co prawda od dawna (jak na niego) nie choruje i istnieje prawdopodobieństwo, że wybaczył mi "wszystkie krzywdy". Jaki on ma pychol piękny - jak żbik. Dziewczyny mnie stratowały - o duża, o była gdzies tutaj, o .... gadziny zero szacunku dla starszych :twisted:
Rudy łysy od dzisiaj ma nowy zestaw leków. Zobaczymy za 48h jak to wygląda 8O . No i dzisiaj jest troszkę mniej spięty, wyrażnie mniejsza reakcja bólowa, jakby mniej bolesny brzusio bo nawet pozwolił się po nim pogłaskać. Dla wszystkiego dałam jeszcze przeciwbólowo-rozkurczowe. pimaficortem też dał się wysmarowac jakoś mniej nerwowo - a smaruję połowę kota. Jestem dobrej myśli.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt lut 01, 2013 23:41 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Od dwóch Anonimowych Darczyńców Gang Burasów dostał wsparcie 80+50 zł. Dziękujemy Bardzo.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt lut 01, 2013 23:43 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

A swoją drogą odnośnie lapka - nie robisz co jakiś czas defragmentacji dysku? To też pomaga - mniej, ale jednak. :ok: Plus w przeglądarce wyczyścić cookisy i pliki czasowe (temporary internet files). Wiem, że to podstawy i pewnie to robisz, ale jakby nie to podpowiadam :mrgreen: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lut 01, 2013 23:50 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Pomaga ale ma chwilkę. Aktualnie na "musi" trzeba robić format, bo ja nie moge normalnie działać. Sprzęt jest jeszcze z "dobrych" czasów, nie zły nawet w tej chwili a "chodzi' jak żółw. Jutro Misiek weźmie się za niego, a jak nie on, to kumpel co to z kompem, to nie może tylko jednego - mieć dzieci (to jego słowa).
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob lut 02, 2013 22:42 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

No to se napiszę, widzę, że nikt tu nie zaglada.
Ok.
I tak napiszę i jeszcze zdjęcie zamieszczę, bo Misio "odszczurzył" trochę kompa.
To zdjęcie dla wytrwałych: Hyzio i Buszek w jednym spali łóżku i jak widać dobrze im szło. Ciekawe gdzie śpią Duzi? :twisted:

Obrazek
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob lut 02, 2013 22:48 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Litości - niektórzy nie mieli czasu siąść do kompa - tyle co do południa na szybko. Ale zdjęcie cudowne - takie słodkie kochane kociszcza :1luvu:.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob lut 02, 2013 22:50 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

No. To było romantycznie a teraz będzie prozaicznie.
Futra bure maja się dobrze, chociaż rzygło się Zyziowi. Nie mam pojęcia dlaczego :roll: . Albo z łakomstwa albo... sama nie wiem :roll: . Reszta obrała sobie za cel całkowite zdemolowanie pokoju z łazienką (ciekawe kiedy wyrwą umywalkę :twisted: ). Ja nie wiem co będzie jak one dorosną :roll: . Dzisiejszej nocy mam plan zrobić wątek dla rudego łysego, ale czy to ma sens? :roll:
Ostatnio edytowano Sob lut 02, 2013 22:54 przez Kinnia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob lut 02, 2013 22:51 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Litości? Ja dopiero mam chwilkę aby zajrzeć tutaj. Dopiero wróciłam od futer demolujacych chałupę :evil: .
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob lut 02, 2013 22:53 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Jesli ktoś był na moim nick'u to Mąż albo Misio :twisted: . Zresztą ten ostatni nie ma problemu aby gdzieś wejść. :twisted:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob lut 02, 2013 23:23 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Kinnia - ja dziś w biegu bo prócz normalnych sobotnich czynności doszedł mi jeszcze dyżur na Kociej Chatce. I szalenie w lumpku, bo waga była po 5zł/kg :oops: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob lut 02, 2013 23:45 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Super. To ja też chcę i jedno i drugie. tzn zastanawiam się czyja to jest ta chatka ? Fundacja? Co do lumpku to nie pamiętam kiedy byłam. w ogóle nawet jak byłam to i tak nic nie potrafiłam znależć. Nie wiem jak to działa, ale ja nie potrafię szukać dla siebie rzeczy. Kiedyś - tak ze 3-4 lata temu poszłam z koleżanką na łowy do ciuchlandu i wyszło tak, że znajdowałam dla niej fajne ciuchy i dla jej bratanka. Wyszła zachwycona. Sama dla siebie nic nie znalazłam 8O . Nie wiem jak to działa.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob lut 02, 2013 23:57 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Kocia Chatka to kocie przytulisko prowadzone przez stowarzyszenie "Nadzieja na dom". Czasem w schronisku trafia się kot, który nie daje tam rady i grozi mu śmierć - wtedy w miarę możliwości staramy się go zebrać stamtąd i zawalczyć o niego. Taka jest Alusia - ona się stresuje bardzo i nie je, jak nie jest głaskana - dlatego do nas trafiła. Niektóre koty trafiają do DT ( w tym mojego) jak jest konieczna opieka domowa lub podawanie często leków (np. 4 kociaki ze schroniska z oczami od czerwonych i z wylezionymi trzecimi powiekami do takich, gdzie oczy wyglądały jak rozdeptane wiśnie z kompotu - 4x dziennie 2 różne rodzaje kropel w odstępie 10 minutowym); innym wystarczy pobyt w Chatce. Sterylizujemy, leczymy, szukamy domów - standard. Oczywiście trafiają też do nas bezdomniaki i koty wolnożyjące.
Na Chatce są 2 dyżury - poranny i wieczorny. Teraz na szczęście jest mało kotów, więc dyżur trwa ok. 1,5h, ale latem, gdy było dużo kotów z dolegliwościami, potrafiłam spędzić tam 5h. Bo jak trzeba podać leki całej gromadce, nakarmić (niektóre dokarmiając kocim mlekiem z proszku), posprzątać, wyczyścić uszy 5 ruchliwych kociaków (świerzb), umyć oczy i zakroplić 2 rodzajami kropel w odstępie 20 min. 2 kociakom, to trwa trochę.
CD - mam lumpka tuż obok i wpadam tam często w drodze do Biedronki - ona na dole, lumpek na górze :wink: . Często udaje mi się wyszperać fajne rzeczy dla kumpeli, ale większość rzeczy kupuję dla siebie i Ali. Spora część naszych ubrań stamtąd pochodzi, bo o ile np. z dżinsów z lumpka Ala potrafi wyrosnąć, to z dżinsów z marketu nie da rady - pękają na niej po góra miesiącu. Znajoma powiedziała mi kiedyś z lekką zazdrością, że ubieram się jakbym sr... forsą i choć jest w tym pewnie sporo przesady, to fakt - kurtka dobrej firmy za 135+ zł nówka, tam kosztuje kilka-kilkanaście złotych. Albo włoskie skórzane szpilki - na wagę, t-shirt Spiral Direct za ca 2 zł zamiast 80... Wtedy można szaleć. Inaczej nie miałabym kolekcji kapeluszy (noszę namiętnie), mnóstwa pięknych, oryginalnych spódnic, a nawet kilku pasujących na mnie biustonoszy (nie używanych, z papierowymi metkami). Bo koszt takich rzeczy ograniczałby mnie dość mocno.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lut 03, 2013 0:30 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

W moim rejonie nie ma stowarzyszeń :evil: a dokładnie jest jedno ale lepiej nie wspominać o nim bo to dla mnie groźne zdrowotnie :evil: :evil: :evil: .
Co do ciucholandu to wyraznie w Twoim regionie jest to rewelacja. Moje koleżanki chodza do naszych, ale czesto wracaja złe ponieważ sweter h&m (to ostatnie wiesci) kosztował 50 zł w ciuchach i podobny na wyprzedaży w sklepie również tyle samo 8O . No to interes to to nie jest. Podobno tak to wygląda teraz w moim regionie. Ja dawno nie byłam po ciuchy dla siebie. Wpadłam do takiego jednego po jakies koce polarowe dla łysego rudego bo ja nie mam juz nic, a doprosic się znajonych nie mogłam. I co? Były koce polarowe, taaaa wyglądały jak szmaty i kosztowały jak złoto, od 20zł w górę 8O . W innych ciuchlandach podobnie - mąż sprawdzał. Tak to z grubsza wygląda u mnie. Nie rozumiem skąd tak duże rozbiezności w prowadzeniu tego typu sklepów?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie lut 03, 2013 0:45 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Biga to sieć lumpków - mają sklepy duże a nie takie klitki jak niektóre 2nd handy i mają część rzeczy na wagę (zwykle 17zł/kg) a część na wycenie. Czasem się trochę mylą i np. spodnie z veromody z małym pęknięciem na szwie (nie używane na oko, bo po sztruksach to widać) lądują na wadze. Albo z kolei w drugą stronę - bluzeczka z poliestru z bardzo standardowym wzorem ląduje ja wycenie za 10 zł :roll: , ale po obu stronach mają fajne rzeczy. I część, których bym nie wzięła choćby dopłacali. Ale ponieważ to spora sieć, to dostają duże rabaty przy kupnie (bo duża ilość i nie sortowane), wymieniają rzeczy między sklepami ( w sensie: nie poszło w sklepie A, może pójdzie w B lub C) - dlatego mogą schodzić z ceny. Mają też swoją stronę :wink: . Dlatego potem mają cuda typu śliczne saree za 6 zł czy salwar kameez za 5 zł, oryginalne szkockie kilty na wadze, zakręcone spódnice i inne cudeńka.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lut 03, 2013 8:43 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

A ja myślałam, że Kinniu, nie piszesz bo komp jest w rękach syna.
A co do ciucholandów... Dorota też ciągle mnie informuje, że w Olsztynie to kupiła to czy tamto po 2 zł...np. U nas, owszem są takie przeceny, ale wtedy już nie ma co kupić. Sklepów pełno, a ceny prawie jak na bazarze. Nie ma też takiego, w ktorym by było agd, a w innych miastach często fajne rzeczy są.. Kiedyś było lepiej, parę lat temu kupiłam za 15zł dlugi płaszcz puchowy i tego typu okazje były normą, teraz jak są kurtki, których i tak nikt nie kupuje to ich przecena nie obejmuje...Były tez książki.. Nędza. A poza tym mam tyle szmat, że powinno mi do końca zycia wystarczyć.

Łysemu rudemu zrobić wątek - ma sens.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Myszorek, puszatek i 112 gości