Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto gru 28, 2004 14:22

moje wlasnie szalaly na kablach wiec dostojnie znizylam sie do ich poziomu i rzekłam"dzieciaki no przeciez to sieciowy... :roll: "..kłaczek totalna olewka a zuzia tylko sie podniosła i wygryzła sie w mojego palca od stopy..zdaje sie ze miała inne zdanie na temat tego co warto szarpac i zjadac...
nigdy nie jest zle..jezeli moze byc gorzej ;-)
Obrazek

Samefusy

 
Posty: 715
Od: Śro gru 08, 2004 12:06
Lokalizacja: dom na końcu świata

Post » Wto gru 28, 2004 18:05

Ja (zwracając się do mojej kotowej,która siedząc na mnie z mrukiem ugniatała mi biust):-Możesz sobie deptać,ale mleczko nie poleci. :twisted:
Ostatnio edytowano Wto sty 04, 2005 17:54 przez Ciri, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

Ciri

Avatar użytkownika
 
Posty: 2907
Od: Sob gru 11, 2004 12:40
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto gru 28, 2004 18:38

Aż wstydze sie pisac :oops:
Misia puscila baczka u mnie na raczkach, a akurat mialam nastroj "kochania"...czyli przytulanie itp... noi jak "to" sie stalo powiedzialam:
-A co to sie stało? Bączka puscilam? Tak? Taaaaaaaaaaaaaak! Baczka puscilam! o jejku...i co to bedzie?
Mowilam to takim smiesznym wysokim glosem i przytulalam ja jeszcze bardziej :roll:

Mama na mnie spojrzala jak na nie wiem kogo :P bo myslala ze mowie o sobie :lol:

tyona

 
Posty: 197
Od: Nie lis 28, 2004 17:07

Post » Wto gru 28, 2004 19:09

Widzę tę scenę Tyona :ryk:
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 29, 2004 14:57

ja juz chyba totalnie sfiksowalam...sciskalam wczoraj mojego Kłaczka i tak go cmokam cmokam gdzie popadnie i mowie"dasz lapke tak?dasz?pancia cie wezmie i juz,i bedziesz moj na zawsze i w ogole,tak?i co?i ty mnie bedziesz zawsze kochal,tak?kocham cie kocham moje miłosci...mrrrr..i tak mu mrucze..."na co moj maz...spojrzal z dezaprobata..i mowi"znaczy co?ze mna sie juz rozwodzisz?"
nigdy nie jest zle..jezeli moze byc gorzej ;-)
Obrazek

Samefusy

 
Posty: 715
Od: Śro gru 08, 2004 12:06
Lokalizacja: dom na końcu świata

Post » Śro gru 29, 2004 14:59

a ze niebawem bedziemy kastrowani to tak chodze i podziwiam te jego włochate jajeczka...i tak wczoraj go głaszcze i głaszcze i nagle mowie"no i co pozbywamy sie tych pieknych jajeczek co?moje malenstwo musisz wiedziec ze dla mnie to nie ma znaczenia,nadal bedziesz pelnowartosciowym kotem."
na co moj maz stwierdzil"ciekawe czy mi bys powiedzial to samo?"
nigdy nie jest zle..jezeli moze byc gorzej ;-)
Obrazek

Samefusy

 
Posty: 715
Od: Śro gru 08, 2004 12:06
Lokalizacja: dom na końcu świata

Post » Śro gru 29, 2004 15:07

Siedzę w pokoju z Kizią i słyszę jakieś dziwne odgłosy dochodzące z
korytarza. Wychylam głowę przez drzwi i co widzę......
Kibel (gdzie stoją również kocie trony) otwarty, pochylony do środka
TŻ i jego monolog do drapiącego w kuwecie Guzika:

"chłopie, no co ty, tutaj grzeb, o tu, tu masz więcej żwirku, no przecież
nie zasypiesz tego klocka plastikiem.... stary, no weź przenieś łapę w tę
stronę, przeciez tutaj nie ma żwirku...."

I tak instruował Guzika, dopóki nie zorientował się, że skręcam się ze
śmiechu tuż za jego plecami..... 8)
Obrazek Obrazek
Guzik & Kizia

tomola

 
Posty: 73
Od: Nie wrz 05, 2004 10:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 29, 2004 15:46

Samefusy pisze:a ze niebawem bedziemy kastrowani to tak chodze i podziwiam te jego włochate jajeczka...i tak wczoraj go głaszcze i głaszcze i nagle mowie"no i co pozbywamy sie tych pieknych jajeczek co?moje malenstwo musisz wiedziec ze dla mnie to nie ma znaczenia,nadal bedziesz pelnowartosciowym kotem."
na co moj maz stwierdzil"ciekawe czy mi bys powiedzial to samo?"

hahahahahahaaa.... :ryk: :smiech3:

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 29, 2004 15:57

w moim przypadku, to moze nie najgłupszy tekst DO kota, ale bardzo z nim związany... :D
Kiedyś chciałam pstryknąć mojemu tacie fotkę z nienacka, kot siedział w domu, a my byliśmy u rodziny...zawołałam do ojca JERRY popatrz się tutaj.. i chyba tylko po jego minie wywnioskowałam, że coś nie tak :D


Za to moja mama wchodzi kiedyś do pokoju i krzyczy:
O! STANĄŁ MU! hi, hi, hi...

no comment :lol:

Pati

 
Posty: 36
Od: Nie lip 25, 2004 12:48
Lokalizacja: Wrocek

Post » Śro gru 29, 2004 19:05

Ja do Konika ,który jest po kastracji,a jego jadra moczą się w formalinie w pojemniczku na półce - Konik, ty masz jądra, tylko stacjonarne...
Obrazek

TZ kordon

 
Posty: 54
Od: Śro paź 20, 2004 19:50
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro gru 29, 2004 20:02

Konik ma już bardziej walkmany... niż stacjonarne :lol:
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 29, 2004 20:19

Pati pisze: Za to moja mama wchodzi kiedyś do pokoju i krzyczy:
O! STANĄŁ MU! hi, hi, hi...


hahaheheheahahha :D :lol:

TZ kordon pisze: Ja do Konika ,który jest po kastracji,a jego jadra moczą się w formalinie w pojemniczku na półce - Konik, ty masz jądra, tylko stacjonarne...

muhahahahahahahha :lol: ale jaja :twisted: hyhyhyhy...

Normalnie prawie taczalam sie po ziemi :lol: :lol: :lol:

tyona

 
Posty: 197
Od: Nie lis 28, 2004 17:07

Post » Sob sty 01, 2005 20:22

Dziś TŻ zajrzał do łazienki i obwieścił: "Szczurek napina się w kuwecie. Coś pięknego się z tego urodzi..."

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob sty 01, 2005 20:44

Jana pisze:Dziś TŻ zajrzał do łazienki i obwieścił: "Szczurek napina się w kuwecie. Coś pięknego się z tego urodzi..."


:ryk: dobre
Obrazek

wacka

 
Posty: 2028
Od: Pt sie 20, 2004 9:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sty 04, 2005 14:29

Zrobiłam dziś dzieciom na obiad zupę z dyni na mleku, z zacierką...dzieci ją uuuwielbiaaają 8) ale nie wiedziałam, że Saminka czyli kot też :roll: wlazła na stół i próbowała wyjadać nam z talerzy 8O , na nic się zdało zdejmowanie jej ze stołu, właziła znowu, a jak nie od razu na stól to na parapet i z niego na stół :lol: już nie nadążałam jej ściągać :lol: i zaczęłam tłumaczyć:
Saminka przecież koty nie mogą pić mleka, nie wiesz o tym??? Dzieci zrobiły takie miny 8O 8O 8O i usłyszałam:
"mama, ona nie siedzi w internecie tak jak ty, to skąd ma wiedzieć???" :ryk:
no cóż...

Nezia

 
Posty: 5238
Od: Śro wrz 22, 2004 23:42
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: agnes0407, Blue, Silverblue i 365 gości