

Zastanawiam się czy kaftanik jest jej potrzebny. Szwy ma podskórne, rozpuszczalne, widać tylko dwa malutkie węzełki na końcach cięcia. Jak myślicie?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
strongbaby pisze:A dziękujemy Lila chyba dobrze. Albert po 2 dniach od sterylki uspokoił się i mogliśmy znów je złączyć. Mimi wygryzła wczoraj w kaftaniku dziuryPo czym się z niego wydostała
Nie było łatwo jej go znów założyć, całe ręce i dekolt mam podrapane.... W nocy znów ściągnęła, ale tylko do połowy, zatrzymał się w połowie brzucha więc zdjęłam i już nie zakładam. Jakby tak robiła gdy jestem w pracy mogłaby sobie coś zrobić. Mam nadzieję że nic się nei stanie. Cięcie wygląda ładnie, ale teraz po zdjęciu kaftanika nadrabia zaległości zabawy z Albertem . Mam nadzieję że nie zadrapie jej tam podczas boksowania ;/ Albert tez odczuł brak kompana do zabawy, snuł się po mieszkaniu i zaczepiał wszystkich dużych. Nawet w ciągu ostatnich dwóch nocy przychodził na mizianki
co wcześniej mu się nie przytrafiało. I je dwa razy więcej niż Mimi, choć nie widać tego po nim. Zastanawiam się czy go kolejny raz nie odrobaczyć.
A jak tam Twoje dziewczynki ? Kasienka się wyciszyła ?
dorcia44 pisze:a był taki tycieńki
barbarados pisze:Albert jest ogromny !![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 105 gości