Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Masz życzenie wiedzieć?

Kinnia pisze:Masz życzenie wiedzieć?

Zabrzmiało to - a ceną za odpowiedź bazarek na buraski lub adopcja :wink:

Skoro tak mówisz Alienor :aniolek:

Dłuuugo przed Twoimi czasami był nawet taki bazarek - już nie pamiętam czyj: "Za 50 zł na moje koty odpowiem na każde pytanie" :wink:

. Tak że mi się wymskło :oops:

. Bo jestem zmęczona i mi mózg zajączkuje.

RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Podpinam banerek.
Kinnia trzymaj się dzielnie.

Mam życzenie :mrgreen:

Pamiętam ten bazarek :twisted:

i wszystko wokół niego...

ktoś był pomysłowy z tym bazarkiem ;-)

mawin pisze:ktoś był pomysłowy z tym bazarkiem

Tak. I nie. To było niemiłe. Delikatnie mówiąc.

No niestety - nie sposób tego zapomnieć. Choć odpowiedź na pw w kwestii zawodu lub miejscowości w jakiej mieszka Kinnia w zamian za bazarek na buraski lub ogłoszenia dla wskazanego kota byłby cakiem niezły. Oczywiście tylko dla zaufanych :ok:

Alienor pisze:No niestety - nie sposób tego zapomnieć. Choć odpowiedź na pw w kwestii zawodu lub miejscowości w jakiej mieszka Kinnia w zamian za bazarek na buraski lub ogłoszenia dla wskazanego kota byłby cakiem niezły. Oczywiście tylko dla zaufanych

Nie kuś Alienor, nie kuś bo człowiek zdesperowany -jak ja obecnie- zdolny jest do wszystkiego :twisted:

.

Wieści z frontu.
Bury Gang ma się dobrze. Nikt nie choruje - co staje się wysoce podejrzane poniewaz długo trwa (jak na te futra).
Łysy rudy ma się tak sobie - stan stabilnie zły jeśli chodzi o przewód pokarmowy. Zaczynam się zastanawiać co jest na rzeczy. To już długo trwa, za długo trwa. :evil:

Zaczynamy brać pod uwagę pierwotniaki skoro bakterie wybite. Dzisiaj połączyliśmy fenbenazyne z metronid. Zobaczymy jaki efekt będzie, jeśli to pierwotniak to musi paść. Osłonowo tez leki otrzymał. Zobaczymy.

No i mam straszne wieści. Nie pisałam tego wczoraj bo sama musiałam się z tym uporać. Sterylki dziewczyn są odłożone na nie wiem kiedy. W miniony poniedziałek mąż jednej z wetek (we dwie prowadzą gabinet i przyjaźnią się) zginął tragicznie w wypadku samochodowym, był pasażerem, kierowca podrapany tylko. Wczoraj się dowiedziałam telefonicznie. Im się pół roku temu urodził synek (pierwsze dziecko bo to młodzi ludzie on 33 lata, ona podobnie). To straszne.

Burasy dostały wsparcie finansowe w wysokości 80zł od Anonimowego Darczyńcy. Dziękujemy bardzo. Planuję dołożyć i kupię worek karmy Arion (bo się kończy).

Przykro mi z powodu męża pani wet [*]. To musi być potworne - tak nagle i niespodziewanie utracić ukochaną osobę.

Mam nadzieję, że buraski nadal będą zdrowe i raz-dwa znajdą domy :ok:

. I że Rudzielec wyzdrowieje całościowo - zewnętrznie i wewnętrznie :ok:

. I że Wam się poukładają wszystkie sprawy i będzie dobrze:ok: :ok:

Właśnie miałam telefon o kotka. Kobieta mówiła całkiem rozsądnie ale nie podoba mi się, że chce koćka wyprowadzać na dwór poczatkowo w uprzęży, a następnie luzem w swojej obecności. Co prawda nie zanegowała woliery ale mówiła coś o dojrzewaniu do jej postawienia. Mieszka pod Wawą i coś tez wspominała o gryzoniach w domu. Jakoś mi dziwnie. To wychodzenie i gryzonie. Albo "kręcę film" albo popadam w paranoję.

No i zapraszam wszystkich chetnych po pięęęęękny banerek - prezent od zapracowanej Ruru.
Bury Gang jeszcze raz dziękuje. miau, miau

Czekaj - ASK@ przesłała mi super-ankietę, która odstrasza ludzi zbyt lekko traktujących koty. Jak się zgodzi to Ci podeślę. :ok:

Nie popadasz w paranoję.
Pani chce kota na gryzonie, to jak go będzie na smyczy prowadzać? W jej obecności też raczej rzeczone gryzonie sie nie będą pojawiały, sądzę. A, doczytałam - gryzonie w domu.. W domu?? Hmmm...
Wizyta pa? Umowa? Pani świadoma takich niedogodności?

Przykro mi z powodu tej śmierci. [*]

Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kto przegląda forum