Witajcie kochani Kciukotrzymacze

Jesteśmy już w domu z Łezką. Operacja przebiegła prawidłowo jednak była bardzo bolesna i dlatego teraz Łezka dostaje bardzo silne leki przeciwbólowe. Mamy więc teraz w domu kotka na haju

No i Biedulka znowu skazana jest na kołnierz

W sobotę ściągamy z oczka sączek a za dwa tygodnie szwy. Lekarze w Krakowie naprawdę wspaniali! Sympatyczni, kompetentni, rzeczowi. Lekarz, który oddawał nam Łezkę wszystko nam opowiedział o zabiegu, o możliwych teraz skutkach ubocznych podawania silnych leków, o tym co nas teraz może spotkać i jak się może zachowywać i czuć Łezka. W aucie tuliła się i mruczała cały czas, w domu wypiła mnóstwo wody i opędzlowała dwie miseczki jedzenia. Ładnie skorzystała z kuwety i nawet się trochę pobawiła. Teraz trzeba się nią troskliwie zająć i bardzo na nią uważać. Ale mamy już doświadczenie po pierwszej operacji więc damy radę.
Mamy nadzieję, że po czasie rekonwalescencji Łezka już na zawsze uwoli się od bólu i będzie zdrowym, szczęśliwym kotkiem
Załączam również rachunek wraz z karta informacyjną:

oraz zdjęcie Łezki, nie zbyt wyraźne ale myślę, że widać co i jak, póki co nie chcę jej męczyć ani używać lampy błyskowej:
