» Pon sty 28, 2013 15:56
Re: Maru i Striełka z działek - Maru pojechał do DS :)
Przepiękna kocica, zwłaszcza na pierwszym zdłęciu.
...Venerdina postawiła uszy, wytężyła słuch.
To coś, co powoli pełzlo po murze, nie mialo stałego kształtu. To była czarna plama, kłębęk ciemnosci, pulsujący, rozdymający się, penetrujący mrok długimi mackami.
Sierść na grzbiecie Venerdiny zjeżyła się jak szczotka.
Stwór, już na parapecie okna, nadął się, zaczął twardnieć, unosić na pokręconych odnóżach. Najeżyl się kolcami, wzniósł w górę żądlasty ogon.
Kotka zmienila pozycję. Przeciągnęła się lekko, wyciągnąwszy obie łapki, wystawiła pazury. Wpatrzona w stwora szeroko otwartymi oczami, położyła uszy, skurczyła pyszczek obnażając kły.
Stwór zawahał się.
"Tylko spróbuj, powiedziala Venerdina. Spróbuj tylko. Przyszedłeś mordować śpiących, spróbuj stawić czoła tej, która czuwa. Lubisz zadawać ból i śmierć? Ja również. No, wejdź jeśli się ośmielisz!"
Stwór nie poruszył się.
"Precz!" Powiedziała kotka z pogardą.
Przyczajony na parapecie kłębek mroku, czarny jak nicość, skurczył się, oklapł. I znikł...
To jeden z moich ulubionych cytatów z Andrzeja Sapkowskiego, wielkiego admiratora kotów.
Myślę, że pasuje do tej pięknej kocicy. Bierzcie ludzie Striełkę! Ona ma w oczach pokochanie i bestię. Zapewni spokojny sen!
Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.