Pń : Maru DS, 8-mies Striełka bardzo pragnie domu! Czeka ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 28, 2013 13:57 Re: Maru i Striełka z działek - Maru pojechał do DS :)

Striełka wczorajszo-wieczorna :kotek:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon sty 28, 2013 14:03 Re: Maru i Striełka z działek - Maru pojechał do DS :)

:love: :love: :love:

Wymiękłam zupełnie...

Piękna Striełka, piękne zdjęcia.
po_prostu_kaska
 

Post » Pon sty 28, 2013 15:56 Re: Maru i Striełka z działek - Maru pojechał do DS :)

Przepiękna kocica, zwłaszcza na pierwszym zdłęciu.

...Venerdina postawiła uszy, wytężyła słuch.
To coś, co powoli pełzlo po murze, nie mialo stałego kształtu. To była czarna plama, kłębęk ciemnosci, pulsujący, rozdymający się, penetrujący mrok długimi mackami.
Sierść na grzbiecie Venerdiny zjeżyła się jak szczotka.
Stwór, już na parapecie okna, nadął się, zaczął twardnieć, unosić na pokręconych odnóżach. Najeżyl się kolcami, wzniósł w górę żądlasty ogon.
Kotka zmienila pozycję. Przeciągnęła się lekko, wyciągnąwszy obie łapki, wystawiła pazury. Wpatrzona w stwora szeroko otwartymi oczami, położyła uszy, skurczyła pyszczek obnażając kły.
Stwór zawahał się.
"Tylko spróbuj, powiedziala Venerdina. Spróbuj tylko. Przyszedłeś mordować śpiących, spróbuj stawić czoła tej, która czuwa. Lubisz zadawać ból i śmierć? Ja również. No, wejdź jeśli się ośmielisz!"
Stwór nie poruszył się.
"Precz!" Powiedziała kotka z pogardą.
Przyczajony na parapecie kłębek mroku, czarny jak nicość, skurczył się, oklapł. I znikł...


To jeden z moich ulubionych cytatów z Andrzeja Sapkowskiego, wielkiego admiratora kotów.

Myślę, że pasuje do tej pięknej kocicy. Bierzcie ludzie Striełkę! Ona ma w oczach pokochanie i bestię. Zapewni spokojny sen!
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon sty 28, 2013 18:21 Re: Maru i Striełka z działek - Maru pojechał do DS :)

Striełka to jest luksus kotka
nie doceni jej idiotka...
wszakże jakaś git istota
pozna się na cechach kota.

Taka babka - sto na jedną
przy niej inne koty bledną
ja wam mówię co tu widzę:
cymes, gwiazda w ekstra lidze.

Kot sprawdzony, bo z altany
Avian ma tam swoje plany
znowu mamy stamtąd hita
taka sprytna z niej kobita !


Obrazek M.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto sty 29, 2013 11:12 Re: Maru i Striełka z działek - Maru pojechał do DS :)

Avianko.
Maruda, intensywnymi pieszczotami podpalony, wypuszcza dużą dawkę obronnych feromonów. Tyłem jakby. Przejmować się? Ty go jednak dłużej znasz. Odiś, przez jakieś dwa miesiące po przybyciu, też miał podobnie. Teraz już mu przeszło. Czy to norma u kociastych? Czekać spokojnie aż się zadomowi? Wybacz, że głowę zawracam kocurakiem, który już mieszka ze mną, ale trochę niepokoju to jeszcze mam - nowy domownik, nie znam go tak dobrze, jak pozostałych.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Wto sty 29, 2013 12:03 Re: Maru i Striełka z działek - Maru pojechał do DS :)

Znaczy ... bąki puszcza? ;)
Zmiana diety, warunków życia - to jeszcze może potrwać.

Możesz np coś w stylu Lakcid kupić i dawać albo do jedzenia, albo strzykawką do pysia.
Albo jogurtu naturalnego.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto sty 29, 2013 13:18 Re: Maru i Striełka z działek - Maru pojechał do DS :)

Znaczy puszcza. Chyba, że to nie on, a on tylko udaje. Ale to wyraźnie z wrażenia. Nie ma kłopotów trawiennych, bo klocki stawia konkretne i prawidłowe. Czyszczę kuwetę, to widzę.
Haha. Tak, kotu coś w pyszczydło włożyć! Żarty. Ja jeszcze chcę żyć. Muszę żyć bo mam trzy kocury. Jak nie przestanie się śmierdzielić z tych emocji, to spróbuję w żarełku go oszukać. On już zaczął dość łapczywie jeść, to powinno się udać. :) Kot. Jedyny w swoim rodzaju.
Jogurtu mówisz? Nie zaszkodzi? A owocowy mógłby być? Kocie mleko dostają i serek ten... No... Tfu - homo, jedzą chętnie.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Wto sty 29, 2013 13:42 Re: Maru i Striełka z działek - Maru pojechał do DS :)

Owocowy nie, bo ma cukier - naturalny, taki zwykły bio-jogurt, czy coś w tym rodzaju.

Ja tam mu wkładałam tablety do ryjka, jakoś palce zachowałam wszystkie :twisted: On tylko udaje groźnego :lol:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto sty 29, 2013 13:51 Re: Maru i Striełka z działek - Maru pojechał do DS :)

Lakcid można spokojnie zapodać w śmietance. Ja tak podaję Małej Czarnej. No ale u mnie obie ogoniaste lubią i chętnie piją śmietankę.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sty 29, 2013 14:37 Re: Maru i Striełka z działek - Maru pojechał do DS :)

Avianko.
Zapamiętam żeby bezcukrowy.
Tablety do paszczy!?? To Ty na K2 idź Ryzykantko. Szacun.
Marudzie nie próbowałem, bo ma marudne spojrzenie od obudzenia się rankiem, ale Albercik mnie kocha, a i tak oplunął przy próbach. Teraz to ja już tylko zastrzykom ufam - i duży kąpielowy ręcznik musi być. A zadyma się zaczyna już jak otwieram szufladę gdzie leżą drzwi do budek. One wiedzą. I wszystkie kocury robią się wtedy niewidzialne. Małe mieszkanie i nie widać żadnego kota. Tylko wytrzeszcze i łypanie po zakamarkach.
MB.
A nie wywąchają, że minę podkładasz? Moje tak tylko na "Felixa" się nabierają. Śmierdzi to paskudztwo, że aż za drzwiami czuję. Ale lubią. :D
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Wto sty 29, 2013 14:49 Re: Maru i Striełka z działek - Maru pojechał do DS :)

Mądry kot ręki, która karmi, nie odgryzie. Co najwyżej potrenuje plucie na odległość :mrgreen:

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 29, 2013 14:55 Re: Maru i Striełka z działek - Maru pojechał do DS :)

Villentretenmerth pisze:(...)
A nie wywąchają, że minę podkładasz? Moje tak tylko na "Felixa" się nabierają. Śmierdzi to paskudztwo, że aż za drzwiami czuję. Ale lubią. :D


Villentretenmerth... wiesz...udawaj, że nie wiesz, że podłożyłeś minę. Bo inaczej kotom głupio się dać nabrać człowiekowi.
A tak to one myślą , że Ty nie wiesz - w związku z czym bez utraty godności i sprytu - spożyją.
W śmietance bądź serku.
Lepiej mniej niż więcej na początek :ok:

Dobre są też takie saszetki z samym sosikiem (takie tubki długie coś jak kabanoski) - w tej dla nas śmierdzącej miksturze
koty wszystko łykają. Tylko nie pamiętam jaka firma robi :oops: te tubki.

PS Ja Borysowi daję strzykawką wszystko choć to kawał kota :oops:
a taka Yoko na przykład ... uuuu tu taka misja jest immposible :mrgreen:
śliska glizda - mistrzyni zwodów i wypluwa na dodatek wszystko :ok:

Obrazek Wtrącam się - bo to dla Maru było.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto sty 29, 2013 19:33 Re: Maru i Striełka z działek - Maru pojechał do DS :)

Villentretenmerth pisze:MB.
A nie wywąchają, że minę podkładasz? Moje tak tylko na "Felixa" się nabierają. Śmierdzi to paskudztwo, że aż za drzwiami czuję. Ale lubią. :D

Lakcid chyba jest bezzapachowy i bezsmakowy, albo smakuje i niucha przyjemnie, bo im nie przeszkadza. Co do innych rzeczy - Mała Czarna zjada antybiotyk i rutinoscorbin bez marudzenia razem z zawartością michy, Ofelię trzeba przechytrzyć (np. antybiotyk w tranie lub jej ukochanej paście serowej). Na coś takiego jak nospa pozostaje tylko rozwiązanie siłowe...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sty 29, 2013 21:13 Re: Maru i Striełka z działek - Maru pojechał do DS :)

Siłowych rozwiązań to wolałbym nie. Zdecydowanie nie. I nawet nie chodzi o sznyty na rękach, bo to schodzi szybko, ale futerkowy reaguje na to takim stresem, że następne próby się palą już przed startem. Pamięć ma jak słoń - one podobno też pamiętają całe życie. Wolę już małego potfora oszukać. A przynajmniej próbuję.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Wto sty 29, 2013 21:17 Re: Maru i Striełka z działek - Maru pojechał do DS :)

Przy nospie nie da się oszukać. Gorzkie to jak diabli i tysiąc diabełków. Wiem, bo miałam dwa razy kamyki w nerach i musiałam to łykać. Będzie gorzkie choćby nie wiem z czym wymieszać. A czasami kotu podać trzeba - np. przy zapaleniu pęcherza (które Ofelia miała też dwa razy). Nie pozostaje nic innego jak złapać kota, przytrzymać i wrzucić jak najgłębiej do gardła. I modlić się, żeby weszło za pierwszym razem... bo kolejne próby są znaaaacznie cięższe!
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 12 gości