Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

(moje ciepło zaczyna się od 25 st.C

O, mójboże - bratnia dusza

Chyba se kupię cukierki - juz nie pamiętam kiedy jadłam, a to tak fajnie jak sobie leżą w domu... :wink:

Banerek podpięłam, jak obiecałam. Ale fajnie by było jakby banerki były mniejsze - można by ich więcej.. Bo tak to musiałam usunąć inny - nie mieściły sie w jednym rzędzie i zaraz by jakiś mod przyleciał.. :twisted:

Morelowa ja też strasznie marznę. Ludzie juz się zresztą przyzwyczaili, że zimą chodzę w spodniach narciarkach, wełnianych swetrach i futrzanych butach - w pracy też tak chodzę. Zimno to mój wróg :evil:

. Zawsze miałam przekonanie, że urodziłam się nie w tej strefie klimatycznej i wciąż myśle aby to zmienić. Pewnie jak bym w końcu pojechała na swoją wymarzoną Bali to bym nie wróciła.

banerek podpięty :-)

fajnie że z kupą rudego lepiej. Biedny chłopak, co on mósiał przeżyć że bał się wyrzucenia z piwnicy.... co go spotkało od ludzi i jak biedak musiał marznąć na dworze przy takiej sierści jak ma trudno sobie wyobrazić. Dobrze że chłopak już bezpieczny.

W ciepłym klimacie jest nudno - ciągle tylko ciepło i ciepło ;-)

a tak to jest jakieś urozmaicenie.

Kinnia pisze:
Revontulet pisze:No właśnie też nie wiem o co chodzi z tymi burasami?
Zawsze marzyłam o burasie, takim prawdziwym (bo ten mój to trochę podróbka ).

Szanowna Pani.
Jak widać dysponuję co najmniej zadowalającym wyborem burości wszelakiej.
Zapakować kotecka?

z powarzaniem
szefowa gangu burasów

Gdyby marzenia mogły sie tak łatwo spełniać... :roll:

Alienor pisze:Pewnie nie będzie chciała - one zawsze mówią że chcą a potem jednak że nie .

Napisałam, że marzę (co nie znaczy że mogę). Nie zgłosiłam swojej kandydatury.
jakoś tak przykro mi się zrobiło

Revontulet - niech Ci nie będzie przykro ...
Nie tylko Ty sobie marzysz, a nie mozesz...

mawin - ja chcę sie ponudzić w ciepłym klimacie !!

Revontulet pisze:
Kinnia pisze:
Revontulet pisze:No właśnie też nie wiem o co chodzi z tymi burasami?
Zawsze marzyłam o burasie, takim prawdziwym (bo ten mój to trochę podróbka ).

Szanowna Pani.
Jak widać dysponuję co najmniej zadowalającym wyborem burości wszelakiej.
Zapakować kotecka?

z powarzaniem
szefowa gangu burasów

Gdyby marzenia mogły sie tak łatwo spełniać...
Alienor pisze:Pewnie nie będzie chciała - one zawsze mówią że chcą a potem jednak że nie .

Napisałam, że marzę (co nie znaczy że mogę). Nie zgłosiłam swojej kandydatury.
jakoś tak przykro mi się zrobiło

Niech ci nie będzie przykro - przecież się tylko przekomarzałam :wink:

. Bo strasznie wkurzające jest jak masz telefon/mail wpis że o jakie piękne a one siedzą u Ciebie w domu i coraz trudniej jest je wydać, tym bardziej, że zwykle jest "To my się jeszcze zastanowimy". Jakby nie humor (choćby i czarny) to byłoby z nami kiepsko, a tak to jakoś dajemy radę

.

Założyłam wątek na kociarni ...
link http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=150341

Pozwól że wkleję działający link: viewtopic.php?f=13&t=150341 :ok:

To ten co ja wkleiłam nie działa? Mnie się odpala. Dziwne :roll:

Wcześniej chyba nie działał. Teraz już w porządku :ok:

.

A myślałam, że znów coś popsułam :mrgreen:

Co to jest 'między Warszawą, a Białymstokiem' ? To ma być lokalizacja?? Ukrywasz sie?

Revontulet nie gniewaj się. Jestem pewna, że nikt nie chciał zrobić Tobie przykrości. Wyobrażam sobie, że pewnie chętnie bys wzięła jakiegoś buraska (polecam Zyzia, ubaw murowany, chłopak tak potrafi wkręcić, jak cinkciarz pod rotundą kiedys).

Mawin ja tez się chętnie ponudzę w ciepłym klimacie, a najchętniej na Bali poproszę.

Wiesci z frontu sa następujące. Rudy-łysy chyba w końcu dorobi sie imienia (czas i pora). Czuje się coraz lepiej ale wet mówi, że to jeszcze potrawa dłuuuuugą chwilę. Pozostaje karmić lekami, obserwować i czekać.
Burasy coraz bardziej rezolutne - co przyjdę to większa demolka :strach:

. Zdrowe są w końcu i oby tak pozostało.
Wczoraj dostałam zdjęcia ciachniętego Hyzia (tego co pojechał do domku do Buszka). Wygladał nieszczególnie - jak to po narkozie. Dalej ma dostawać betaglukan, poza tym jest zdrowy no i ciachnięty. Reszta tez powinna, ale się skończył.

Dzisiaj był telefon o kotka (całkiem niedawno). Ludzie chcieli natychmiast oglądac kotka. Mąż mówi, że najpierw chce porozmawiać, prześle kilka zdjęć i pytań, odp. "eeeeee to ja jeszcze pomyslę". koniec epizodu.

morelowa pisze:Co to jest 'między Warszawą, a Białymstokiem' ? To ma być lokalizacja?? Ukrywasz sie?

Nie, nie ukrywam się. Na prawdę mieszkam między Wawą i Białymstokiem. Mniej więcej w połowie trasy. Masz życzenie wiedzieć?

No.. niekoniecznie.. jeśli nie chcesz... Ale lubię sobie człowieka umiejscowić :mrgreen:

Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kto przegląda forum