
viewtopic.php?f=20&t=150082&p=9557884#p9557884
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Axa76 pisze:Lady, nie wiedziałam, że wzięłaś dzieciaki do domu, super
mar_tika pisze:Boniu jak te dwa grubasy tam wskoczyły.Mojej Adze nawet na parapet trudno wskoczyć .Foczyca wazy 7,5 kg:/Moja wina wiem![]()
Jutro ma dojśc do adopcji Sznurówki.Ja jestem troszke sceptycznie nastawiona na tą adopcję ponieważ jest 2 i 5 letnie dziecko i nigdy ludziska nie mieli kota.Ale Ania powiedziała że da im szansę i będzie trzymała rękę na pulsie,Oby się udało.
Jak wszystko przebiegnie oki ,Ania szuka tymczasa ,tkiego wyścigowego coby Angus nie zarósł w sadełko
Axa76 pisze:Hmm, a u mnie nie ma żadnych "godzin posiłków", jedzenie jest cały czas dostępne (+ sępienie kiełbasek), i waga się trzyma przez cały czas w zasadzie taka sama. Tzn. kocia, bo moja rośnie
Czytałam kiedyś u Doroty Sumińskiej, że wydzielanie jedzenia nie służy kotom, bo kot jest w stresie, że nie ma go kiedy chce i jak już dostaje, to się napycha do pełna. Ja też miałam kiedyś taki pomysł, żeby wydzielać, ale dałam sobie spokój i kot z 15 razy dzienne chrupie po kilka chrupek, na razie ma się z tym świetnie (półtora roku po kastracji).
Axa76 pisze:Moja mama doprowadziła koty do skrajnej (skrajnej skrajnej) otyłości dając im na każde miauknięcie jedzenie - np. kitekata z... makaronem. No cóż, mają 7 i 8 lat, pewnie długo już nie pociągną. Nie mam na to żadnego wpływu, zrobiłam aferę - obraziła się. Jak tam byłam to nie mogłam się ruszyć z fotela, bo koty momentalnie biegły do kuchni i siadały na stole, czekając na jedzenie...
Tak że ja jestem zdeterminowana do tego, że gdyby mój zaczął tyć jakoś, to pomyślę nad ograniczeniami, może karma light, zobaczymy. Ale on jest smakoszem, może czegoś spróbować, ale dużo naraz nie zje.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google [Bot], kota_brytyjka, puszatek i 53 gości