tu nic się nie rusza. to może przez miau.pl uda się znaleźć dom dla Sonego. Ma on wątek na dogomani... ale tam cisza... ma bazarek na kastracje ale tez nikt nie chce pomóc

domku szukam i szukam... ale brak chętnych. nikt nie ma zamiaru przygarnąć bidulka
tu jest jego wątek:
http://www.dogomania.pl/forum/threads/2 ... 1%21-TCZEWbazarek:
http://www.dogomania.pl/forum/threads/2 ... ria-%21%21wydarzenie na fb:
https://www.facebook.com/events/4551438 ... ext=create
Uploaded with
ImageShack.usA tutaj treść z ogłoszeń:
Hej, zanim powiesz mi, że...
Jestem nikim
Wiedz, żę prawdziwy mam skarb
Za śmietnikiem
Mam tu materac i szkło...
Przez nie widzę świat,
Który zmienił mój los...
W pieskie życie...
Pieski los...
Lizać rękę, która rani...
Dobry nos...
Tu nie znaczy...
Nic.
Ten, z którym śpię, miał swój dom.
Kochał Pana.
Lecz Pan odmienny miał plan,,,
Gdy stracił wzrok,
Dostał strzał, bo czas już wybił...
Pan zafundował mu mrok - Letko chybił...
Pieski los - lizać rany w świecie Pana
Lepiej już na śmietniku tkwić!
Ty! Chociaż raz! Zobacz nas!
Sony to około 4- letni, nieduży kundelek. Jego przeszłość jest długa, skomplikowana i niezbyt przyjemna.
Bo choć Sony ma wielkie serce chcące kochać swoich ludzi to nikt nie odwzajemnia tej psiej miłości.
Sony wielokrotnie zmieniał miejsce pobytu począwszy od właścicieli, którzy go porzucili, poprzez
schronisko, błakanie się po ulicach i spanie na mrozie. Chciałby teraz mieć swój własny kąt. Mimo tego,
że człowiek zgotował mu taki los, jest psem wesołym, przyjacielskim a co najważniejsze- wrażliwym i
wiernym. Dalej ufa człowiekowi i chce być jego przyjacielem. Chciałby znaleźć swój dom, właściciela i
mieć go już na zawsze, do końca życia. Podaruj dom dla Sonego a on odwdzieczy Ci się jak tylko będzie
mógł, wiernością i psią przyjaźnią, która nigdy nie zawodzi!
Sony posiada książeczkę zdrowia i jest zaszczepiony.
PAMIĘTAJ!
Ratując jednego psa, nie zmienimy całego świata, ale świat zmieni się dla tego jednego.
I zmieniłam też tytuł wątku- mam nadzieje, że nikt się nie "uczepi", że o psie a nie kocie?