Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

[Agia]

Matti wczoraj wariował jak nie-Matti, czy też może raczej jak Matti sprzed choroby. Gryzł po rękach, ganiał w tę i z powrotem, a mój brat się wkurzył i powiedział do niego: "I ty jesteś niby chory? Pfffffff.... Przestań ściemniać!"

[Tika]

Uff, to mi ciężar z serca zleciał (niedawno kurowałam z grzybicy Miodunkę, a Tika do tej pory walczy z grzybem Soyki).

Majorko nawet nie wiesz jak Tobie zazdroszczę!!! U mnie jeszcze HAPPY ENDu nie widać .

[dziuba]

Ostatnio do Pandziorka, który co tu dużo mówić spasł się: Wiesz Młody, jak siedzisz to wyglądasz jak piramida.

Potem rozmawiając z TZ: Gdyby Młody miał większą głowę to by się taki gruby nie "wydawał"

tiaaa grunt to wsparcie

[vienna]

Niedawno Rumianek strasznie molestował Krakersa..Mąż postanowił wkroczyc i ukrócić ten proceder..Stanął na Rumiankiem i grożąc mu w powietrzu palcem stwierdził.."Rumian, prosze natychmiast wyjść do drugiego pokoju i przemysleć swoją postawę.."
Stał się cud, kot wyszedł i odpuścił sobie na ten wieczór..

[vienna]

Rozmowa o grubym jak pączek kocie..
"Patrz, jak tak sobie leży, łapki z przodu, głowa dumnie, wygląda jak prawdziwy sfinks.."
"Z tą tuszą raczej jak śfinks.."

[Majorka]

Mój TŻ w czasie sprzątania przedświątecznego: -Już wiem, jaki jest piąty żywioł. To żwirek.

Dla mnie bomba

Stanął na Rumiankiem i grożąc mu w powietrzu palcem stwierdził.."Rumian, prosze natychmiast wyjść do drugiego pokoju i przemysleć swoją postawę.."
Stał się cud, kot wyszedł i odpuścił sobie na ten wieczór..

Ciekawe, co tak na niego podziałało - czy ten grożący palec czy ten "Rumian"?

[Tika]

Bardziej O KOCIE, ale...

Dzisiejsza rozmowa z moim TŻ-tem:
TŻ: naturą Soyi jest spanie i jedzenie!
Ja: Co ty mówisz.
TŻ: No przecież tak jest!
Ja: A rozmyślania?
TŻ: Na pewno rozmyśla o tym czy coś zjeść czy iść spać.

[Agia]

Uff, to mi ciężar z serca zleciał (niedawno kurowałam z grzybicy Miodunkę, a Tika do tej pory walczy z grzybem Soyki).

Majorko nawet nie wiesz jak Tobie zazdroszczę!!! U mnie jeszcze HAPPY ENDu nie widać .

Ja dziś też dołączyłam do "grzybiarzy" No a raczej Matti dołączył

[Majorka]

Ja przed chwilą, podnosząc kolejny kłak z dopiero co odkurzonej podłogi: "Prawdziwi producenci kłaków! Powinnam to sprzedawać jako koci puch"!

Sin, dzięki, kicia dzięki Bogu odpukać wyleczona. Tikuniu, będzie dobrze, jeszcze troszeczkę cierpliwości!

[Tika]

Uff, to mi ciężar z serca zleciał (niedawno kurowałam z grzybicy Miodunkę, a Tika do tej pory walczy z grzybem Soyki).

Majorko nawet nie wiesz jak Tobie zazdroszczę!!! U mnie jeszcze HAPPY ENDu nie widać .

Ja dziś też dołączyłam do "grzybiarzy" No a raczej Matti dołączył

Właśnie przed chwilą przeczytałam .

[vienna]

Mój TŻ w czasie sprzątania przedświątecznego: -Już wiem, jaki jest piąty żywioł. To żwirek.

Dla mnie bomba

Stanął na Rumiankiem i grożąc mu w powietrzu palcem stwierdził.."Rumian, prosze natychmiast wyjść do drugiego pokoju i przemysleć swoją postawę.."
Stał się cud, kot wyszedł i odpuścił sobie na ten wieczór..

Ciekawe, co tak na niego podziałało - czy ten grożący palec czy ten "Rumian"?

Chyba to że mąż sie w ogóle odezwał.. ..jeszcze nigdy nie wygłosił takiego przemówienia do kota.. wszyscy byliśmy pod wrażeniem..

[vienna]

Ja przed chwilą, podnosząc kolejny kłak z dopiero co odkurzonej podłogi: "Prawdziwi producenci kłaków! Powinnam to sprzedawać jako koci puch"!

Sin, dzięki, kicia dzięki Bogu odpukać wyleczona. Tikuniu, będzie dobrze, jeszcze troszeczkę cierpliwości!

cos w tym jest...lekarz weterynarii jak golil Rumkowi jajeczka przed opreacją, na chwile oderwał się, wyprostował, otarł pot z czoła i stwierdził." ..normalnie jakbym gęś skubał..."...( Rum miał strasznie gęsty i puchaty podszerstek.. )

[Wawe]

Soya ostatnio nie chce jeść. Staram się ją do tego zachęcić i opowiadam różne rzeczy. To mój ostatni text: "Ty nie chcesz jeść, a w Etiopii koty głodują"

Zacytowałam to dzisiaj rano moim panienkom w odrobinę zmodyfikowanej formie. "Biedne kotki w Etiopii piasek z głodu jedzą a wy nie chcecie zawartości takiej dobrej (i drogiej) puszeczki!"

[Majorka]

Mnie to skojarzenie z glosującymi kotami i niejadkami już jakiś czas temu przyszło do głowy (napisałam o tym w wierszu "Niejadek", sorry, Misiu wlazł mi w monitor

" Zjedz chociaż trochę, miejże sumienie,
wiesz, jak głodują bezdomne koty?
A ty wzgardziłeś takim jedzeniem!
- Wybacz, po prostu nie mam ochoty."

[Liwia]

"Znowu dzwonilas? A kto zaplaci rachunek?"
To po tym jak kot zadzwonil do mojej Mamy z tel stojacego na biurku (wciska sie jeden przycisk wiec jak lazila po aparacie to i zadzwonila:) )
I juz dosc o Etiopii,ok? Tak wielka tragedia narodu chyba nie powinna byc argumentem w karmieniu kota....