...A Stasiu rośnie na niesamowitego kociaka ... przybiega na powitanie, wskakuje na kolanka w celach wiadomych i nigdy mu dość ... ja go na podłogę a on na kolanka ...ja go na podłogę znowu a on znowu na kolanka .... straszny pieszczoch z niego rośnie ... no nie wiem ... może już wyrósł

Moje stacjonarne za nim nie nadążają - on szalony po ścianach chciałby biegać , a one mają już dawno to za sobą .... i tak naprawdę wkurzają się na niego za takie angażowanie w życie towarzyskie

Za zabawkami skacze jak sprężyna . Czasami nie zdążę wyciągnąć z woreczka i rozpakować , a on już wszystko w zębach ma i tarmosi, no i warczy żeby mu nie zabierać .... słodziak jeden taki no fajny jakniewiemco

Fajnie , że zaglądaci , ja mam w pracy takie tempo , że dni mi się mylą ...uffff
Pozdrawiamy gorąco Was i jutro wrzucę jakieś nowe focie
