Koteczka Dzidziunia (Zara) - koniec historii

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 20, 2013 22:55 Re: Teraz ja bardzo proszę o pomoc dla kotki

podnosimy watek - wa :ok: zne
agula76
 

Post » Pon sty 21, 2013 1:03 Re: Teraz ja bardzo proszę o pomoc dla kotki

Jestem mocno zaangażowana w pomoc tej koteczce bo pierwszy telefon w jej sprawie dostałam w momencie jej znalezienia, gdy okazało się że żyje - z pytaniem co teraz, gdzie jechać, gdzie jej pomogą w sobotę po południu.
Była ledwo przytomna, myślałam że wysyłam Anię z biedulką do Multiwetu by skrócić cierpienia kotki, a okazało się że w niej tyle woli walki i życia :)

To jest kotka w ciężkim stanie, tyle kosztuje całodobowa intensywna opieką nad nią, leki.

Wszystko będzie dokładnie rozliczone w wątku.

Bardzo dziękuję za odzew, nie spodziewałam się aż tak dużego, jestem mocno wzruszona :oops: .
Mam nadzieję że malutka powoli, ale się pozbiera, stanie na łapki, choćby trzy i zapomni o tym co było, o powodzie dla którego znalazła się 40 km od domu i dla którego jej właściciele kazali ją uśpić gdy się znalazła, nawet nie przyjechali jej zobaczyć :(.
Ale ten etap życia chyba trzeba uznać po prostu za zamknięty, teraz jest nowy, walka o życie i nową przyszłość.
Wierzę że będzie dobra :)

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon sty 21, 2013 1:10 Re: Teraz ja bardzo proszę o pomoc dla kotki

Ja tez trzymam mocne kciuki!
a o koszt za dobę zapytałam tylko dlatego że zrozumiałam jakby to był za pobyt i lekko się zszokowałam. Nie to ze nie wierzę :wink:
Mam nadzieję, ze mała wygra walkę. Takie walczące istotki, gdy wydaje się, ze już zycia w nich nie ma szczególnie mnie poruszają.... :roll: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon sty 21, 2013 8:12 Re: Teraz ja bardzo proszę o pomoc dla kotki

Marzenia11 pisze: Nie to ze nie wierzę :wink:


Wiem że wierzysz :)
Po prostu tłumaczę na bieżąco :)
Jak tylko wrócę do domu po pracy to powklejam najnowsze wieści i informacje o koncie.

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon sty 21, 2013 8:46 Re: Teraz ja bardzo proszę o pomoc dla kotki

koteczko walcz :ok:
agula76
 

Post » Pon sty 21, 2013 9:34 Re: Teraz ja bardzo proszę o pomoc dla kotki

Aż się popłakałam.

Blue podaj numer - zrobię przelew w okolicach środy
Obrazek Obrazek

Kasia i Maniuś

 
Posty: 5520
Od: Czw wrz 11, 2008 20:13
Lokalizacja: Skawina, to już nie Kraków ;)

Post » Pon sty 21, 2013 10:24 Re: Teraz ja bardzo proszę o pomoc dla kotki

Blue,
masz wiadomość .... na pw :D
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 21, 2013 11:52 Re: Teraz ja bardzo proszę o pomoc dla kotki

Co za właściciel... nie wie jak kotka znalazła się 40 km od domu... ja wiem, znaczy domyślam się. Pewnie sami ją tam wywieźli i zostawili na pastwę losu :evil:

Brak serca :cry:

Mocno trzymam kciuki za koteczkę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Ma prześliczny pycholek.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon sty 21, 2013 12:12 Re: Teraz ja bardzo proszę o pomoc dla kotki

Biedna kicia...na środku jezdni 40 km od miejsca zamieszkania, to daleko...pewnie "dobra pańcia podwiozła kicię, co by się kotek nie zmęczył" :evil: :evil:
Wybaczcie, musiałam...

Mnie takie informacje porażają, mogę wszystko zrozumieć...np. to, że może się komuś zdarzyć nagły brak funduszy na utrzymanie swoich zwierząt...przeciez różnie w życiu bywa, ale w takim przypadku chyba jednak powinna zwyciężyć miłość do zwierzaka i zdrowy rozsądek niż wyleżć z człowieka bestialstwo...lepiej szukać nowego domu niż wypuścić kota na ulicę, bo" jakoś sobie poradzi"...

Kiciuni żal...współczuję kici, bo cierpi....(tez dorzucę grosik)
Trzymam kciuki za kicię...
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Pon sty 21, 2013 12:19 Re: Teraz ja bardzo proszę o pomoc dla kotki

Zaznaczę.Piękna kocia.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56030
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon sty 21, 2013 12:30 Re: Teraz ja bardzo proszę o pomoc dla kotki

Blue niestety finansowo pomóc nie mogę, sama zbieram na moje biedy ale wysyłam masę ciepłych myśli.

Blue napisała, że właścicielka nie ma finansów na pokrycie kosztów leczenia pewnie dlatego rozmyślała eutanazje, nie ma co człowieka oceniać jak się nie zna sytuacji, trzeba skupić się na kici.

Nie wiem jakbym mogła pomóc bo pieniążki tu są rzeczą najistotniejszą. Jakbym dorwała jakiegoś milionera po drodze to by było super. Trzymam mocno kciuki oby wola walki nadal była ogromna :ok:
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pon sty 21, 2013 12:42 Re: Teraz ja bardzo proszę o pomoc dla kotki

Mogę tylko potrzymać kciuki. :ok:
Dokładnie rok temu miałam podobną sytuacje.
Micia- kotka znaleziona na poboczu miała obrzęk mózgu,nierówne źrenice,nie potrafiła jeść,nie ruszała się(dopiero na trzecią dobę wyczołgała się z legowiska do kuwety,karmiona była strzykawką).Kotce na pierwszej wizycie wet wyjął większość zębów -ruszały sie po urazie ,wszystkie podeszły ropą.Intensywne leczenie trwało miesiąc.Później doszedł problem wylizywania futra :(
Kotka ma uszkodzony błędnik-ma przechyloną główkę,jak sie spieszyła(przez ok pół roku po wypadku) to kręciła się w kółko.Po rehabilitacji zabawą dolegliwość prawie ustąpiła
Micia znalazła super dom-jest teraz szczęśliwa.Mam nadzieję że ta historia skończy się podobnie.

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Pon sty 21, 2013 15:04 Re: Teraz ja bardzo proszę o pomoc dla kotki

:!: :!: :!:
agula76
 

Post » Pon sty 21, 2013 15:07 Re: Teraz ja bardzo proszę o pomoc dla kotki

Blue, to gdzie to konto? Teraz wysyp "kosztownych" kotów na forum, więc może podaj swoje, żeby było już-teraz :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sty 21, 2013 16:32 Re: Teraz ja bardzo proszę o pomoc dla kotki

Alienor pisze:Blue, to gdzie to konto? Teraz wysyp "kosztownych" kotów na forum, więc może podaj swoje, żeby było już-teraz :ok:


Popieram :ok:
W zamyśleniu majestat mają niedościgły
Wielkich sfinksów, co w głębi pustyni zastygły,
Jakby w wieczny zapadły sen odrętwiający.

Norku

 
Posty: 739
Od: Wto cze 01, 2010 15:25

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości