PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob sty 19, 2013 18:00 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

kotkins pisze:(...)
Ja znam kota, który jak postanowi umrzeć z głodu to poprostu -UMRZE.

Co Ty wiesz o zabijaniu , Monika.... :mrgreen:

Tego kota to ja mam nawet w domu...


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Dlatego każdego dnia "chwalę Pana" i proszę aby każdą moją myśl o chęci posiadania persa dusił w zarodku :twisted: :ryk:
Już ja się napaczam u matki mej a i miałam Maszeńkę czas pewien - tak że wiem co znaczy życie z persę .
Najcudowniejsze to anioły i diabły wcielone zarazem.

Nawet modlitwę mam akuratną za właścicieli persów:
Obrazek
Boże miej w opiece opiekunów persów na ziemi, błogosław im łaską cierpliwości
na tym łez padole. Tu się tylko o nich troszcz albowiem w zaświatach ścieżkę do nieba szeroką
już teraz mają zapewnioną i z butami nawet brudnymi do niebios wstąpią.
Ostatnio edytowano Sob sty 19, 2013 18:01 przez Monika_Krk, łącznie edytowano 1 raz
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Sob sty 19, 2013 18:01 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

jo.anna pisze:Dziś prawie cały dzień byłam na uczelni, potem kroplówka i tak o :

Karmello w domu jeszcze potem jadł dwa razy, raz z ręki od mojego tż a raz od mamy. Wetka sprawdziła jego paszczę, okazało się, że już jest tam całkiem super. Zaproponowała, żeby wraz z badaniami co już miał dołączyć badanie tarczycy, czy czasem to nie jest przyczyna jego braku apetytu ( pewnie zrobimy) ale moim zdaniem on nie jadł u mnie ze stresu po prostu. Jak ma życzenie jeść z ręki to będę dawała mu z ręki. Chciała mu jeszcze podać relanium, ale ja się nie zgodziłam....a może powinnam ? :oops:

z tego co mi wiadomo relanium na kota działa inaczej niż na ludzi-pobudza apetyt
ale pewnie myślałaś ,że go uspokoi i otumani
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob sty 19, 2013 18:07 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

ruda32 pisze:
jo.anna pisze:Dziś prawie cały dzień byłam na uczelni, potem kroplówka i tak o :

Karmello w domu jeszcze potem jadł dwa razy, raz z ręki od mojego tż a raz od mamy. Wetka sprawdziła jego paszczę, okazało się, że już jest tam całkiem super. Zaproponowała, żeby wraz z badaniami co już miał dołączyć badanie tarczycy, czy czasem to nie jest przyczyna jego braku apetytu ( pewnie zrobimy) ale moim zdaniem on nie jadł u mnie ze stresu po prostu. Jak ma życzenie jeść z ręki to będę dawała mu z ręki. Chciała mu jeszcze podać relanium, ale ja się nie zgodziłam....a może powinnam ? :oops:

z tego co mi wiadomo relanium na kota działa inaczej niż na ludzi-pobudza apetyt
ale pewnie myślałaś ,że go uspokoi i otumani



:ryk: :ryk: :ryk: Karmela już wszyscy z ręki karmią... wiedziałam , poznałam się na skubańcu.
:ryk: :ryk: :ryk: no a relanium to proponuję Jo.anno i Tobie i mamie i TŻ również - Karmellowi można czemu nie...


Sorry ale to najpiękniejszy wątek i przychodzę tu z radością popaczać co jeden pers może zrobić z ludźmi :wink:

Persy ... kocham je .

Jo.anno jesteście wielcy, TŻ potęga - inny by dawno udusił Ciebie i Karmela , mamę ode mnie ucałuj, psa też
. :ok:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Sob sty 19, 2013 18:09 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

ogólnie jestem przeciwna podawania zwierzętom takich specyfików, ale jeśli zajdzie taka potrzeba dla dobra Kamelka zrobię to, jego historia poruszyła Panie w lecznicy, wszyscy o nim wiedzą i wszyscy o nim mówią, takie to pocieszające usłyszeć " udzielimy pani wszelkich informacji i przekażemy całą naszą wiedzę, aby wesprzeć i pomóc " :P a oto Karmello---na początku siedział przodem, ale po chwili strzelił fochulca i sie odwrócił do nas zadem

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
jo.anna
 

Post » Sob sty 19, 2013 18:22 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

Don Carmello nasz capo di tutti capi
żeńskie forum całe już się nim trapi .
Carmello wykona jeden perski foch
bab sto zaraz wpada w zgodny szloch.
Choć pers - to sycylijskie maniery ma,
wie kogo i czym oraz jak straszyć trza.


I oto podkład muzyczny espesziali dla Karmela :
http://brbs.wrzuta.pl/audio/6MCZcRbObVp ... love_theme

:ryk: On nawet trochę Marlona Brando przypomina na tym zdjęciu ostatnim.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Sob sty 19, 2013 19:23 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

Spokojnie jo.anna - u kotów na nerwy to się daje w łagodnych stanach feliwaya, krople Bacha, Kalm Aid lub obróżki feromonowe (dla jednych bardzo skuteczne, dla innych nie), natomiast relanium u kota jest na apetyt. Ale miejmy nadzieję, że obędzie się bez. Swoją drogą Leon od kotkinsa, to też ma "pod pazurkiem" cały personel lecznicy do której ona chodzi :ryk: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob sty 19, 2013 20:04 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

mam feliwaya, tylko pustego już, na moje koty nie działał, ale może zadziała na Karmela, może go napełnię
jo.anna
 

Post » Sob sty 19, 2013 20:37 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

A ważyłaś Karmela w lecznicy?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob sty 19, 2013 20:49 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

on waży niecałe 4 kg, mam kalm vet w domu teraz właśnie zobaczyłam, może dam mu ?
jo.anna
 

Post » Sob sty 19, 2013 21:17 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

feliway ma sens tylko wtedy (moim zdaniem) jak kot jest zamknięty w małym pomieszczeniu - wtedy łatwo nasyci powietrze feromonami. Jak Karmel po domu Ci chodzi, to jak już obróżka lepsza.
Kalmveta nie znam, więc się nie wypowiadam.
I :ok: :ok: :ok: za karmelowe jedzenie i resztę :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob sty 19, 2013 21:29 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

Kalm vet-a dała wetka kuleczce żeby się uspokoił wewnętrze, bo podejrzewała że drapie się na tle nerwowym. Jutro skorzystam z tego relanium, a powiedz Alienor, co sądzisz o badaniu krwi na tarczycę ?
jo.anna
 

Post » Sob sty 19, 2013 21:48 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

Nie mam opinii bo (szczęśliwie dla mnie) nie miałam nigdy kota z tym problemem. O relanium że u kotów na apetyt działa wiem z drugiej ręki, bo w zaprzyjaźnionym domu było podawane dla niejadka. Tak że ja bym się raczej kotkins pytała - ona bardziej oblatana w persach i w niejadkach. Fionę z tego co pamiętam karmi podając mięsko od tyłu, bo inaczej jaśnie księżna nie raczy. Zaprzyjaźniona wetka od kotkins albo od Neigh miała kotkę perską, którą się karmiło wrzucając chrupki po jednemu do pyszczka, więc wiesz - to nie jest jakieś potwornie zaskakujące. To pers jest, w dodatku po przejściach - więc może być ciężej niż normalnie. Ale o czym ja mówię - mam na DT kotkę powypadkową, która krwawiła z pyszka - ponad miesiąc po wypadku a ona dalej je wyłącznie kurczaka gotowanego, wyłącznie z podusi, tylko po kawałku - podanie na talerzyku/miseczce więcej niż jednego kawałka powoduje zwieszenie godne Visty i odejście od miseczki. :roll:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob sty 19, 2013 21:52 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

Alienor pisze:Nie mam opinii bo (szczęśliwie dla mnie) nie miałam nigdy kota z tym problemem. O relanium że u kotów na apetyt działa wiem z drugiej ręki, bo w zaprzyjaźnionym domu było podawane dla niejadka. Tak że ja bym się raczej kotkins pytała - ona bardziej oblatana w persach i w niejadkach. Fionę z tego co pamiętam karmi podając mięsko od tyłu, bo inaczej jaśnie księżna nie raczy. Zaprzyjaźniona wetka od kotkins albo od Neigh miała kotkę perską, którą się karmiło wrzucając chrupki po jednemu do pyszczka, więc wiesz - to nie jest jakieś potwornie zaskakujące. To pers jest, w dodatku po przejściach - więc może być ciężej niż normalnie. Ale o czym ja mówię - mam na DT kotkę powypadkową, która krwawiła z pyszka - ponad miesiąc po wypadku a ona dalej je wyłącznie kurczaka gotowanego, wyłącznie z podusi, tylko po kawałku - podanie na talerzyku/miseczce więcej niż jednego kawałka powoduje zwieszenie godne Visty i odejście od miseczki. :roll:



o matko z córką 8O 8O 8O 8O kurczak z podusi, to brzmi jak jakaś nowa potrawa :ryk: ehhh, jeszcze tydzień w pracy i będę w domu na urlopie, to już się nim zajmę. :twisted:
jo.anna
 

Post » Sob sty 19, 2013 21:58 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

Kurczak na parze, kładziony po kawałeczku na podusi, która w łazience jej za legowisko służyła. Teraz śpi raczej na łóżku lub na parapecie, ale jeść tam chodzimy. O i jajeczniczka mocno ścięta na masełku (bez soli) i makrelka wędzona (ale tylko troszkę). Reszta (włącznie np. z indykiem mielonym) odpada w przedbiegach jako próba otrucia. O puszkach kocich ani nie wspomnę :roll: .Ona od afiain jest - ma wątek i tam te przeboje są opisane.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob sty 19, 2013 22:02 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

Alienor pisze:Kurczak na parze, kładziony po kawałeczku na podusi, która w łazience jej za legowisko służyła. Teraz śpi raczej na łóżku lub na parapecie, ale jeść tam chodzimy. O i jajeczniczka mocno ścięta na masełku (bez soli) i makrelka wędzona (ale tylko troszkę). Reszta (włącznie np. z indykiem mielonym) odpada w przedbiegach jako próba otrucia. O puszkach kocich ani nie wspomnę :roll: .Ona od afiain jest - ma wątek i tam te przeboje są opisane.



hehe, nieźle, a ja myślałam, że tylko ja mam źle, a jeśli byś jej tak nie karmiła to co ? w ogóle by nic nie zjadła ?
jo.anna
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości