K-ów, życie toczy się dalej ale czas na zmiany ...

[annakreft]

.......Zastanawiamy się z annakreft, żeby wypuszczać Julkę np.na dzień do cat-roomu, a Milę zamykać w klatce, a na noc na odwrót. Niech obie maja ruchu trochę, tylko miski trzeba wymieniać. Ale to dopiero jak Feliks pójdzie.

Myślę, że to całkiem dobry pomysł, pod warunkiem, że uda się panny złapać za każdym razem

na szczęście do końca stycznia tylko dziesięć dni od wyjazdu Feliksa licząc, a poza tym trzeba się ćwiczyć w obsłudze trudnych kotów

Na szczęście grube rękawice, są prawda?

I taki właśnie optymizm pełny zapału lubię najbardziej

[miszelina]

Dzisiaj w kociarni spokój, Mila trochę zaczepia Feliksa, ale wyraźnie jest zdezorientowana. Sagunia ślicznie mruczała i ze smakiem chrupała bozitę.
Julka bez humorku.

Wywiesiłam tabelkę na luty i przypominam o poranku 31 stycznia!

[Maupa]

patrzyłam na podpis Mahob, patrzyłam i pomyślałam sobie, że może mały przycisk dla sklepu?

Kod: Zaznacz cały

[url=http://sklepafn.pl/][img]http://i1062.photobucket.com/albums/t482/Mjut92/Moje/logo_tb2_zps1bc26cda.png[/img][/url]

[mahob]

Super, dzięki Maupa

[wasza asia]

Julka była dzisiaj przemiziasta. Przywitała mnie w drzwiach cat- roomu, łaziła za mną krok w krok, mrucząc, wdrapała mi się na kolana, jak tylko przykucnęłam, zaczęła barankować i ślinić się ze szczęścia . Dopiero jak chciałam ją wziąć na ręce w celu zamknięcia w klatce, zrobiła się zdecydowanie mniej milutka. Więc złapałam ją za kark, trudno, sama tak wybrała. Mila najpierw mnie wnerwiła ucieczką na kwarantannę (a już i tak jestem na nią dość cięta), złapałam ją w rękawicach (postanowiłam sobie, że nigdy nie dam jej się pogryźć) i powiedziałam jej, co o tym myślę, po czym, jak po dyżurze przysiadłam na schodach, natychmiast władowała mi się na kolana, zaczęła strasznie mruczeć i się przymilać . Czasem się zastanawiam, jak taki wredny kot może być jednocześnie czasami taki miziasty .
A tak z ciekawości: co z najbliższym Dniem Otwartym? Odwołany czy pożyczamy koty z DT ?

[miszelina]

Julia miała dzisiaj wizytę, proszę o kciuki! Może się uda.
Sagunia ma plazmocytarne zapalenie dziąseł, była u weta, dostała leki. I dałam jej troszkę mokrego - jak się cieszyła!
Milusia bardzo miziasta i straaasznie nieszczęśliwa w klatce.

Dnia Otwartego nie będzie w tym miesiącu, bo kotów brak i taki stan mnie cieszy

[mahob]

[wasza asia]

Mamy nowego kota . Cudną, małą Alicję . Bardzo fajna, jeszcze trochę niepewnie się u nas czuje, ale chętnie daje się głaskać i pięknie mruczy. A jaki ma apetyt . Tylko nie wiem dlaczego robi kupki poza kuwetą, przy prętach klatki. Sagunia robi się coraz bardziej miziasta, pomimo swojej bojaźliwości. Dosyć długo się dzisiaj głaskałyśmy, dała mi się nawet pogłaskać pod brodą i zaczęła się ślinić . Jula i Mila dalej miziaste i nakolankowe. Julka zrobiła mi dzisiaj niezły kawał. Jak wychodziłam na kwarantannę, leżała sobie na fotelu, wracam, a tu pusto. Rozglądam się, kota nie ma. Zaglądam do wszystkich budek, ani śladu. Wołam, kiciam. Cisza. Zaczęłam się już poważnie zastanawiać, zerknęłam nawet na okna, czy przypadkiem któreś nie jest otwarte . Myślę sobie: "nie no, nie mogła tak po prostu zniknąć". Stoję jak głupia na środku cat- roomu, a tu nagle poruszył się koc, leżący na fotelu . A pod kocem oczywiście trzykolorowe futro, mruczące na mój widok jak gdyby nigdy nic. Skubana, całkiem się schowała, i to tak, że nie było w ogóle widać, że tam się coś ukrywa. A już zaczęłam się zastanawiać, czy przypadkiem w kociarni nie dzieje się coś dziwnego ...

[miszelina]

Mamy też drugiego nowego kota: w typie norwega
Tiger, albo Tajger, ma lat 11 i właśnie stracił dom. Kochany, łagodny miziak, nie lubi tylko żadnych zabiegów. Dzięki Robertowi został odrobaczony, bo ostatni raz to go odrobaczano podobno w 2004.
Jest cudny!


Uploaded with ImageShack.us

[wasza asia]

Mamy też drugiego nowego kota: w typie norwega
Tiger, albo Tajger, ma lat 11 i właśnie stracił dom. Kochany, łagodny miziak, nie lubi tylko żadnych zabiegów. Dzięki Robertowi został odrobaczony, bo ostatni raz to go odrobaczano podobno w 2004.
Jest cudny!


Uploaded with ImageShack.us

[miszelina]

Wróciły z adopcji Delicjusz i Messalina, ale ten pierwszy na szczęście już od wczoraj w nowym domu. Mesia czeka nadal.
Julka była na badaniach kontrolnych, kamieni nie ma, niemniej jednak wet zalecił jeszcze renala przez dalsze dwa miesiące. A więc nadal klatka
A Tiger ma lat 12, był szczepiony RAZ w życiu i w poniedziałek jedzie na badania krwi i ew. doszczepianie. I ma zainteresowaną osobę.
Julce się niestety nadal nie poszczęściło.

[mahob]

Biedna Jula, taka cudna z niej kota

[Maupa]

co tutaj tak cicho?
jak tam u potworów? jak się zachowuje Tiger?

[miszelina]

Tiger prawdopodobnie dzisiaj do domu idzie.
Alutka idzie po niedzieli na DT z opcją DS.
A reszta czeka.

EDIT: Tiger już pojechał.
A Mesia ma dzisiaj wizytę zapoznawczą.

[miszelina]

Messalinka się spodobała, na dniach do domu jedzie

Alutka malutka wyprowadza się dzisiaj, za to dotarł chory Szarik, niebieski kastrowany kocurek. Trochę jeszcze dziczy.

A wczoraj ktoś znowu pokochał Julkę, mam nadzieję, że teraz naprawdę.