tomasz pisze:Klaudia, kotka była operowana w Gdyni na Stryjskiej w tej "super" lecznicy. Tak na marginesie to zawsze byłem zadowolony z ich usług ale ostatnio zrobiła się tam chyba "masówka". Jadą na ilość nie na jakość. Tak mi się wydaje.
Proszę podaj mi namiary lecznicy w której operowałaś kotkę. Może jeszcze jutro się tam wybiorę, oczywiście jeżeli maja otwarte.
Który lekarz ją operował jeśli można wiedzieć? (Kiedyś, kiedyś tez korzystałam z ich usług, ale własnie przestali mi się podobać

)
Shilka była operowana na Kieleckiej, tam jest lecznica całodobowa, więc jeśli z Twoja kocica jest bardzo źle to możesz się tam wybrać o każdej porze.
Tam jest trzech wetów, z wszystkimi miałam kontakt i zrobili na mnie pozytywne wrażenie. A kotkę operował dr Brzeski, nie moge powiedzieć że jestem zachwycona bo np antybiotykoterapie przed zabiegiem zaproponowałam sama (tak jak mi poradzono na forum).
Ale myślę że bez niej tez by sie obyło, natomiast zostałam powiadomiona jakie moga być powikłania i jak źle może to wszystko wyglądać.
Byłam na szczęście mile zaskoczona, rana (od pachy po samą pachwinę) zagoiła się bardzo ładnie i kotka czuła się dobrze. Po zabiegu regularnie jeździłam na kontrolę i zastrzyki (antybiotyk+jakieś bodźcowe).
Przed zabiegiem robione były badania krew z biochemią, a także rtg (rtg w cenie).
Opieka bardzo troskliwa, lekarze wypowiadają się fachowo nie mydląc oczu, podoba mi się także ich podejście do zwierzaka, także nie moge narzekać.
Może wybierz się tam, szkoda kici może trzeba jej natychmiastowej pomocy?