Morris i Rico... kociowakacje-instrukcja dla laików str.27.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 08, 2013 11:33 Re: MR CAT czyli Morris i Rico superkoty :)

Alienor pisze:A nie jest to skórka barania? U mnie to była zawsze ulubiona miejscówka...

to jest jakaś specjalna skóra barania którą dostaliśmy od mojej mamy (osobiście nie przepadam :roll: ) i którą Morris obchodził łukiem przez ponad rok. A teraz odwidziało mu się i każdego wieczoru śpi na niej pod łóżkiem
a w nocy wpakuje się pod kołdrę i śpi między nami wywalony brzuchem do góry :)
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Wto sty 08, 2013 12:36 Re: MR CAT czyli Morris i Rico superkoty :)

wiadomości z ostatniej chwili: Morris znowu ma robale! A w zasadzie NADAL ma robale - po roku regularnego tłuczenia tego dziadostwa :crying: :crying: :crying: :crying:

Już mi ręce opadają...
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Wto sty 08, 2013 12:48 Re: MR CAT czyli Morris i Rico superkoty :)

ło Matko 8O
Przecież on zeżarł tych odrobaczaczy całe tony.
To aż niemożebne.
Czy on ma jakiś specjalny mikroklimat dla tych robali? :oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto sty 08, 2013 13:09 Re: MR CAT czyli Morris i Rico superkoty :)

No nie - znowu 8O
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Wto sty 08, 2013 13:11 Re: MR CAT czyli Morris i Rico superkoty :)

TZ też załamał ręce i wysyła mnie po kolejne tabletki. A tu chyba granat byłby lepszy :roll:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Wto sty 08, 2013 13:19 Re: MR CAT czyli Morris i Rico superkoty :)

A może ten typ tak ma?
Potrzebuje odrobaczania raz na kwartał?
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Wto sty 08, 2013 13:24 Re: MR CAT czyli Morris i Rico superkoty :)

Sorki, wita się po cichutku cicha podczytywaczka :oops:
Moja Ofelia jako zabrane z piwnicy kocięcie miała bardzo bogate zycie wewnętrzne (łącznie z tasiemcem) i była wtedy odrobaczana 3 razy pod rząd, dwoma różnymi środkami. Nie wiem, co dostaje Morrisek, ale może albo nie trafiony środek i dobrze by było spróbować innego, albo nie dobrany czas między turami odrobaczania i nie wytłucze wszystkiego, część robactwa zostaje i się dalej mnoży. Bo u mnie, mimo naprawdę dużego zarobaczenia, po jednym solidnym wytłuczeniu nic więcej się nie pojawiło.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sty 08, 2013 15:58 Re: MR CAT czyli Morris i Rico superkoty :)

Witamy MB&Ofelia :)

Co do odrobaczania to przez ostatni rok Morris dostał już chyba wszystkie możliwe preparaty (w tym m.in.: aniprazol, milbemax, drontal, advocate, a teraz jeszcze inny p...-cośtam :oops: )
Aniprazol był chyba dwa razy z zachowaniem 10-dniowych odstępów. Milbemax dostawał co najmniej 3 razy w odstępach miesięcznych. Później jeszcze drontal. Ostatnio 3 miesiące temu był advocate, który chyba w miarę skutecznie zadziałał w połączeniu z podanymi wcześniej tabletkami. Jednak koszt mnie powalił, bo za same 2 dawki advocate zapłaciłam wtedy 60zł.

Dzisiaj wzięliśmy kociarstwo do weta, bo o ile z Morrisem nie ma większego problemu to podanie tabletki Rico graniczy z cudem :roll: Po ostatniej akcji właśnie kupowałam advocate, bo trzymając Rico z całej siły i tak nie udało się podać mu tabletki dopyszcznie. Z jedzeniem u niego też nie ma szans, bo to taki ciapciak, który wszystko pięć razy przemieli, przegryzie i wypluje każdą skórkę i kostkę.
Wet władował mu jakąś pastę prosto do gardła, ale i tak zapienił się i część wypluł broniąc się przy tym niesamowicie. Od razu poszedł w ruch alkohol do dezynfekcji ran TZa :roll:
A Morris jak to Morris - co się mu wepcha to połknie, a bronić będzie się tylko symbolicznie.
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Wto sty 08, 2013 16:50 Re: MR CAT czyli Morris i Rico superkoty mają superrobale

A może wy macie przerośniętego jeża a nie kota? Bo Morris w kwestii życia wewnętrznego zachowuje się tak jak jeże: Hejo, tu jestem, robale przybywajcie!!" :wink:
A na poważnie - Rico w kocyk podwójnie złożony tak, żeby tylko łepek wystawał a pastylkę nie paluszkami, tylko taką strzykawką do tabletek - wet powinien mieć chyba? Ja kupiłam na którymś bazarku dawno temu. Może Cestal da temu cholerstwu radę, ale to spora pastylka jest. Jak odrobaczałam Bońka (pierwszy tymczas) to potem się bałam, że w szarpaninie mózg mu uszkodziłam - bo siedział wpatrzony w niebyt a ślina zwisała mu do ziemi prawie (a rozmiarów był Morrisowych). Na szczęście zamachanie kabanoskiem zrobiło swoje i kot odzyskał rozum i werwę - oby i u Was tak było :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sty 08, 2013 17:00 Re: MR CAT czyli Morris i Rico superkoty :)

ewexoxo pisze: A Morris jak to Morris - co się mu wepcha to połknie,


:ryk: :ryk:
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Wto sty 08, 2013 19:24 Re: MR CAT czyli Morris i Rico superkoty :)

ewexoxo pisze:wiadomości z ostatniej chwili: Morris znowu ma robale! A w zasadzie NADAL ma robale - po roku regularnego tłuczenia tego dziadostwa :crying: :crying: :crying: :crying:

Już mi ręce opadają...

Ale skąd wiesz, że odrobaczanie było nieskuteczne? Czy później robiliście badanie kału? Może jednak coś przynieśliście na butach?
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

Post » Wto sty 08, 2013 19:40 Re: MR CAT czyli Morris i Rico superkoty mają superrobale

Alienor pisze:A może wy macie przerośniętego jeża a nie kota? Bo Morris w kwestii życia wewnętrznego zachowuje się tak jak jeże: Hejo, tu jestem, robale przybywajcie!!" :wink:
A na poważnie - Rico w kocyk podwójnie złożony tak, żeby tylko łepek wystawał a pastylkę nie paluszkami, tylko taką strzykawką do tabletek - wet powinien mieć chyba? Ja kupiłam na którymś bazarku dawno temu. Może Cestal da temu cholerstwu radę, ale to spora pastylka jest. Jak odrobaczałam Bońka (pierwszy tymczas) to potem się bałam, że w szarpaninie mózg mu uszkodziłam - bo siedział wpatrzony w niebyt a ślina zwisała mu do ziemi prawie (a rozmiarów był Morrisowych). Na szczęście zamachanie kabanoskiem zrobiło swoje i kot odzyskał rozum i werwę - oby i u Was tak było :ok:


Chyba jeżozwierza :mrgreen: Z kocykiem też próbowałam - znam tą technikę obezwładnienia od kilkunastu lat, kiedy to miałam koty wolnowybiegowe, żyjące swoim życiem i mające bogate życie w uszach :mrgreen: które trzeba było prawie codziennie usuwać i smarować takim olejkiem aż do wybicia dziadostwa.

Niestety z Rico to po prostu nie wychodzi. Po prostu nie umiem sobie z nim poradzić, a nawet jak go TZ z całej siły trzymał to w pewnym momenci odpuścił, bo powiedział że jak tak dalej pójdzie to mu nogi w rękach zostaną a kot ucieknie 8O Rico niesamowicie szarpie się i ma straszne zrywy w przeciągu ułamka sekundy. Naprawdę wolałam zabrać go dzisiaj do weta, bo tam jest jednak inaczej. Z jednej strony to stres, ale w obcym otoczeniu zwierzę jest trochę ogłupiałe.

A poza tym - od tego są weci. Skoro są specjalistami to niech pokażą czasem co potrafią. Chociaż jak ten dzisiaj usłyszał jak Rico potrafi się bronić to podchodziłdo niego co najmniej jak do lwa :ryk: Mina weta bezcenna!
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Wto sty 08, 2013 19:44 Re: MR CAT czyli Morris i Rico superkoty :)

Iwlajn pisze:Ale skąd wiesz, że odrobaczanie było nieskuteczne? Czy później robiliście badanie kału? Może jednak coś przynieśliście na butach?


Może było skuteczne, bo przez 3 miesiące kupa była wporządku. Kupa byłą badana i byłą bez zastrzeżeń. Może rzeczywiście sami przynieśliśmy na butach - to możliwe. Tylko ja się pytam - dlaczego akurat Morris musiał znowu pozbierać wszystko? :roll:

Ja wiem - on ma dobre serce i chętnie przygarnia bezdomne "zwierzątka" :roll:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Wto sty 08, 2013 19:48 Re: MR CAT czyli Morris i Rico superkoty :)

ewexoxo pisze:
Ja wiem - on ma dobre serce i chętnie przygarnia bezdomne "zwierzątka" :roll:


Przepraszam, uśmiałam się :ryk: :ryk: :ryk:
po_prostu_kaska
 

Post » Wto sty 08, 2013 19:51 Re: MR CAT czyli Morris i Rico superkoty mają superrobale

A jesteś pewna, że Rico nie ma robali?
Poza tym odpowiedź na pytanie dlaczego Morris ma robaki jest chyba oczywista - będąc robakiem sama wolałabym dostać się do brzunia Morriska bo ten brzunio wygląda na lepiej odżywiony niż Ricusia. I myślę, że tak to sobie wydedukowały robaki :D
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości