Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Sob sty 05, 2013 21:44 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

viewtopic.php?f=21&t=91862&start=405

Kajuś jest tak cudny, że jestem chora na takiego drugiego Kajusia vel Kartofla.
Ale na razie Fistasz zaczął sikać w pokoju, co spotkało się z pewną dezaprobatą Teżeta.
Ja nie wiem, co on widzi w tej głupiej podłodze. Po Wacławie (ten to potrafił siknąć!), po Stasiu, po Kartoflu, to i tak z tej podłogi parkietu już nie będzie...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 05, 2013 22:02 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

Megana pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=21&t=91862&start=405

Kajuś jest tak cudny, że jestem chora na takiego drugiego Kajusia vel Kartofla.
Ale na razie Fistasz zaczął sikać w pokoju, co spotkało się z pewną dezaprobatą Teżeta.
Ja nie wiem, co on widzi w tej głupiej podłodze. Po Wacławie (ten to potrafił siknąć!), po Stasiu, po Kartoflu, to i tak z tej podłogi parkietu już nie będzie...


Meg, moja Babcia chorobliwie kocha swoją podłogę (dlatego m.in. nie było mowy o zwierzętach w domu)
podłoga drewniana, parkiet sosnowy czy jakiś tam, nielakierowany... Babcia ze szmatą, pastą i lubością w oczach szoruje na kolanach... :roll:
ja kocham swój aparat foto, ale miłości do podłogi pojąć nie umiem :|
btw Kaj na Święta zaczął sikać u Babci, o losie, na podłogę :wink: i nie wiem o co kaman, wyniki przecie dobre :?

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Sob sty 05, 2013 22:44 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

Tak chorobliwie, żeby na kolanach to nie, operuje mopem tylko.
Ale ma jakieś dziwne wizje, że dom ma wyglądać normalnie, nie śmierdzieć, a podłoga ma być... hm, niezaszczana?
Nie, żebym była fanką kałuż z moczu. Ale odrobina realizmu, panie tego, a nie jakieś mrzonki.
Albo staruszki, albo parkiet.
Od razu trzeba było położyć kafle, to miał zaćmienie i pomroczność jasną. :?
Ostatnio edytowano Nie sty 06, 2013 7:37 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 05, 2013 22:54 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

Megana pisze:Albo staruszki, albo parkiet.

Megano - to jest bardzo, bardzo mądre zdanie. Jak będę zmieniać mieszkanie, to faktycznie kafle położę - przynajmniej na większości podłogi. Będę pamiętać.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 05, 2013 22:56 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

Nie trzeba mieć staruszków, żeby mieć zaszczany parkiet. Ja swój przykryłam póki co pcv i zainstalowałam mopa. Kafelki mi się marzą. Tylko śliskie są cholery.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sty 06, 2013 8:52 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

Kaj cudny wprost nie do opowiedzenia
i w kapturze i z uszami :love:
podłoga ma służyć do chodzenia, do kochania to zwierzęta są, czy coś pomyliłam w malignie? :roll:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 07, 2013 21:19 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

Z PAMIĘTNIKA
STAREGO FILOZOFA

Pańcia na początek chciałaby wyjaśnić, że pańcio nie jest rozkochany w podłodze jako takiej i nie kocha także jej namaszczać pastyma, balsamami i tak dalej, pańcio jest fanem podłogi, która nie jest zaszczana, a przez to wypaczona, przeżarta i śmierdząca. A nasz parkiet w tak zwanym salonie coraz szybciej zmierza w kierunku pozostania zaszczanym, przeżartym i wypaczonym klepiskiem. Pańcio z trudem to znosi - nie bez znaczenia jest zapewne fakt, że na parkiet z drewna egzotycznego, co to miało być odporne na psy, koty, dzieci i ich wszelkie wydzieliny, wydał jakieś absurdalne pieniądze i miał nadzieję, że rzeczony parkiet wytrzyma dłużej niż osiem lat; a także fakt, że na zerwanie przeżartego parkietu i położenie nowej podłogi kasy nie ma i na razie nie będzie, bo są potrzeby niewątpliwie pilniejsze.
To tyle o parrrrkiecie, niech mu mocz Fistasza lekkim będzie.
Pańcia wczoraj miała dzień dziecka. Jej ulubione ciasteczko, co tak ładnie skacze na nartach*, wygrało wczoraj wszystko co się dało, a na dodatek pańcio na koniec konkursu, kiedy pańcia jak zwykle zaczęła cholerować na naszą tv, która - bezczelna! - nie pokazuje dekoracji zwycięzców (co z tego, że nie wygrali nasi? Co z tego, ja się pytam? Przepraszam, pańcia się pyta? Jesteśmy w zjednoczonej Europie, czy nie? Nasi wygrywają zawsze i koniec! I my z pańcią życzymy sobie oglądać jak się cieszą i cieszyć się razem z nimi, ot co!) .. no więc, jak zaczęła się złościć, to pańcio nonszalanckim ruchem ujął pilota, zrobił klik, klik, klik i przełączył pańci na austriacką tv sport! I zdumiona, ale uszczęśliwiona pańcia mogła sobie obejrzeć i dekorację i wywiady i fajerwerki i nawet narzeczoną ciasteczka podskakującą wraz z ciasteczkową mamusią. No i wzruszone ciasteczko słuchające hymnu. Ciasteczko przez te siedem lat trochę straciło na chłopięcym wdzięku (dziś skończyło 23 lata!) ale straciło też młodzieńczy trądzik, więc w ogólnym rozrachunku jest na plusie. No i ma już 45 zwycięstw i za chwilę wyrówna rekord Nykanena.
Pańcia lubi, jak ciocie wiedzą, obserwować utalentowane w jakiejś dziedzinie ciasteczka, więc wczorajszy dzień zakończyła w nastroju wybitnie afirmatywnym, a pańciowi zostały darowane ostatnie grzeszki i nieposprzątana kotłownia.
Ale afirmatywny nastrój u pańci skutkuje niechęcią do jakiegokolwiek działania, więc pod pretekstem, że zmęczona po powrocie z pracy i sportowych emocjach, postanowiła nic nie robić, nawet na forum nie pisać. Pańcio fistaszowe kałuże sam sprzątał i wysuwa podejrzenie, że Fistasz po prostu schodzi z góry NIE BUDZĄC SIĘ i dlatego nie dochodzi do okienka, tylko do najbliższego fotela, tam stwierdza, że własnie się wysikał - co jest faktem - i zawraca na górę.
Co oznacza, że pańcia rozpoczyna kolejny cykl nocy pt "wstaję trzy razy, by wysikać psa" Jakby pańcia nie potrafiła spać na raty, to dawno musiałaby się nauczyć...




*Dla cioć nieusportowionych info podstawowe:
http://sport.interia.pl/skoki-narciarsk ... nId,767766

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 07, 2013 21:35 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

A żeby sobie ciocie nie myślały, że pańcia Sherlocka podle porzuciła -
http://madgirlwithinternet.tumblr.com/p ... umberbatch

:twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 07, 2013 21:48 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

Ciotki nie chcą dzisiaj ze mną gadać a ja mam słowotok...
propozycja dla majsterkowiczów:
Obrazek
Ostatnio edytowano Śro sty 23, 2013 22:51 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 07, 2013 21:50 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

Chciałam się wypowiedzieć, póki nie obejrzałam zdjęcia ciasteczka.
:mrgreen:

Za to kocia ścianka boska.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon sty 07, 2013 22:06 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

W imieniu Gregora chciałam oświadczyć, że to co ma na głowie, to czapka sponsora, więc proszę nie grymasić. Musi toto nosić i już.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 07, 2013 22:09 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

Ja mam ochotę na pogaduchy, tylko siły nie mam.
Aaaa.................psik!
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon sty 07, 2013 22:19 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

Denerwujecie mnie, młodzieży. Wszystkie nic, tylko poprzeziębiane, kaszlące, z zapaleniem oskrzelów, płuców, gardzieli.
Dosyć tego, jazda na basen, do sauny, a potem do przerębla! Sprawdzone empirycznie!
Mogą mnie nawalać stawy, mięśnie, oczka, mogę przekwitać, pokwitać, wykwitać, mieć osteoporozę, wszystko to wiek i wola eru.
Ale czy ja bywam przeziębiona??? Nie bywam.
No.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 07, 2013 22:26 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

A, bo widzisz moje przeziębienie jest dowodem na to, że nie należy wychodzić w nocy siku na śnieg jeśli się jest odzianym jedynie w podkoszulkę i kozaki.
Choć może nawet to nie to sikanie na śniegu mi zaszkodziło tylko siadywanie w wygódce na desce o temperaturze zbliżonej do zera.
Albo picie kawy na śniegu, albo sama nie wiem.
Walczę, nie poddaje się.
Wizualizuję sobie jak jeżdżę walcem po wirusie :twisted:
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon sty 07, 2013 22:46 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

:D Ha ja też nie choruje, a chłopczyk od nart boski taki w Twoim typie tylko,że to dziecko jeszcze :oops:

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości