u nas cz. II Zmiany. Ciapek w domku. Neska rezydentką.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 06, 2013 19:39 Re: u nas cz. II nowy etap: Tymczasiątka...

Dzisiaj mieliśmy dzień pod tytułem, "a pamiętasz jak...". Pisklęta opuściły gniazdo.

Dlaczego wydawało się nam, że poczujemy ulgę? Dlaczego wydawało nam się, że można się w tymczasach nie zakochać?

Nie można. Zakochaliśmy się, a one złamały nam serca. :D

Dobrze, że mają swojego ludzia do kochania. Primka już się uspokoiła. Nie sądziłam, że będzie tęsknić. Zuzia na wszelki wypadek sprawdza, czy jej więcej kotów nie ubyło.

Szykujemy się na nowego tymczasa. W końcu o to tu chodzi, by dać kotom szansę.

Jedno jest pewne ryby TŻ odetchnęły z ulgą, już ich nikt namiętnie nie straszy.

W rodzinie TŻ pojawił się nowy piesek. Trzyletnia jamniczka, którą uratowano z łańcucha, którym była przywiązana do budy. Jamnik na ciężkim, krótkim łańcuchu. Czego to ludzie nie wymyślą. :(

A moja mama cały czas rozmyśla, jak przekonać ich suczkę do kota. Chce zostać kociarą. Uznała, że oddaliśmy jej wnuczki - Wikolki. :P :oops:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie sty 06, 2013 19:44 Re: u nas cz. II nowy etap: Tymczasiątka...

Ale śliczny opis :)
A napisz Ilonka jak kociaki wczoraj się zachowywały jak je zawieźliscie do nowego domku :?: :?:
Bo nie wiem czy pisałaś a ja nie doczytałam :oops:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Nie sty 06, 2013 20:22 Re: u nas cz. II nowy etap: Tymczasiątka...

Hejka też jestem więcej ciekawa o tymczasikach w nowym domku :D Ilonka zostaje oficjalnie DT :piwa: :piwa:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 06, 2013 21:55 Re: u nas cz. II nowy etap: Tymczasiątka...

nowy tymczas, mrau :mrgreen: owszem, zdecydowanie czas na niego i na nową historię, która zakończy się happy endem:)

meg1

 
Posty: 187
Od: Śro cze 29, 2011 0:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 06, 2013 22:16 Re: u nas cz. II nowy etap: Tymczasiątka...

vailet pisze:Hejka też jestem więcej ciekawa o tymczasikach w nowym domku :D Ilonka zostaje oficjalnie DT :piwa: :piwa:

Oficjalnie w sensie? Nic się nie zmienia.
Nie chcemy robić niczego na dużą skalę.
Chcemy być rodziną zastępczą tak-jakby.
Jeden - maksymalnie dwa koty. Długa kwarantanna. Spokojna socjalizacja.
Nic bardziej oficjalnego niż dotychczas.
A przede wszystkim nie chcemy narażać naszej rodziny. Martwimy się troszkę o Primkę.

Nic na siłę. Musimy sobie wszystko poukładać.

Jeszcze raz dziękuję Wszystkim za pomoc. Bez Was by się nie udało. :1luvu:

Dzieciaki w nowym domu zareagowały różnie. Wiki odważnie, ruszyła badać nowe tereny. Widać, że nowa Duża jej się spodobała.
Lolek bardziej wrażliwy przejął się zmianą. Ale potrzebuje troszkę czasu i poobserwować siostrę w akcji, żeby się uspokoić i odnaleźć.
Jestem pewna, że czułości szybko pomogą mu się odnaleźć.
Wiki i Lolek to bardzo mądre, młode kociaki. Ich duża ma farta, że trafiły się jej takie skarby.
Ich świat jest mniej skomplikowany niż nasz. Potrzeba im tylko serca. Będzie dobrze.

My dziś głównie dopieszczaliśmy Primkę. :wink: Nie potrafię nic mądrego napisać.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie sty 06, 2013 22:32 Re: u nas cz. II nowy etap: Tymczasiątka...

Ilona mi nie chodziło o zbieractwo,tylko max 1-2 koty :) już przeszłaś przez to i nadajesz się na DT :ok: a Twoje koty będą zawsze przeżywać w jakiś sposób odejście tymczasów.Jedne będą zadowolone,inne nie :)
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 06, 2013 22:38 Re: u nas cz. II nowy etap: Tymczasiątka...

Nie uważam, żeby więcej niż dwa tymczasy, to było zbieractwo. Jeśli ktoś czuje się na siłach dać dom tymczasowy większej ilości kotów, to chwała mu za to.

Ja nie dałabym rady. Nie jestem aż tak dobrze zorganizowana. I ogólnie chce mieć czas na "ukochanie" wszystkich futer pod dachem.

Też myślałam, że nie nadaję się na DT. I nie wiem, czy się nadaję. Łamaliśmy się i już szukaliśmy powodów by Wikolki zostały.
Ale nie mamy warunków. I nie mogliśmy odbierać innym niewątpliwej przyjemności bycia z tymi cudami.
Każdy to przeżywa. I każdy kto chce się do tego nadaje. Wystarczy chcieć. Nic więcej. No, może poza warunkami do kwarantanny.

Tak, własnie nasze zwierzęta też to przeżywają. Zastanawiamy się co zrobić, by te przeżycia im ograniczyć. Bo to one są w tym wszystkim najważniejsze.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie sty 06, 2013 23:00 Re: u nas cz. II nowy etap: Tymczasiątka...

Ilona kwarantanna jest ważna :( ja nie mam warunków.Podziwiam Cię za siłę że jeszcze oprócz tylu swoich dajesz radę.Ja przyznaję że trzy koty to chyba by mnie wykończyły finansowo,skoro jedna mogła :? Jakby wszystkie się zaraziły na raz?Muszę patrzeć na to czy mnie stać bo nie będę żebrać u weta.I tak mi głupio za Bejbi :oops: Jestem wypalona i straciłam dwa lata temu koteczkę,wcześniej dwa i pół roku też i chora Bejbi.Wypaliło mnie i się boję teraz.Odbiło się na zdrowiu.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sty 07, 2013 0:47 Re: u nas cz. II nowy etap: Tymczasiątka...

Hm... Ale w czym miałby być problem z wytrzymywaniem z moimi dziaciakami? Jesteśmy normalną rodziną, to żaden wyczyn.
Strata Nazirka bardzo nas dotknęła. Wszystko inne można znieść. Zwierzęta odchodzą, odchodzą ludzie. Trudno sobie z tym poradzić.
Ale trzeba, nie ma innego wyjścia.
Wszystko inne jest do udźwignięcia.

Ani Zuzia, ani Ghana, ani kocice nie choruja zbyt często. Na szczęście. Cieszą się dobrą kondycją. Oczywiście biorąc Wiki i Lolka zdecydowaliśmy się na długą kwarantannę dla obopólnego bezpieczeństwa. W końcu Wikolki zostały zaszczepione dopiero u nas.

Nie ma mnie co podziwiać. Nic nie robię. Na Forum są osoby, którym się taki podziw należy. My po prostu kochamy swoje zwierzaki. I na miarę swoich bardzo skromnych możliwości staramy się pomóc kilku innym. Mam nadzieję, że będzie to się nam udawało.

Cieszę się, że TŻ mnie rozumie. W tej chwili finansowo cieżar spoczywa na nim. Cieszę się, że daje sobie z tym radę. Mam nadzieję, że w nowym roku uda nam się coś poprawić, iść do przodu. Oby!
Tak sobie myślimy, nie zmienimy świata, ale coś tam zrobimy. Każdy od siebie dokłada małą cegiełkę i jakoś się to kręci.
I o to chodzi.

Idę spać, bo Brawurka już nawołuje z sypialni. Dziwnie dużo miejsca teraz w łóżku. Lolek się już może rozpychać w swoim... Ciekawe, gdzie śpi Wiki. :)
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pon sty 07, 2013 0:57 Re: u nas cz. II nowy etap: Tymczasiątka...

Dobranoc :) uważam że po tym co przeszliście z TŻ-em jest Was za co podziwiać.Za odwagę :ok: ja już nie mam :roll:Wiem że są osoby z ogromną ilością kotów,ale tu czuje tą miłość jak opisujesz swoje zwierzaki.Może to też talent do pisania,ale nie tylko :D Nie wiem...może za mało jeden kot i dlatego źle psychicznie to znosiłam,a potem strach że Bejbi mi umrze jak te dwie kotki :?
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sty 07, 2013 21:23 Re: u nas cz. II nowy etap: Tymczasiątka...

Hej Ilonko. Z przyjemnością czytam Twoje posty. Cieszę sie że macie możliwość pomagać kociakom w DT. Ja nie mam takich warunków ani finansowych ani mieszkaniowych. Do Drugiego kota cięzko mi było mamę przekonać a co dopiero by powiedziała na dt. Ale na moje i Amy szczęście bardzo ją pokochała i dzień sie nie liczy jak Amy nie przytuli :)
Miłego wieczoru :)
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pon sty 07, 2013 21:26 Re: u nas cz. II nowy etap: Tymczasiątka...

na sesję kolejnego tymczasiaka się piszę! bo na Wikolki nie zdążyłam :p

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 07, 2013 21:32 Re: u nas cz. II nowy etap: Tymczasiątka...

Finansowo całkiem sami też byśmy nie dali rady. Mamy tylko pensję TŻa na razie. W dodatku walka o życie Naziego troszkę nas kosztowała. Ale jak staniemy na nogi, to chcemy już całkiem na własną rękę działać. Warunki mieszkaniowe mamy sprzyjające. Troszkę było kombinowania, ale nie jest źle.

Planujemy zakupienie własnej klateczki, która może się przydawać, jeśli będzie potrzebna socjalizacja jakichś bardziej dzikich koteczków. Wikolki mieszkały krótką chwilkę w pożyczonej. Teraz trzeba zadbać o własny sprzęt.
W miare możliwości na własną rękę zapewniamy mięsko, podroby, przysmaki i inne rozpieszczajki. Bo w końcu na kogo wydawać pieniążki, jak nie na futra? :mrgreen:

Koczi sesja foto byłaby dla nas wielkim wybawieniem. Jesteśmy bez sprzętu. Mizianie kotów gratis. Mizianie psów - dostępne na własne ryzyko dla zdesperowanych.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pon sty 07, 2013 21:36 Re: u nas cz. II nowy etap: Tymczasiątka...

I większe wyzwanie dla fotografa. Czarna kruszynka. Mi zawsze marnie idzie fotografowanie czarnych kotów
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon sty 07, 2013 21:37 Re: u nas cz. II nowy etap: Tymczasiątka...

marta-po pisze:I większe wyzwanie dla fotografa. Czarna kruszynka. Mi zawsze marnie idzie fotografowanie czarnych kotów

Koczi ma własnego czarnulka więc ma już wprawę .A Edzio wychodzi na fotach wprost cudnie:))

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 28 gości