Masz babo...kota- i znowu Tus, prosze o rade

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 06, 2013 11:34 Re: Masz babo...kota - czarna seria :(

Dziewczyny nie macie kogoś na wizytę PA w Opolu?
Poprostu- czarna dziura Miau!
NIKT nam się nie zgłosil stamtąd!
A mamy fajny dom...

To kot z tego wątku: viewtopic.php?f=13&t=149462

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 06, 2013 12:18 Re: Masz babo...kota - czarna seria :(

Nie spalam do 5 rano, w nocy nie bylo tragicznie, napil sie troszke wody, chodzil.
Dzis juz nie. Nie je, nie pije, dalam mu strzykawka 7,5 ml wody ( moge podawac? jesli tak to ile i w jakich odstepach czasowych). Dalam antybiotyk, siedzi pod lozkiem, ma wysuniete trzecie powieki, przy podawaniu antybiotyku mruczal :cry: Jest mi go strasznie szkoda...

Przy ugniataniu brzuszka juz nie miauczal, ale sie spina, wiec dobrze chyba nie jest, w nocy zrobil pod siebie male siusiu, dzis jest suchy...

Jutro rano jedziemy znowu do weta. ( Konsultowalam go z nim telefonicznie)
Obrazek

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Nie sty 06, 2013 13:38 Re: Masz babo...kota - czarna seria :(

Trzymam kciuki :kotek:

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

Post » Nie sty 06, 2013 13:46 Re: Masz babo...kota - czarna seria :(

:ok: :ok: :ok: trzymam - niewiele więcej mogę.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 06, 2013 15:41 Re: Masz babo...kota - czarna seria :(

przepraszam....
Ostatnio edytowano Pon sty 07, 2013 4:52 przez nazira, łącznie edytowano 1 raz

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Nie sty 06, 2013 16:07 Re: Masz babo...kota - czarna seria :(

Blue pisze:
vailet pisze:Nie to nie reguła,ale to słowa weta że częste jeśli już kota się raz cewnikuje.


Myślę że nie ma takiej zależności.
Jest raczej taka że gdy kot raz zatka się tak że wymaga cewnikowania - to jest spore ryzyko że ma takie uwarunkowania anatomiczne, zdrowotne - że sytuacja może się powtarzać. Plus cewnikowanie, szczególnie gdy nie pójdzie prosto i gładko, pozostawia blizny, co może trochę zwiększać ryzyko.


Niepotrzebnie wydałam kasę bo był osad nie kryształy,a nocna wizyta mimo ulgi mnie powaliła :(


Ale osad też potrafi kota zatkać na mur beton, wcale nie mniej niż kamyk, a cierpienie kota zatkanego jest ogromne.
Nie wiem ile zapłaciłaś za pomoc - ale ja myślę że jeśli jej faktycznie udzielono - to warto było.

Blue dzięki za uświadomienie.Wet mówił że osad jest,ale kot nie był cewnikowany bo moczu brak było.
Mówił że musiał sikać (ja nie widziałam) Kot dostał no-spa,i zastrzyki przeciwzapalny+antybiotyk i karmę Urinary,Hills próbki.To było zapalenie pęcherza na tle nerwowym i mówił wet że ten kot jest kandydatem na zatykanie.Mam uważać i nie karmić zwykłą karmą.Z kasą to było tak że niespodziewanie to wyszło i zostałam bez swoich leków i jedzenia.U mnie zawsze tak się dzieje kot choruje gdy już kasa się kończy lub nie ma,a tak nie choruje i nic nie zapowiada czegoś.Chodzi o to że nie był zatkany,a ja zapłaciłam w nocy dużo więcej.Mogłam iść rano lecz dzwoniłam i wet mnie wystraszył.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 06, 2013 18:12 Re: Masz babo...kota - czarna seria :(

kotkins pisze:Dziewczyny nie macie kogoś na wizytę PA w Opolu?
Poprostu- czarna dziura Miau!
NIKT nam się nie zgłosil stamtąd!
A mamy fajny dom...

To kot z tego wątku: viewtopic.php?f=13&t=149462

Kiedyś trawka a teraz Danusia z miau jest z Opola :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie sty 06, 2013 19:01 Re: Masz babo...kota - czarna seria :(

Dzięki Mosiu , mamy chyba już kogos,ale gdyby nie wypaliło- dopytamy! :D

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 06, 2013 20:59 Re: Masz babo...kota - czarna seria :(

Cezar jest zimny i sztywny. lezy na kocyku w mojej walizce, ktora stoi kolo kaloryfera, wlozylam mu tez butelke z goraca woda i przykrylam go polarem. Mruczy....

Ja nie moge stracic kolejnego kota ...

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Nie sty 06, 2013 21:07 Re: Masz babo...kota - czarna seria :(

:ok: :ok: trzymam bo niewiele więcej mogę :(
A sikał? Nie jest odwodniony?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 06, 2013 21:10 Re: Masz babo...kota - czarna seria :(

Kurka, tak mi strasznie przykro, że mogę tylko mocno trzymać kciuki. Moja Ofelia miała dwa razy zapalenie pęcherza, ale nie była w takim stanie...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35189
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie sty 06, 2013 21:14 Re: Masz babo...kota - czarna seria :(

Ojej :( :( co robić :?: Może wet coś poradzi?Ja się nie znam.Zawsze ufałam wetowi i zazwyczaj to były kociczki,więc łatwiej.On nie może się poddać.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 06, 2013 21:19 Re: Masz babo...kota - czarna seria :(

nazira pisze:Cezar jest zimny i sztywny. lezy na kocyku w mojej walizce, ktora stoi kolo kaloryfera, wlozylam mu tez butelke z goraca woda i przykrylam go polarem. Mruczy....

Ja nie moge stracic kolejnego kota ...


Nie masz jakiegoś weta w sensownym zasięgu??
Bo bez pomocy lekarza....
Ogrzewaj go, połóż pod nim folię aluminiową jeśli masz, butelka z ciepłą wodą lub lepiej - termofor, ciepłe okrycie - ale to tylko tak na przetrwanie... Coś spowodowało ten stan :(
Zapewnij mu dużo spokoju. Jeśli to już jego czas... Niech odejdzie spokojnie, w ciszy, cieple. Nawet jeśli targają tobą straszne emocje, bądź przy nim spokojna. Bo on bez pomocy lekarza prawdopodobnie umrze :(
Nie wiem co mu jest, ale obawiam się że ma bardzo, bardzo chore nerki, że przestały pracować, organizm jest bardzo mocno zatruty :(
Nie wiem czy lekarz jest w stanie mu pomóc, ale jeśli masz możliwość skorzystać z jakiejś pomocy - to powalcz jeszcze o biedaka :( Chyba że lekarz powie że to koniec :(
Dlaczego koty zwykle poważnie chorują w niedzielę wieczorem :(
Przykro mi :(

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie sty 06, 2013 21:24 Re: Masz babo...kota - czarna seria :(

Ja narzekałam że w nocy musiałam dużo zapłacić,ale cieszyłam się bo na USG było tylko trochę osadu,kot zatkany nie był,apetyt miał,tylko był problem z siku.To był kocur roczny,rudy.U nas w niedzielę jest wet zawsze jakiś i w dzień drożej nie jest tylko w nocy.Do 21 jest taryfa dzienna.Współczuję ludziom bez lecznic całodobowych :( :(
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 06, 2013 21:28 Re: Masz babo...kota - czarna seria :(

Ja bym dzwoniła do najbliższego weta z wołaniem o ratunek, nawet gdybym miała go budzić w środku nocy, płakać i klękać przed nim. Ale mój - a właściwie Ofelkowy wet - na pewno by nie odmówił pomocy.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35189
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Majestic-12 [Bot] i 41 gości