
No właśnie tez teraz oglądałam i mam wrażenie, że kotek dość swobodnie może się poruszac po klateczce.
Cioteczki, no to co, ja zmykam spać...jak klatka będzie, to będę łapać do skutku.
Dobrej nocy, moje kochane, i do lepszego jutra

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
EVA2406 pisze:Kasiu, a teraz nie możesz wrócić to tematu szpitala. Jak trzeba i ma Ci to pomóc, to należy to zrobić.
Iwonami pisze:Trochę też mi namieszali w głowie weterynarze, bo jeden mi mówił, że koty muszą mieć bezpośredni kontakt między sobą, żeby sie świerzbem zarazić, inny z kolei gdy byłam kupować Stronghold powiedział mi tylko "ale sobie pani narobiła" gdy dowiedział się, że przyniosłam do domu kota ze świerzbowcem.
Proszę, oświećcie mnie trochę.
vip pisze: A dalej to juz znalezienie Ziabusia, złapanie go i nakarmienie zajmuje mi zegarową godzinę. W razie czego to chyba musiałabyś go usadzic w jednym z pokoi.
Parynio tylko raz mi nawiał, jak zobaczył, że szykuje mięsko...ale Parynio nawiał dwa metry na korytarz![]()
.
vip pisze:Też mi się na rozsądek zebrało, cholera jasna, no!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 417 gości