Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
fumcia pisze:Dawniej gdy zaczynał sie nowy rok,należało wyjść przed chałupę i strzałami odganiać pałetające sie koło chałup złe moce.Strzelano z bata, flinty z tego co było dostępne, ważne żeby głośno,a zło ucieknie.Teraz strzelając z fajerwerków to zło przywołują.Tysiące ptaków wędrownych straci życie ogłuszone,pokaleczone będą spadać na ziemię, będą się topić w morzach i oceanach.Piersze dni tego roku 2011 w internecie można było znalezć tytuły,tysiącami spadają ptaki koniec świata bliski. O prawbziwej przyczynie nikt nie wspomniał.
Broszka pisze:Ale oprócz smutków jest i radość: cieszę się bardzo że udało się wszystkim naszym chorutkom przeżyć kolejny rok![]()
Broszka pisze:Miniony rok nie był łaskawy dla naszych kotów wolnożyjących i kilka z nich od nas odeszło... Trudno mi jest pogodzić się z tym że ich życie jest tak krótkieStado zmniejszyło się liczebnie bo koty sterylizowane więc nie doszły żadne młode - z jednej strony to dobrze a z drugiej strasznie przykre że za rok czy dwa nie będzie już kogo dokarmiać
![]()
No ale mogli tak zrobić? Umowa na to pozwoliła?felin pisze:Najbardziej jednak wqrwia mnie fakt, że obcięli mi kasę za to zlecenie, żeby jemu zaplacić
felin pisze:Wczoraj utluklam u siebie w mieszkaniu 3 prusaki
Revontulet pisze:Myślę, że bedziesz miała kogo dokarmiać. Sterylizacja sterylizacją, ale ludzie nadal wyrzucają z domu swoje zwierzęta...![]()
Broszka pisze:W mieście tak, masz rację że wyrzucane z domów koty zasilają szeregi bezdomnych.
U nas na wsi praktycznie nie ma kotów domowych za to wszędzie są wolnożyjące koty gospodarskie czasem tylko wpuszczane do domów - słowem nikt nikogo nie wyrzuca a bezdomych kotów nie ma bo każdy teoretycznie ma jakieś tam swoje gospodarstwo.
To zupełnie inna sytuacja niż w mieście.
Mam na myśli okoliczne koty przychodzące do naszej stołówki a nie wszystkie koty we wsiRevontulet pisze:Broszka pisze:W mieście tak, masz rację że wyrzucane z domów koty zasilają szeregi bezdomnych.
U nas na wsi praktycznie nie ma kotów domowych za to wszędzie są wolnożyjące koty gospodarskie czasem tylko wpuszczane do domów - słowem nikt nikogo nie wyrzuca a bezdomych kotów nie ma bo każdy teoretycznie ma jakieś tam swoje gospodarstwo.
To zupełnie inna sytuacja niż w mieście.
No tak, koty czasem wpuszczane są do domów, ale już mało kto poczuwa się do wykarmienia ich i zadbania o nie![]()
Wszystkie te koty są wykastrowane?
Felin- wspólczuję prusaków. Bardzo!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości