
Ludzie mieli już wcześniej "wredo-kotkę"


Domek sprawdzony, bo to moi znajomi i moja siostra bywa u nich prawie codziennie, więc kontrola nad kociczką by była.
Trzeba tylko byłoby ją ciachnąć, ale w Wawie to mogę zrobić po kosztach, więc to nie problem

Monika_Krk pisze:Draugiajutro powiem mojej mamie, że ma plaskatego persa .
I na tym zakończę karierę.
Persica mojej mamy to wcielona gburia-furia skrzyżowana z kobrą.
No ale plaskata jest - to fakt![]()
Kocham tą plaskatość jednak, tak jest bezpieczniej![]()
Ja też miałam takiego plaskacza, który miał być na DT a został na stałe

Niestety już jest za TM...i bardzo za nim tęsknię, mimo że mam jeszcze 2 koty... był najcudowniejszym brzydalkiem na świecie i choć nie znosiłam persów do tej pory, uważam że on był piękny

Z resztą zobacz sama jaki to cudak był:
