
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Earthsea pisze:Rysiątko pewnie buszuje w firankach![]()
A nasza Lolitka, cudna dziewczynka, dziś pokazała się z najlepszej stronyGości jak wiemy bardzo lubi, już parę dni po przybyciu przyjmowała godnie moją mamę i siostrę, leżąc majestatycznie w swojej oponce i pozwalając się podziwiać i fotografować.
A dziś przyszedł do nas z doroczną wizytacją ksiądz.
Wzbudził od razu zainteresowanie, kicia zaczęła od wąchania sutanny, po czym zaczęła podgryzać obuwie kapłana. W tym momencie zapytaliśmy, czy księdzu kotek nie przeszkadza - odpowiedział, że nie. Na te słowa Lola przystąpiła do ofensywy, wskoczyła z rozpędu na stół i próbowała napić się święconej wody. Zamiar ten niecny udaremniłam, kotka ze stołu zdjęłam i pouczyłam, że nie wolno. Kotek spojrzał na mnie spod byka i wypuszczony z rąk natychmiast wskoczył na stół ponownie, tym razem próbując powąchać płomień świecy. Zareagować zdążyłam, wąsiki przed przypaleniem ocaliłam. Po tym wyczynie kotek został zamknięty do aresztu łazienkowego, jednak takie narzekanie z tej łazienki się dobywało, że po paru minutach zlitowałam się i winowajczynię wypuściłam. A cóż zrobił przesłodki nasz koteczek? Wybiegł z łazienki w szalonym pędzie, wskoczył na kanapę i rzucił się z zębami na obrazek święty z Maryjką, otrzymany od księdza jako pamiątka kolędy![]()
Koleżanka, od której mam Lolę, uprzedzała, że aniołek to nie jest. Ale żeby tak jawnie obóz przeciwny popierać?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 479 gości