Bohun jest naprawdę zjawiskowej urody kotem.Wszyscy, którzy go widzieli w realu zachwycają się nim.Ja go kocham jednak za jego charakter.Kraina łagodności, to określenie do niego pasuje.Bardzo potrzebuje czułości, przytulania, ale nadal sam na kolana nie wskoczy. Wskakuje jednak wieczorem na blat w kuchni, kiedy przygotowuję kolację, czyli kroję mięsko i wtedy barankuje, "całuje" mnie, no jest przesłodki.
Koty dostały dwie nowe zabawki, taką dużą piszczącą mysz na gumce i piłeczki na gumce z dzwoneczkami.Bohun jest zachwycony, bawi się cały czas, a ja gapię się na niego, bo to uroczy widok.Wczoraj chyba godzinę pacał łapką piłeczki, skakał, polował na nie.Pozostałe koty jakby zainteresowane mniej.
P.Iza parę dni temu była u mnie i przyznała, że jakoś u mnie nie widać bardzo, ze mam aż tyle kotów.No tak, są dość spokojne, położą się na parapetach, któreś w kocim domku i trzeba się porozglądać, żeby je znaleźć

A mieszkanie nie jest duże.
Mam tylko zdjęcia, żałuję, że nie umiem wklejać filmików, Bohun mógłby dostać kociego Oskara, nie miałam jeszcze kota, który tak pięknie by się bawił, emanuje z niego radość.
