Mirmiłki IV - sushi i Pushido, foty str. 99

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 28, 2012 11:21 Re: Mirmiłki IV - Tradycyjnie tworzymy kolędy.

Betaka pisze:
Aniada pisze:Bolek jest za smarkaty na ożenek.

Ale dorośnie i wtedy jak znalazł dla Zojki. Podobne temperamenty, yntelygencja i fdzienk. :mrgreen:


Tia, Bonnie i Clyde. Świat musiałby wywędrować do schronu, bo Zoj i Bol szturmem by zdobywali, nie tracąc animuszu ani na ćwierć sekundy. Takiemu duetowi nikt i nic by się nie oparło. Pytanie mam tylko - moje dwie synowe, te od kotkinsa, biorę w ciemno. Jako babcia zgodziłabym się nawet lulać rozczochrane wnuczęta. Dam młodym kąt, wikt i opierunek. ALE... moja droga, trzeciej synowej już nie przygarnę. Co więcej, TOBIE zaproponuję życie pod jednym dachem z przeuroczym zięciem. :twisted: :twisted: Będziesz miała wesolutko, z Zojkiem i Bolkiem. Ach! Gwarantuję, nie będziesz wcale wracać z pracy do domu.

Betaka pisze:Może jednak dobijesz do 52 w tym roku? :wink:


Nie dobiję. Przeczytam 43 i niestety, ani grama więcej. Jeśli wliczyć w to jeszcze lektury, to ponad 52 by się uzbierały, ale nie takie było założenie.

Co do Felixa - ja bym go z Polą ożeniła. Konkretna, zasadnicza żona, która pokieruje nim jak trzeba, tak sobie myślę. Ostatnio jest zgrabna, na chłopczycę obcięta. Może mu się spodoba??

Lackberg w nowej powieści nie pisze o zupkach i pieluszkach. Dobrze się czyta. Zresztą, po pieluszkowej "Ofierze losu" przeczytałam "Niemieckiego bękarta" i też mi się podobał. Lubię Lackberg, a ta "Ofiara..." to była wtopa, jaka się każdemu może zdarzyć.

"Oblężenie" chyba jednak się (tfu! tfu!) rozkręca. Byle prędzej, bo chcę zacząć tę "Koronę..." i "Walkę kotów".
Aniada
 

Post » Pt gru 28, 2012 13:20 Re: Mirmiłki IV - Tradycyjnie tworzymy kolędy.

Przepraszam za OT, ale sporo osób tu zagląda:
Na FB pojawiło się fałszywe ogloszenie o spaleniu kociarni w Legnicy z ukradzionymi zdjęciami kociaków od Budryska, kociarni Animal Security z Poznania i spalonego domu. Nie wysyłajcie tam broń Boże pieniędzy ani nie likujcie:
https://www.facebook.com/events/554826834545537/
i ogłoszenie że to fałszywka:
https://www.facebook.com/events/581141665244633/
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt gru 28, 2012 20:28 Re: Mirmiłki IV - Tradycyjnie tworzymy kolędy.

A -nie!
Felix musi mieć intelektualistę/-kę.Musi się udzielać filozowficznie i umieć gotować wymyślne potrawy, bo fel jest wybredny.
Cześ gotuje może...?? :mrgreen:

Polka jest idealna dla Leosia.On potrzebuje silnej łapki żoninej.Takiej stanowczej kotki co to mu wytłumaczy ,że nie śpi się na mojej twarzy ZADKIEM!I że żebrać o jedzenie należy Z KLASĄ.A nie urządzać histerię typu " jezdem zrospaczony bo glodujem ode mjesońca!" przy każdym posiłku Dużych.No i może by go powstrzymała od wykradania kubkow od jogurtu ze śmietnika..?Oj, byłaby moją faworytką...!!
Tę parę to ja z kolei chętnie przygarnę...Pola jest niebieska...ach!

A ja dziś kupiłam na prezent dwa audiobooki Mankella.
Obdarowana (przyszła!) to forumowiczka i mam nadzieję,że powie "jak było".
Czytałaś Aniado "Białą lwicę" Mankella??
Bo ja nie, dopiero teraz ją odkryłam.Rzucam się ściągać na e-booka.

Jak sobie wyobrazilam Ciebie Aniado na spacerku z szóstką roczochrańców niebiskich, biało- niebieskich i białych w różowych czapeczkach wiązanych pod bródkami to... :ryk:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 28, 2012 22:38 Re: Mirmiłki IV - Tradycyjnie tworzymy kolędy.

kotkins pisze:A -nie!
Felix musi mieć intelektualistę/-kę.Musi się udzielać filozowficznie i umieć gotować wymyślne potrawy, bo fel jest wybredny.
Cześ gotuje może...?? :mrgreen:


Nie gotuje, ale udziela się filozoficznie. Literaturę ma w małym palcu.

kotkins pisze:Polka jest idealna dla Leosia.On potrzebuje silnej łapki żoninej.Takiej stanowczej kotki co to mu wytłumaczy ,że nie śpi się na mojej twarzy ZADKIEM!I że żebrać o jedzenie należy Z KLASĄ.A nie urządzać histerię typu " jezdem zrospaczony bo glodujem ode mjesońca!" przy każdym posiłku Dużych.No i może by go powstrzymała od wykradania kubkow od jogurtu ze śmietnika..?Oj, byłaby moją faworytką...!!
Tę parę to ja z kolei chętnie przygarnę...Pola jest niebieska...ach!


I git. Polka ma klasę. Ona nie weźmie sama ze stołu, choćby ją kroili. Nie i już. Siada jak dama. I jest diabelnie konsekwentna. Wyuczyłaby Leosia w kwadrans, jak się kot na poziomie zachowuje. Niestety, traci klasę przy czesaniu.

kotkins pisze:Czytałaś Aniado "Białą lwicę" Mankella??


Czytałam. Rewelacja. Niezmiernie ciekawa. I o Afryce, a to - zdaje się - ostatnio Twój konik. Uwielbiam Mankella za to zdawanie relacji z różnych stron świata, wiązanie problemów. Czytałaś "Chińczyka"?? Opisywałam na blogu. DOSKONAŁA powieść.

kotkins pisze:Jak sobie wyobrazilam Ciebie Aniado na spacerku z szóstką roczochrańców niebiskich, biało- niebieskich i białych w różowych czapeczkach wiązanych pod bródkami to... :ryk:


:strach: :strach: Dlaczego z szóstką, jak rany!!! :strach:
Nie mogliby jakoś tak rozłożyć w czasie tego rozmnażania i fundować mi maksymalnie po parce?????
I chłopaczkowie dostaliby niebieskie czapusie, a nie różowe. :?
Aniada
 

Post » Pt gru 28, 2012 23:13 Re: Mirmiłki IV - Tradycyjnie tworzymy kolędy.

No: trzech białych chłopczykow w niebieskich czapeczkach (te różowe noski!), trzy niebieskie dziewczynki w różowych...I MASY- MASY POWIADAM -KŁAKÓW WSZĘDZIE!!!! :twisted: Jeszcze ze dwa w łatki...

Chińczyka czytałam, niestety przedtem niechcący obejrzałam film.I nie rzuciło na kolana...

A Cześ z Felkiem to jak Holmes z Watsonem: znajdą sobie gosposię.

Pola mi się podoba.
Przypomina Fio.
Bije łapom?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 28, 2012 23:45 Re: Mirmiłki IV - Tradycyjnie tworzymy kolędy.

kotkins pisze:Bije łapom?


Bije to mało powiedziane. Trzaska, wali, atakuje. Ale teraz coś jej się poprzestawiało i gdy nikt jej nie czesze jest najukochańszą kotką świata, upierdliwym do granic możliwości nakolankowym przytulasem. Gdy tylko widzi siedzącego człeka, ładuje się na kolana.
Aniada
 

Post » Sob gru 29, 2012 8:50 Re: Mirmiłki IV - Tradycyjnie tworzymy kolędy.

Aniada pisze:
kotkins pisze:Bije łapom?


Bije to mało powiedziane. Trzaska, wali, atakuje. Ale teraz coś jej się poprzestawiało i gdy nikt jej nie czesze jest najukochańszą kotką świata, upierdliwym do granic możliwości nakolankowym przytulasem. Gdy tylko widzi siedzącego człeka, ładuje się na kolana.


Suuuper :1luvu: . A co jak ją zaczynasz czesać? Zwiewa, atakuje szczotkę czy co?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob gru 29, 2012 10:42 Re: Mirmiłki IV - Tradycyjnie tworzymy kolędy.

Aniada pisze:Pytanie mam tylko - moje dwie synowe, te od kotkinsa, biorę w ciemno. Jako babcia zgodziłabym się nawet lulać rozczochrane wnuczęta. Dam młodym kąt, wikt i opierunek. ALE... moja droga, trzeciej synowej już nie przygarnę. Co więcej, TOBIE zaproponuję życie pod jednym dachem z przeuroczym zięciem. :twisted: :twisted: Będziesz miała wesolutko, z Zojkiem i Bolkiem.


W czym synowa Zojka gorsza od kotkinsowych? Toszto jawna dyskryminacja dachówkowców na rzecz rozczochranych, które obdarzą Cię potomstwem w ilości sztuki cztery z pary. Czego Ci serdecznie życzę. :twisted:

Obdarowana zostałam "Powrotem nauczyciela tańca" Mankella. Parafrazując kotkinsa zapytam: "jak będzie?"

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob gru 29, 2012 12:14 Re: Mirmiłki IV - Tradycyjnie tworzymy kolędy.

Alienor pisze:Suuuper :1luvu: . A co jak ją zaczynasz czesać? Zwiewa, atakuje szczotkę czy co?


Nic z tych rzeczy. Jest ogolona. :mrgreen: Ponieważ, przez 4 lata podczas czesania, ona przede wszystkim atakowała NAS. Zdarzyło się, że np. powiesiła mi się pazurkami na twarzy. Biła, gryzła, szarpała. Poważnie.To był powód, dla którego nie szukałam jej domu. Jest BARDZO agresywna przy obsłudze i bałam się, że ktoś jej zrobi krzywdę. (Została znaleziona daleko za miastem, przy drodze szybkiego ruchu, z dala od ludzkich domów, najprawdopodobniej wyrzucona z auta).
Teraz, bez futra, czuje się jak rybka w wodzie. Pola powinna była urodzić się dachowcem. Po ogoleniu (na lekkim "oszałamiaczu", bez narkozy, co 7-8 miesięcy) kotka odżywa. Staje się zupełnie innym stworzeniem. Biega, bawi się myszką, podskakuje i uwielbia, żeby ją głaskać. Mruczy tak, że niemal się krztusi. Widocznie ciałko bez tej tony pierza staje się bardziej wrażliwe. Postanowiliśmy, że Polka - po 4 latach walk, krwi, ran ciętych i szarpanych - nie będzie miała długiego futra.

Betaka pisze:W czym synowa Zojka gorsza od kotkinsowych? Toszto jawna dyskryminacja dachówkowców na rzecz rozczochranych


Ne, ne, ne moje ty Zirytowane Słoneczko. Dachówkowość Zojki nie ma tu nic do rzeczy - ja to wiem, i Ty to wiesz. Mogę zabrać dachówkowego Tygrysa, i Sznupka na dokładkę. Ale za Zojeczkę - półdiablę weneckie - to ja Ci z serca podziękuję, a i Bolka dołożę z błogosławieństwem dla rozkosznej parki. (Właśnie Twój potencjalny zięć wylał butlę wody na panele, bo mi się głupio zachciało podlewać kwiatki).
Zastanawiam się, czy nie założyć jeszcze jednego bloga, pisanego w czasie przebywania pod dachem Beatki. Jej Zojka bowiem dałaby pretekst do napisania całej trylogii... A i z zojkową Dużą żyje się, ekhem, ciekawie. :mrgreen:

Betaka pisze:które obdarzą Cię potomstwem w ilości sztuki cztery z pary. Czego Ci serdecznie życzę. :twisted:


...rzekła Beatka z właściwym sobie ciepłem i życzliwością. :mrgreen:

Betaka pisze:Obdarowana zostałam "Powrotem nauczyciela tańca" Mankella. Parafrazując kotkinsa zapytam: "jak będzie?"


Bardzo, bardzo ciekawie. To jedna z najlepszych powieści Mankella, choć nie o Wallanderze. Wciąga niesamowicie, w tle II wojna światowa i konflikt moralny ;) Super sprawa. Między innymi tutaj opisywałam:

http://zkartekszelestem.blogspot.com/20 ... czniu.html
Aniada
 

Post » Sob gru 29, 2012 21:25 Re: Mirmiłki IV - Tradycyjnie tworzymy kolędy.

Aniado, ty nie zakładaj nowego bloga, tylko pisz na Mirmiłowie "reportaże z domu tymczasowego Dużej". Im częściej, tym lepiej. Czytelnikom na pewno się spodoba (ręczę jako wierna czytelniczka).
Buziam i pysiam Mirmiłki, a Poleńce przesyłam głaski.

PS. Czy ktoś wie, jak rozruszać leniwego kota, który przez większość dnia przemieszcza się pomiędzy legowiskiem na łóżku, legowiskiem na szafce i legowiskiem na szafie? Myś-myś-myś niestety przestaje być atrakcyjna :placz: . A myślałam, że wystarczy na dłużej :(
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35206
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob gru 29, 2012 22:34 Re: Mirmiłki IV - Tradycyjnie tworzymy kolędy.

MB&Ofelia pisze:Aniado, ty nie zakładaj nowego bloga, tylko pisz na Mirmiłowie "reportaże z domu tymczasowego Dużej". Im częściej, tym lepiej. Czytelnikom na pewno się spodoba (ręczę jako wierna czytelniczka).
Buziam i pysiam Mirmiłki, a Poleńce przesyłam głaski.

PS. Czy ktoś wie, jak rozruszać leniwego kota, który przez większość dnia przemieszcza się pomiędzy legowiskiem na łóżku, legowiskiem na szafce i legowiskiem na szafie? Myś-myś-myś niestety przestaje być atrakcyjna :placz: . A myślałam, że wystarczy na dłużej :(

Laserek?
U mnie na dluższą metę to tylko laserek sie sprawdził. I baaardzo dlugie sznurowadlo, ale to samemu ciągać trzeba, a laserek to jak pilot telewizora...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob gru 29, 2012 23:23 Re: Mirmiłki IV - Tradycyjnie tworzymy kolędy.

Ti-aaa, laserek, pod warunkiem, że się nie odkryje, że najfajniej jest obserwować śmigające światełko BEZ ruszania tłustego zadka z kanapy :roll:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42037
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob gru 29, 2012 23:28 Re: Mirmiłki IV - Tradycyjnie tworzymy kolędy.

Hańka pisze:Ti-aaa, laserek, pod warunkiem, że się nie odkryje, że najfajniej jest obserwować śmigające światełko BEZ ruszania tłustego zadka z kanapy :roll:


...co Czesio odkrył właśnie i teraz się owym odkryciem rozkoszuje. Poganiał za laserkiem cały jeden dzień. Dziś, dokładnie przed chwilą, Pe usiłował mi wmówić, że Czesio za laserkiem biega, no biega całkiem jak Bolek, rozruszał się, że hej!
Rozruszanie się Czesia polegało na uniesieniu łepka, mruknięciu: "o, facet z laserkiem" i trzepnięciu kilkakrotnie Bolka w wiercący się tyłek.
Aniada
 

Post » Nie gru 30, 2012 0:43 Re: Mirmiłki IV - Tradycyjnie tworzymy kolędy.

viewtopic.php?f=1&t=149448

Dziewczyny........proszę............
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie gru 30, 2012 10:11 Re: Mirmiłki IV - Tradycyjnie tworzymy kolędy.

Aniada pisze:Bardzo, bardzo ciekawie. To jedna z najlepszych powieści Mankella, choć nie o Wallanderze. Wciąga niesamowicie, w tle II wojna światowa i konflikt moralny ;) Super sprawa. Między innymi tutaj opisywałam:

http://zkartekszelestem.blogspot.com/20 ... czniu.html

Cóż za zbieg okoliczności! 8O W tym samym poście popełniłaś recenzję "Domu sióstr" Link, która również dostałam w prezencie.

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 16 gości