TYSKIE MRUCZKI XI-Borys zostaje w DS :) Gaja po wypadku :(:(

[miko_bs]

Oby było spokojnie w Sylwestra, mój bidulek też się strasznie wszystkich strzałów boi, trzęsie się biedaczek niemiłosiernie. Ale siedzimy z nim to jakoś wytrzymuje.

Za pomyślne adopcje:)

[Caragh]

Bo dla zwierząt to po prostu okropne larmo, jakby wojna wybuchła... Nie wytłumaczysz im, że to tylko dla zabawy...
U nas dziś już trochę szczelali, ale po drugiej stronie dzielnicy, więc u mnie słabo słyszalne

[Myszolandia]

u nas na osiedlu co kawałek strzelają parę minut temu poszły petardy

[bulba]

Bo oczywiście durnie już od kilku/kilkunastu dni sprzedają petardy i durnie je kupują. Od kilku dni słychać, jak odpalają to badziewie

[Kociara82]

ok, ja rozumiem: sylwester, polnoc, ok - taka tradycja. Ale dla mnie 10-15min to naprawde max i mam dosc. Niestety z roku na rok coraz wczesniej strzelaja i coraz wiecej. Na moim osiedlu juz przed swietami w weekend pojedyncze strzaly gdzieniegdzie slyszalam, a w swieta dosc duzo tego bylo. Dzis rano ok.8-9 tez. Zle spalam cos tej nocy, budzilam sie co chwile, a jak zasnelam ok.6 rano tak porzadnie, to mnie te poranne strzaly obudzily. Gdzies blisko kilka razy jak cos walnelo, jak huknelo jakby do smietnika wrzucone byly te petardy bo to taki huk glosny... Gwaltownie zerwalam sie na rowne nogi.
Ja juz mam dosc!!! Nie wiem, jak wytrzymuja to zwierzeta, zwlaszcza bezdomne, moge sie tylko domyslac, co one czuja w takich chwilach skoro ja juz mam dosc, juz mnie to wkur...ia!!!

Kurde, pamietam jak w zeszlym roky w sylwestra lub w nowy rok, gdy bylam u Justy, zyl jeszcze Pedro... On byl taki wrazliwy na tym punkcie, tak bardzo panicznie bal sie huku petard, ze wystarczyl gluchy huk z oddali by Pedro trzasl sie smiertelnie przerazony... Lezal na moich kolanach, glaskalam go, by go usokoic, dodac mu otuchy... Ale widzac w jego oczach strach, przerazenie, panike i cierpienie cos mnie w gardle sciskalo
Nigdy nie zapomne tego jego spojrzenia... Pies, ktory zazwyczaj byl zadziorny, nie dal sobie dmuchac w kasze, odwazny, nieustraszony jak by moglo sie wydawac, a z powodu huku petard tak przerazony, ze w jego oczach widzialam ofiare ludzkiej przemocy! On sie czul chyba wtedy tak, jakby ktos nad nim sie znecal ze szczegolnym okrucienstwem. Jakby te petardy byly skierowane wylacznie przeciwko niemu jednemu... a byl na srodkach na uspokojenie...

Justam jesli masz mozliwosc podania choc tym najwrazliwszym zwierzakom cos na uspokojenie, to bylo by dobrze. Bardzo boje sie o Laryse

[Kociara82]

Dziś mijają trzy lata odkąd adoptowaliśmy od Justyny Kileczka i zadomowiliśmy się na forum miau Kilutek czyli Szyszkownik Kilkujadek nie przestaje mnie zadziwiać każdego dnia, jest prawdziwym kotem z osobowością, a w jego wielkich oczach po prostu nie sposób się nie zakochać... Justynko, kolejny raz z całego serca dziękujemy Ci za jego uratowanie, gdyby nie Ty, nie byłoby go z nami

na pewno 3 lata? nie pomylilas sie? To tak przelecialo szybko... Tez sama nie wiem, kiedy...
no to za zdrowko Kilka i spolki ludzko-zwierzecej zaraz wpisze to w watek kociourodzinowy

[Petka]

Wielu sukcesów, odważnych marzeń, mądrych decyzji, satysfakcji, spokoju i pomyślności w całym 2013 roku

Petka, TŻ i potffory

[Myszolandia]

[Justa&Zwierzaki]

Pani z którą byłam umówiona na sobote na godz 12 nie przyszła bo ponoć miała jakieś spotkanie w firmie , miała przyjść dziś , ale juz wczoraj wieczorem zadzwoniła do mnie że juz ma psa ...
A dzis pani która miała przyjść w sprawie adopcji kota sie rozchorowała i też nie przyszła

Sara przed te wimioty musi jest 3 razy dziennie w mniejszych porcjach .

Maja ma znów plazmocytarne zapalenie dziąseł i t bardzo silne , nie jadła i jest na antybiotyku

Lara bardzo i to bardzo źle znosi te cholerne strzały , dziś jak byłam z nia do południa to jak robiła kupala jakis s#$%#el strzelił ( szkoda ze nie strzelił sobie w ten durny łeb ) :(:( na klatce schodowej dostała silnej zadyszki , boje sie o nią , bo jak jest w domu to nawet szaleje z Sarą a jest na relanium , nie wiem jak ją teraz wyprowadzić :(:(

Matyldzia znów rzezi :(:(

A też jutro ide z Fibim do weta a w środe z Erykiem bo ma nadal chore uszy i z Szłapkiem na te jego zastrzyki na watrobe ...

[bulba]

Ech, Justyś, jak zwykle pod górkę Szkoda, że z tych adopcji nic nie wyszło Trzymajcie się, jutro ciężki dzień, o wieczorze i nocy nie wspomnę Życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Niech zły los się wreszcie odmieni, niech Twoje tymczaski znajdą cudowne domki i zdrówka przede wszystkim dla Was wszystkich

[agula76]

SPEŁNIENIA MARZEŃ

[barbarados]

Siły , spokoju , wytrwałości i zdrowia ! Dla Ciebie i wszystkich , tu piszących i czytających !

[Nowa_Sztno]

Zdrowia, pomyślności i radości każdego dnia w 2013r.

Od-Justysiowy Teodor jak zwykle pozdrawia, w swojej ulubionej pozycji

[bulba]

[Justa&Zwierzaki]

Bardzo Wam dziękuję za życzenia i ja Wam życzę Szczęśliwego Nowego Roku , aby był lepszy od tego co sie kończy , i życze Wam szampańskiej zabawy [/size][/color][/size]