Milusia wreszcie w swoim domku na Śląsku:)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob gru 29, 2012 16:40 Re: Milusia już w nowym dt na Śląsku:)

Zaraz po nowym roku sprezentuje Milusi kaganiec ;P nie wiedziałam, że takie cuda są. Nic nie tracę w sumie, a zyskać mogę wiele ;)

Nie mam doświadczenia z kotami trudnymi w obsłudze u weta. Kuba w domu jest szatanem, a w gabinecie kamienieje, wtula się w rękę i choć dużo gada, pozwala zrobić ze sobą wszystko.

Brat też nie zawsze może, a rano w szczególności ze względu na szkołę. Następnym razem ułożę to tak, żeby mogł mi pomóc.

Alyss

 
Posty: 546
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Sob gru 29, 2012 16:58 Re: Milusia już w nowym dt na Śląsku:)

Rozumiem Cię.Mnie łatwo pisać, bo mam wprawę, wetka mi ufała, wiedziała, że sobie poradzę i kota nie puszczę, a były przecież i dziczki.Wetka do której teraz chodzę jest kocią behawiorystką i nie wiem jak to robi, ale koty są u niej spokojne.Moja Mela jest trudnym kotem, nawet obcinanie pazurów jest problemem, a pobrać krew sobie pozwoliła.Warczała dopiero w torbie transportowej, jakby obudziła się z hipnozy, kiedy było już po wszystkim :mrgreen:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56262
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 29, 2012 22:26 Re: Milusia już w nowym dt na Śląsku:)

Wet behawiorysta to marzenie dla Milusi. Niestety u mnie strasznie trudno o dobrego weta, ten do którego obecnie chodzę jest kompetentny, ma wiedzę, ufam mu, ale... zawsze musi być jakiś ale. Jak widać średnio idzie mu obsługa kotów, które nie zachowują się nienagannie.

Zamówię ten kaganiec i zobaczymy, u tylu kotów zdał egzamin, to może i z Milą się uda. Najtrudniej właśnie było przytrzymać jej łebek, bo gdzieś zawsze te zębiska wsadziła :lol: Jak już zobaczyła, że obcy facet chce ją w tak perfidny sposób futerka pozbawić, to skończyło się jak już wiecie xD Czytałam, że koty posiadające dużą warstwę tłuszczu, dłużej wybudzają się z narkozy i gorzej ją znoszą. Może ten czynnik zadziałał u Milusi.

Zapomniała już dzisiaj na szczęście o wczorajszych stresach. Myślałam, że dłużej zajmie jej odzyskanie zaufania. Zaczęła intensywnie gubić sierść, ale wyczesywanie się jej nie spodobało. Już wiem przy czym wypróbuję kaganiec :D

Alyss

 
Posty: 546
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Sob gru 29, 2012 22:30 Re: Milusia już w nowym dt na Śląsku:)

Koniecznie zbadaj jej mocz, może dużo powiedzieć takie badanie.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie gru 30, 2012 11:50 Re: Milusia już w nowym dt na Śląsku:)

Szkoda, że Twój wet nie ma specjalnych toreb dla kotów. Wkładasz delikwenta, wystaje tylko łepek, a w różnych miejscach masz zameczki i możesz go odpiąć i wyciągnąć sobie łapkę do pobrania krwi, albo podać zastrzyk. Widziałam to u jednej wetki, ponoć super zdaje egzamin.

Ktoś gdzieś pisał, żeby podczas pobierania krwi trzecia osoba delikatnie stukała palcem w głowę kota, tak miarowo, ponoć koty głupieją.

WeraW

 
Posty: 1192
Od: Pt lut 24, 2012 21:02

Post » Nie gru 30, 2012 11:57 Re: Milusia już w nowym dt na Śląsku:)

To ja pisałam i ktoś jeszcze.Działa, chociaż wydaje się głupie, prawda? Ale jak stukać w głowę, kiedy obie ręce zajęte trzymaniem?
Taki worek z zamkami ma wetka w Stalowej Woli.To też stresujące dla kota, wolę mocno trzymać.Kaganiec wydaje się lepszy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56262
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie gru 30, 2012 12:03 Re: Milusia już w nowym dt na Śląsku:)

WeraW pisze:Szkoda, że Twój wet nie ma specjalnych toreb dla kotów. Wkładasz delikwenta, wystaje tylko łepek, a w różnych miejscach masz zameczki i możesz go odpiąć i wyciągnąć sobie łapkę do pobrania krwi, albo podać zastrzyk. Widziałam to u jednej wetki, ponoć super zdaje egzamin.

Ktoś gdzieś pisał, żeby podczas pobierania krwi trzecia osoba delikatnie stukała palcem w głowę kota, tak miarowo, ponoć koty głupieją.

Mój wet ma taką specjalną torbę i dobrze się sprawdza w przypadku trudno obsługiwalnych kotów.

Problemem chyba jest też to, że większość kotów nie lubi odgłosu golarki i panikują, jak wet goli łapcię do pobrania krwi. Powinien ktoś wymysleć taką cichą golarkę, która nie wydaje żadnego odgłosu :wink:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie gru 30, 2012 12:12 Re: Milusia już w nowym dt na Śląsku:)

I u mnie wet ma taką torbę i super się sprawdza. Kot jest unieruchomiony, nie szarpie się więc i jemu i sobie krzywdy nie zrobimy. Jak narazie wszystkie koty bez protestów dały się wsadzić do tej torby, bez pomocy osób trzecich. Ale ja się przyznam bez bicia, że kotów trzymać u weta nie umiem, zawsze mi się wyślizgują jak dżdżownice :roll: Dlatego w moim przypadku torba jest wybawieniem.
Panika włącza się tylko przy goleniu łapki.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Nie gru 30, 2012 18:13 Re: Milusia już w nowym dt na Śląsku:)

Obrazek
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Nie gru 30, 2012 19:56 Re: Milusia już w nowym dt na Śląsku:)

Ten diabełek to Milusia? :twisted:

Mila znowu dzisiaj głupawki dostała. Tak się wymęczyła bieganiem za piłką, że rozłożyła się na środku ziemi w plamie słońca i zadowolona. Postaram się na dniach ją trochę obfotografować, bo dawno zdjęć nie było. Tylko jak będzie jakieś dobre światło, bo coś się zepsuło w moim aparacie, pewnie nawet nie opłaca się naprawiać i jestem zmuszona telefonem robić :(

Można gdzieś taką torbę kupić? Na razie spróbujemy z kagańcem, a jak nie to pokombinujemy z torbą.

Milusia znaczy teren tylko i wyłącznie w kuchni. Choć wyczyściłam jak się tylko dało, to dzisiaj Miki dołożył swoje zapaszki w to miejsce :evil: Teraz to dopiero będzie, jak zaczną przelicytowywać się na smrodki :roll:

Mila jak tylko widzi w sąsiednim pokoju któregokolwiek z kocurów to dostaje ataku szału. Ostatnio przestawiła mnie w drzwiach praktycznie, tak bardzo chciała dobrać się im do skóry. Następną połowę dnia spędziła na wpatrywaniu się w drzwi i czekaniu, aż nadarzy się okazja by spuścić im łomot.

Alyss

 
Posty: 546
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Nie gru 30, 2012 20:09 Re: Milusia już w nowym dt na Śląsku:)

Mam nadzieję, że ten diabełek z obrazka to jednak nie Milusia :)

Może ona czuje zapach kocurka niekastrowanego i tak reaguje i dlatego posikuje też miejsce gdzie robi to Miki?

Alyss , nie wiem gdzie można dostać taką torbę, ale to chyba jednak weterynarz powinien mieć na wyposażeniu. Może Mili pomogłaby obróżka z feromonami, trochę by się wyciszyła. To jednak nowe miejsce i rezydentów też nie poznała jeszcze.
Kod:
Soniusia Obrazek Feluś Obrazek Obrazek ObrazekBusia już wśród kocich aniołków [*] http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=360

lula11

 
Posty: 979
Od: Pon paź 31, 2011 10:32
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie gru 30, 2012 20:35 Re: Milusia już w nowym dt na Śląsku:)

Miki jakoś z początkiem stycznia kończy 5 miesięcy, jeszcze z miesiąc wypadało by poczekać z kastracją, dla mnie on wciąż jest taki malutki :lol:

Wcześniej nie znaczył jeszcze, dzisiaj pierwszy raz mu się zdarzyło, dokładnie w miejsce gdzie zrobiła to Mila. W ogóle obaj panowie bardzo rzadko bywają w kuchni. Już bardziej pokój jest przesiąknięty ich zapachem. Nie wiem czemu akurat na kuchnię padło. Pożyjemy zobaczymy.

Na razie i tak nie chcę jej zapoznawać w bliższym stopniu z chłopakami, bo nie ma zrobionych testów, więc integracja pełną parą dopiero przed nami, jak już będzie bliżej godziny zero to wtedy raczej zdecyduję się na obróżkę. Może ona pomoże Milusi przekonać się, że oni nie są wrogami i da się z nimi żyć :D

Alyss

 
Posty: 546
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Nie gru 30, 2012 20:43 Re: Milusia już w nowym dt na Śląsku:)

Faktycznie Miki powinien jeszcze poczekać , mojego Felusia sterylizowałam jak miał 6,5 miesiąca.
Jak będzie potrzebna obróżka daj znać, pomogę w zakupie. Zrobiłam bazarek - dla Milusi i Busi może coś się uzbiera :)
Kod:
Soniusia Obrazek Feluś Obrazek Obrazek ObrazekBusia już wśród kocich aniołków [*] http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=360

lula11

 
Posty: 979
Od: Pon paź 31, 2011 10:32
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 31, 2012 13:12 Re: Milusia już w nowym dt na Śląsku:)

WeraW

 
Posty: 1192
Od: Pt lut 24, 2012 21:02

Post » Pon gru 31, 2012 13:16 Re: Milusia już w nowym dt na Śląsku:)

;)
Ostatnio edytowano Czw sty 01, 2015 5:32 przez Envelope, łącznie edytowano 1 raz

Envelope

 
Posty: 59
Od: Śro gru 26, 2012 5:35

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 143 gości