
nawet mnie nie straszcie , bo my będziemy niedługo robić testy z krwi.
Rękawice spawalnicze to dobry pomysł

ja do tej pory brałam długie, ocieplane, pseudoskórzane + zawijanie w becik z ręczników.
Finał ostatni : rysa od kciuka po nadgarstek zaorana, sztuk jedna - więc i tak nieźle.

Spawalnicze sobie kupię, nie wpadłam na to - naprawdę świetna myśl.
Milusia wydaje się dość zwinna i może się z becika wyślizgiwać dzięki obłościom

a więc tylko rękawice

Niedługo o zbroi pomyślę, u nas w Krakowie jest sklep gdzie można kupić zbroję zrobioną w dzisiejszych czasach.
Ciekawe jakby zareagował mój wet , jakbym weszła w takiej zbroi , uchyliła przyłbicę i powiedziała:
" dzień dobry, to my - na testy przybyliśmy"
