Zawsze marzylam o egzotyku
To taki latwiejszy w obsludze pers

, choc jestem mile zaskoczona ostatnia wizyta z niebieskim u wetki, ktora miala maszynke. Powycinala mu koltunki, nawet na ogonie, a on nawet nie pisnal, dawal sie glaskac i sie przytulal, normalnie nie ten sam kot ( Ja w domu musze wycinac tlumaczac, ze to dla jego dobra, o czesaniu moge pomarzyc )...
Wracajac do Tusia, zauwazylam, ze od wczoraj wiecej i czesciej pije. Nie wiem co jest tego powodem, poza ciagle mokrym pysiem, wszystko z nim w porzadku, pochlania porcje jak dorosly kot, urobek i zabawowosc w porzadku. Cos sie kluje czy wiosna idzie ?