Jego Wysokość Malagito :)

[Miraclle]

Ja akurat miałam szczęście, bo z nudów przeglądałam sobie drapaki na Allegro i akurat trafiłam na ostatnią sztukę tego, w dodatku po obniżonej cenie (wyprzedaż świąteczna), to się nie było co zastanawiać.

Podaj proszę login sprzedawcy, może wystawi podobny
Chłopaki mają duży drapak, teraz przydałby się taki mniejszy, w sam raz dla Kubusia

[solarie]

Podaj proszę login sprzedawcy, może wystawi podobny

Tutaj można zobaczyć co oferują dla zwierząt: klik. Z tego co widzę, został im na tę chwilę tylko taki drapak (z tej samej firmy co ja mam, tylko mój był akurat 100zł tańszy, bo i mniej rozbudowany): http://allegro.pl/kerbl-drapak-planet-b ... 00113.html

[MonikaMroz]

Witajcie Kochani
U nas pada i wieje Brrr tylko siedzieć w domu

[solarie]

Też u nas wczoraj lało kilka godzin, ale dzisiaj w sumie był całkiem ładny dzień, taki wczesnowiosenny by się wydawało. Malagito grzał się na parapecie póki było słońce, oj brakuje mu tych promieni słonecznych, pewnie tak jak ja chciałby już lata.

Za to ja rozebrałam dzisiaj choinkę - stała u nas cały tydzień. Ostatnio Malagę zaczęły bombki bardziej interesować, pacanie gałązek już mu nie wystarczało, wolał rozhuśtywać ozdoby choinkowe, a wiadomo jak to się mogło skończyć. Poza tym uskuteczniał zabawy piłkami pod choinką, turlając sobie filcokulki pomiędzy ramionami stojaka, więc całe drzewko "chodziło".
W związku z tym na ostatnie noce był eksmitowany, by spać z mamą, bo o ile w ciągu dnia mogłam go od choinki odganiać, tak bałam się, że zrzuci wszystko jak zasnę. A mojej mamie ten układ nie do końca pasował, bo Malagito szalał w nocy po pokoju, wściekły, że ma zakaz wstępu do mnie, a w końcu wpraszał się mamie do łóżka i układał na nogach, a że jest ciężki to mamie nogi cierpły i się nie mogła ruszyć.

W każdym razie w przyszłym roku chyba dużej choinki nie będzie, zwłaszcza jeśli zdarzy się, że do przyszłych świąt po domu będą mi latać dwa takie diabły.

A tak poza tym się jeszcze przypomnę:
ZOSTAŁO KILKA OSTATNICH GODZIN (do 23:59) NA ODDANIE NA NAS GŁOSU W KONKURSIE: http://www.petsupplies.pl/dachowiec-mie ... l?pID=1408
Przypominam, że walczę o zabawki dla Malagity i 10kg suchej + kilka opakowań mokrej karmy Bozita dla schroniska w Oświęcimiu!

[Miraclle]

Witam
Dziękuję za namiary na sprzedawcę Będę bacznie obserwować jego aukcje.
Malaga ale urwis z Ciebie
Mojej mamie Kubuś też lubi spać na nogach, często w nocy ma problemy z zmianą pozycji do snu.
Choinka na szczęście nie kusi chłopców i stoi jak stała

[solarie]

Nie ma sprawy. Zawsze możesz do nich napisać wiadomość i spytać czy w ogóle przewidują jeszcze dostawę drapaków, bo zwierzęcy asortyment mają raczej szczupły.

Mnie nie przeszkadza, jak Malaga ze mną śpi - wręcz przeciwnie, mam ogromne problemy z zaśnięciem jeśli nie czuję na nogach tego charakterystycznego ciężaru. Zdarza się też, że muszę się sama wpraszać do własnego łóżka, bo chodzę spać zawsze bardzo późno i zwykle Malagito okupuje już wtedy łóżko od kilku godzin. A kiedy to on jest pierwszy na łóżku to układa się dosłownie jak człowiek - wsuwa się pod koc (bo pierzyna zimowa za ciężka), kładzie głowę na mojej poduszce i brzuchol wywala do góry. A że jest ciężki, to ja potem wchodząc do łóżka mam problem, by zgarnąć dla siebie trochę kołdry, zwłaszcza jeśli kot w dodatku położy się w poprzek łóżka.

Wygląda wtedy trochę jak tu na zdjęciu sprzed kilku miesięcy, ale tu to w ogóle ułożył się wtedy na środku łóżka.

[Miraclle]

Jakie pysie zadowolone
Pełnia szczęścia, całe łóżko moje

Osobiście też lubię jak któreś futro ze mną śpi, jakoś tak raźniej

[Lilka Mrau]

Nie ma sprawy. Zawsze możesz do nich napisać wiadomość i spytać czy w ogóle przewidują jeszcze dostawę drapaków, bo zwierzęcy asortyment mają raczej szczupły.

Mnie nie przeszkadza, jak Malaga ze mną śpi - wręcz przeciwnie, mam ogromne problemy z zaśnięciem jeśli nie czuję na nogach tego charakterystycznego ciężaru. Zdarza się też, że muszę się sama wpraszać do własnego łóżka, bo chodzę spać zawsze bardzo późno i zwykle Malagito okupuje już wtedy łóżko od kilku godzin. A kiedy to on jest pierwszy na łóżku to układa się dosłownie jak człowiek - wsuwa się pod koc (bo pierzyna zimowa za ciężka), kładzie głowę na mojej poduszce i brzuchol wywala do góry. A że jest ciężki, to ja potem wchodząc do łóżka mam problem, by zgarnąć dla siebie trochę kołdry, zwłaszcza jeśli kot w dodatku położy się w poprzek łóżka.

Wygląda wtedy trochę jak tu na zdjęciu sprzed kilku miesięcy, ale tu to w ogóle ułożył się wtedy na środku łóżka.

Oh jaaaki zadowolony kot^^ ) Już wspominałam ale powtórzę , pięknie mu w czerwieni

[Koczi]

wygląda jakby się uśmiechał przez sen

[solarie]

Tak wygodnie mu wtedy było, że to nie dziwne. W poprzednim wcieleniu na pewno był jakimś arystokratą, bo zawsze szuka tylko wygody.

[AnnAArczyK]

W takiej pozycji, w moim własnym łóżku, sypia - oprócz małża i jamnisia - moja Lunka
Oczywiście głowa na poduszce, a łapka na moim policzku...inaczej kicia nie potrafi... czasem się zdarzy, że nie przyjdzie do nas, wtedy się budzę, bo mi jej najzwyczajniej brakuje

[dinzoo]

Malaga w łóżeczku na czerwonym kocyku
ja mam przeważnie trzy koty w łóżku i zawsze problem z kołdrą i zmianą pozycji bo oczywiście żaden nie raczy się ruszyć

[MonikaMroz]

Super wyglądają uśmiechnięte koty. Moja Amy też tak ma że się cieszy

[MonikaMroz]

[solarie]

Zajęliśmy z Malagą 5 miejsce w konkursie, zdobywając 149 głosów. Do nagrody się to niestety nie kwalifikowało, ale i tak jestem z nas dumna - najpierw spośród 330 prac dostaliśmy się do setki, a teraz zajęliśmy 5 miejsce na 99 pozycji - jak na pierwszy konkurs bardzo dobre moim zdaniem wyniki. Dziękuję jeszcze raz Wam wszystkim za głosy! Zawsze jesteście nieocenioną pomocą.
W każdym razie te wyniki motywują mnie do dalszej walki, podobno w przyszłym roku zasady tego konkursu mają się trochę zmienić, to zobaczę jak to będzie wyglądać i może znów wybiorę jakąś fotkę, i zgłoszę się do styczniowej edycji.

Malagę to wszystko oczywiście obeszło - dzisiaj większość dnia przesypia pod kocem na łóżku, odwiedza jeszcze tylko po drodze miskę i kuwetę. Ach, chciałoby się wieść takie kocie życie...