Morgan, Tinka, Ryfka, Ezio, Floof & Viagra

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto gru 25, 2012 20:01 Re: Morgan i Maluchy. Ciastus [*]

Ogladaja nas ciekawie, jak pare kosmitow. Moze nie pamietaja? Zreszta Tinka zapuszczala motorek, jesli miala w tym jadalny interes. Teraz przy nakladaniu tez. Ale nie wlazi do misek. Sa mimo dzikosci rozbawione i rozbrykane, bawilismy sie laserkiem, wedka. Haskell jest taki sam jak Twoja Diabelek. Ta sama wielkosc, a to smarkacz jeszcze. Tinka jest tylko odrobine mniejsza od niego.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11660
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Wto gru 25, 2012 23:55 Re: Morgan i Maluchy. Ciastus [*]

Przyzwyczaja sie znowu...

Wyobrazam sobie jak straszny jest ten powrot :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88590
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro gru 26, 2012 0:51 Re: Morgan i Maluchy. Ciastus [*]

Biedny Morgan. Dla niego to wszystko było na pewno straszne...
Dobrze, że mu wróciliście - przynajmniej nie cały świat mu przepadł.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 26, 2012 8:51 Re: Morgan i Maluchy. Ciastus [*]

Maluchy juz sobie przypomnialy cosmy za jedni. Haskell zlizywal mi paste prosto z palca :mrgreen: Tinka pasty nie lubi, ale dala sie glaskac przy misce. Morgan rozbrykany i rozmruczany. Cala noc spedzil z nami w lozku, kilkakrotnie mnie budzil zeby go miziac teraz natychmiast. Ja od wczoraj piore, bo lozko bylo cale przesikane az do materaca, gdzieniegdzie obrzygane. Do tego jeszcze wszystko z wyjazdu trzeba wyprac, bo mozliwe ze sobie przywiezlismy pchly - tylko tego mi teraz brakuje, walki z pchlami.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11660
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Czw gru 27, 2012 20:39 Re: Morgan i Maluchy. Ciastus [*]

Tinka uroczo zapomina jezyczka. TZ jej przed chwila zrobil sesje foto, a ona tylko na niego zdziwiona sie gapila z wywalonzm jezykiem. Na dosc dlugo go zapomniala, nawet jak zniecierpliwiona uciekla na gore, to dalej z rozowym ozorkiem na wierzchu.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11660
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Czw gru 27, 2012 20:48 Re: Morgan i Maluchy. Ciastus [*]

Foty!!!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88590
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw gru 27, 2012 21:10 Re: Morgan i Maluchy. Ciastus [*]

Discordia pisze:Maluchy juz sobie przypomnialy cosmy za jedni. Haskell zlizywal mi paste prosto z palca :mrgreen: Tinka pasty nie lubi, ale dala sie glaskac przy misce. Morgan rozbrykany i rozmruczany. Cala noc spedzil z nami w lozku, kilkakrotnie mnie budzil zeby go miziac teraz natychmiast.
:D :D :D Reszty nie zazdroszczę... :(

Discordia pisze:Tinka uroczo zapomina jezyczka. TZ jej przed chwila zrobil sesje foto, a ona tylko na niego zdziwiona sie gapila z wywalonzm jezykiem. Na dosc dlugo go zapomniala, nawet jak zniecierpliwiona uciekla na gore, to dalej z rozowym ozorkiem na wierzchu.
zuza pisze:Foty!!!
:!: :!: :!:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 28, 2012 10:09 Re: Morgan i Maluchy. Ciastus [*]

Tinka z jezyczkiem na wierzchu.
http://on.fb.me/W599lA
Tutaj juz na schodach
http://on.fb.me/ZFCjiY
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11660
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pt gru 28, 2012 10:21 Re: Morgan i Maluchy. Ciastus [*]

Discordia pisze:Tinka z jezyczkiem na wierzchu.
http://on.fb.me/W599lA

:ryk: jaka śmieszna

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt gru 28, 2012 10:23 Re: Morgan i Maluchy. Ciastus [*]

Slodki ozorek :1luvu:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88590
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt gru 28, 2012 11:06 Re: Morgan i Maluchy. Ciastus [*]

:D :1luvu:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 28, 2012 11:10 Re: Morgan i Maluchy. Ciastus [*]

Może to typowe dla Czarnuszków - taki zapomniany jęzorek
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 29, 2012 0:32 Re: Morgan i Maluchy. Ciastus [*]

Czytalam dzis w necie co to byla za wstepna diagnoza, czemu umarl Ciastus. Po niemiecku to bylo Gallenstau. Wyczytalam, ze przyczyna jest zbyt tluste, i zbyt bogate w bialko pozywienie. Czy to mozliwe? Moje koty od poczatku jedza Orijena suchego, do niedawna "zagryzane" puszkami Ziwi Peak, od czasu jak sa maluchy to przeszlismy na mokre grau. Ale podstawa bylo suche. Czy takie karmienie moze zabic duzego, silnego, 3 letniego kota? 8O :|
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11660
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Sob gru 29, 2012 0:43 Re: Morgan i Maluchy. Ciastus [*]

8O
Zadziwiające. Przecież to karma opracowana specjalnie dla kotów... Wierzyć mi się nie chce.
Karmię dosyć podobnie... Szok
Aż zapytam mojej wetki. Będę u niej piątego stycznia.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 29, 2012 2:35 Re: Morgan i Maluchy. Ciastus [*]

Discordia pisze:Czytalam dzis w necie co to byla za wstepna diagnoza, czemu umarl Ciastus. Po niemiecku to bylo Gallenstau. Wyczytalam, ze przyczyna jest zbyt tluste, i zbyt bogate w bialko pozywienie. Czy to mozliwe? Moje koty od poczatku jedza Orijena suchego, do niedawna "zagryzane" puszkami Ziwi Peak, od czasu jak sa maluchy to przeszlismy na mokre grau. Ale podstawa bylo suche. Czy takie karmienie moze zabic duzego, silnego, 3 letniego kota? 8O :|

Moim zdaniem jest to możliwe. Będę upierdliwie głosić zawsze i wszędzie, że naturalna karma czyli mięcho jest jedynym pozywieniem, które jest dobre dla kota. Wszystkie te wypasione karmy to marketing. To tylko konserwy z długim terminem przydatności do spożycia. Mnie mądry wet dawno temu, na pytanie o gotowe karmy powiedział - a czy ty chciałabyś przezyć całe zycie na konserwach? Tego się trzymam. Gotowe żarcie to wygoda dla właściciela, nie dobro kota.

A wiesz Dis, Ciastuś mógł być uwarunkowany genetycznie i po prostu karma nie była dla niego dobra. Ale o tym nie mogłas wiedzieć :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 38 gości