Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Stach pisze:Kotu zawiozlem pudełko i jakąś kolderkę,zeby miał chociaz miekko.... Pudełko stoi na drewnianej skrzynce na posadzce,w takim korytarzyku,przy wejsciu do nieczynnej kotłowni.Wiatr tam nie hula,ale temperatura podwórkowa.
W domu ma m 4 koty,po dwa izoluję od siebie, bo się biją....DO tego psiak....Mam garaż,ale nieocieplany...
HAjnówka jest w woj.podlaskim,niedaleko BIałowiezy, 70 km od Białegostoku....NA pewno nokt go nei szuka,raz go tam widziałem jakeis 2mce temu,wydawalo mi się,ze wyszedł an spacer z sąsiednich bloków,ale okazało się,ze raczej nie. Ogloszenie papierowe niewiele da,jestem tego pewien.
Moze macie pomysł na transport do Wroclawia,jesli kolega by się zdecydowal?CHoć to mało prawdopodobne.
Spróbuję jutro zrobić zdjęcie ,jeśli go tam zastanę....
alix76 pisze:Stach pisze:Kotu zawiozlem pudełko i jakąś kolderkę,zeby miał chociaz miekko.... Pudełko stoi na drewnianej skrzynce na posadzce,w takim korytarzyku,przy wejsciu do nieczynnej kotłowni.Wiatr tam nie hula,ale temperatura podwórkowa.
W domu ma m 4 koty,po dwa izoluję od siebie, bo się biją....DO tego psiak....Mam garaż,ale nieocieplany...
HAjnówka jest w woj.podlaskim,niedaleko BIałowiezy, 70 km od Białegostoku....NA pewno nokt go nei szuka,raz go tam widziałem jakeis 2mce temu,wydawalo mi się,ze wyszedł an spacer z sąsiednich bloków,ale okazało się,ze raczej nie. Ogloszenie papierowe niewiele da,jestem tego pewien.
Moze macie pomysł na transport do Wroclawia,jesli kolega by się zdecydowal?CHoć to mało prawdopodobne.
Spróbuję jutro zrobić zdjęcie ,jeśli go tam zastanę....
Cytuję, bo post czekał na zatwierdzenie - żeby nie umknął.
Stach pisze:Nie jestem pewien, czy zastanę kota TAM w dzień.
MAm nadzieję,ze kocur nie jest chory np.na nosówkę i nie zarazi się od niego moja ekipa,choć kontakt będzie jedynie przeze mnie, bezpośredniego mieć nie będą ....Moje koty nie wychodzą z domu,nie były szczepione...
Stach pisze:Nie jestem pewien, czy zastanę kota TAM w dzień.
MAm nadzieję,ze kocur nie jest chory np.na nosówkę i nie zarazi się od niego moja ekipa,choć kontakt będzie jedynie przeze mnie, bezpośredniego mieć nie będą ....Moje koty nie wychodzą z domu,nie były szczepione...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, muza_51 i 19 gości