Jestem zakochana w Czesiu

Już tylko troszkę ucieka i to bez przekonania

Wzięłam go na ręce, a on się do mnie tulił i słodko mruczał. Pani z którą go złapałam na działkach, mówi że na pewno ma cudowny charakter po tatusiu, który najfajniejszym kotem z całego stada

Muszę tu kiedyś wkleić jego zdjęcie

Czesio podczas wigilii siadał ludziom za plecami na krześle i próbował się wychylić, żeby dojrzeć do dobrego jemy

W końcu upolował sobie kruche ciasteczko i był zadowolony.
Miałam wczoraj telefon z zapytaniem o niego. Pan chciał go na prezent :/ Co prawda jego siostra bardzo chce kota, ale wolałabym rozmawiać o zobowiązaniach (zabezpieczenie balkonu, kastracja itp.) z osobą, która adoptuje. Nie miałabym sumienia oddać Czesia w ciemno, chociaż pan był bardzo miły i gdyby to on sam był zainteresowany, to na pewno udałoby się porozumieć co do wszystkich szczegółów. Bardzo jednak chciał kotka zabrać już wczoraj, a na dodatek nie był ze StW i nic z tego nie wyszło.