
Wiedzialam, ze padnie to pytanie.
Nie wiem czy bym wziela. To nie jest tylko moja decyzja. Oczywiscie porozmawiam z rodzicami, zapytam. Jezeli sie zgodza i wczesniej nie wyrzuca mnie z domu za te wszystkie zwierzaki (chociaz i w takiej sytuacji Julia zaproponowala pomoc

Jezeli rodzice sie nie zgodza, to nie bede naciskala. I tak bardzo mi pomagaja. Przy malych kociakach ktorych mialam juz kilkanascie ze schroniska takze pomagali.
Poza tym jezeli Zulus jedzie w sobote/niedziele to ja bym w tym momencie od razu chciala zaczac oglaszac czarna tri - Iskierke. Jezeli bylaby szansa na dom, mozliwe ze to o niej bym rozmawiala z rodzicami.
Poza tym mam jeszcze inny pomysl odnosnie dt dla kotow ze Szczytna, ale to juz inna sprawa.

Aktualnie jest u mnie Zulus, wczesniej byla Malwinka, jeszcze wczesniej ok. 10-11 malych kociakow, a wiec rodzice nie robili wiekszego problemu z tego. 3majcie kciuki. Moze sie uda.