Duśka znaleziona pod osiedlowym balkonem, Maleńka

» Pt gru 17, 2004 23:44

Dzielna mała Dusia. Jesteście wspaniali!

» Pt gru 17, 2004 23:49

Biedna malutka :-(

No ale królową piratów zostanie i tyle. Za operacje trzymam i za rekonwalescencje i za co tam trzeba :-)

» Sob gru 18, 2004 0:12

Nie zmieniam tytulu bo do poniedzialku jeszcze jest czas.
Moze Dusienka jeszcze sie namysli. Wiem, ze to moze troche niepowazne, ale poki co wole tak myslec.

A malej nie oddam

Kiedys kiedy ja bralam spod tamtego balkonu mialam ja tylko wyleczyc i oddac do adopcji. No ale przeciez nie Dusie

Nawet z jednym okiem bedzie sliczna

» Sob gru 18, 2004 0:36

No wiesz, Lideczko! Zaltwie Ci jakies trzy inne koteczki, ktore razem beda w sumie takie piekniutkie jak malenstwo. No zgodz sie! :wink:

Wiem, wiem! sama bym jej nie oddala, gdyby byla moja! :1luvu:

Pokochalam ja jak swoja!

Dzis postanowilam zdjac malej kolnierz. Przez te 2 tygdnie nameczyla sie noszac go non stop. Nie poznaje jej! Mam wrazenie, ze ona dzieki temu odzyla, a przez moja chate przebiega stado malych slonikow (czyli Pirko jednooczna i Dusia poltoraoczna) Niesamowicie sie bawia razem. We dwie to jest zywiol nad zywioly! Az serce sie raduje!

» Sob gru 18, 2004 1:09

Dusiu kochana :1luvu:

- trzymam kciuki za rekonwalescencję :ok:

!
Szkoda, że z oczkiem się nie udało:(, ale i tak dla Ciebie Lidko będzie najkochańsza i najpiękniejsza na świecie

» Sob gru 18, 2004 13:55

Boziu! To co dzis w nocy wyprawialy dziewczyny (Dusia i Piro) to przechodzi ludzkie pojecie! Takiej zabawy i szalenstw nie widzialam chyba nigdy. Komitywa jak 150 - wyglupy, gonitwy, szalenstwa, szturchanie sie, lizanie po ogonku! Mala odzyla niesamowicie, a Pirko traci tluszczyk mlodzienczy na brzuszku dzieki tej gimnastyce!
Nawet oczko nie uroslo jakos tak bardzo mocno, a tym bardziej nie poszly lezki. Niesamowite. Moze dzieki temu ona bardziej sie mobilizuje do walki, gdy nie jest w kieracie kolnierza? Jedno jest pewne. Dusia to maly kochany tajfunek! :1luvu:

Cos czuje, ze Pirko bedzie ryczec po jej wyjezdzie!

» Sob gru 18, 2004 16:50

Cos czuje, ze nie tylko Pirko ;-)

» Sob gru 18, 2004 22:18

Poniewaz mialam okazje poznac i pomiziac Dusie musze przyznac ze koteczka mimo iz straszna z niej mala bidulka jest przeslodka i bardzo garnie sie do zabawy i mizianek

Trzymam mocno kciuki za malutka zeby wszytsko sie udalo!
Lidka! Dusia jest pod najlepsza opieka pod sloncem a Ty jestes wspaniala ze wzielas malutka do siebie z tej okropnej piwnicy! :ok:

Szkoda ze nie udalo sie uratowac oczka

wiem jak Pirko sobie wspaniale radzi wiec bedzie dobrze!
Dusia jest taka sama mala pelna zycia wariatka jak Pirko :lol:

» Nie gru 19, 2004 17:54

Calkowicie to potwierdzam!
Takiego zwariowanego duetu jak Pirko i Dusia to ze swieca szukac. Najlepsze jest to, ze po zabawach dziewczyny sa tak zmeczone, ze wygladaja, jak by je czolg przejechal. Dochodzi nawet do tego, ze Piro lezy i spi obok Morii i nie reaguje na nia. Cuud!

» Pon gru 20, 2004 23:29

Dobrze, ze nie zmienialam tytulu.
Bo jednak nic strasznego dzis nie bylo robione. Oko jest tam gdzie bylo i dalej probujemy. Juz nie bedzie pod tak dobra opieka, bo mam nadzieje, ze niedlugo wroci ale mysle, ze my tez staniemy na wysokosci zadania i bedziemy walczyc.
Dziewczyny sa fantastyczne ale tu kawaler z brzuchem czeka na zabawy, zeby troche sadla zrzucic. Mam nadzieje, ze bedzie dobrze.
A wspanialej opiekunce serdecznie dziekujemy:)
i mam nadzieje, ze powrot dzieki dziewczynom tez uda sie zalatwic.
Dzieki, dzieki, dzieki

» Pon gru 20, 2004 23:39

No i cud sie faktycznie zdarzyl!

Gdy zawiozlam Dusie do p. Jarka, wiedzialam juz, ze operacji nie bedzie. Nie wiem czy to przeczucie czy moze to te moje czarownicowe czary. Jedno jest pewne, mimo tego, ze oczko placze (mikropekniecia) to oko zachowuje sie tak jakby walczylo o swoj byt. A takiej szansy nie mozna bagatelizowac.
Kazde placze to kolejna mala blizna w oczku, jednak dzieki temu oczko sie zageszcza. Paradoksalne, ale to daje szanse temu oczku, raczej nie na wzrok, ale na istnienie. Mala dostala kolejne leki i opatrunek, a do tego jest cudnie szczesliwa. Trudno byloby znalezc w niej jakiekolwiek objawy cierpienia. :love:

Z radosnych wydarzen - Dusieczka ukupila gabinet p. Jarka. To podobno na szczescie! Mysle jednak, ze za to cale poswiecenie i dobre serce p. Jarka nalezy sie cos wiecej niz kupalowy medal! Powinien dostac od nas wszystkich wielkiego forumowego calusa! :wink:

Gdy mala zawitala w domku (a po tym qupalu nie pachniala fiolkami) postanowilam, poprzez kapiel okraszona bliznami na moim karku, z tej malej szkrabinki zrobic kota wystawowego. No i z super rasowego kotka europejskiego, stala sie pierwszej wody main coonem

Takiego ogonka ze swieca szukac u innych koteczkow! :ryk:

» Wto gru 21, 2004 1:40

Archiesa

» Wto gru 21, 2004 7:21

No to w dalszym ciągu :ok:

za oczko!!!!

» Wto gru 21, 2004 8:30

Ha! Sluchajcie!

To niesamowite. Po tym leku na cisnienie (oftescostam - lek starszej generacji, ale tonacybrzytwy sie chwyta) i po gentamecynie w masci oczko zachowuje sie juz inaczej. Jest mniejsze i widac obramowke granatowego.
Tra la la la :dance:

» Wto gru 21, 2004 8:57

Dziewczyny jesteście kochane :aniolek:

Za oczko i za cud ściskamy wszystkie dostępne paluszki :ok:

:ok::ok::ok:

Duśka znaleziona pod osiedlowym balkonem, Maleńka

Kto przegląda forum