Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Podpisuję się pod prośbą Jasdor, niech będzie pingwinkowe. Może ciorny charraakter jej się nieco rozjaśni. :ryk:

Nemi, dawaj bajkę na dobranoc!

To żadna bajka, tylko najprawdziwsza prawda

Otóż w sobotę na spacerze znaleźliśmy przemarzniętą kurę, która po niejakim namyśle została przywleczona do domu. Nie odzywała się ani słowem i zastała w domu, kiedy my udaliśmy się do pracy. Później wszyscy o niej zapomnieli. Ale w środku nocy, przypomniał sobie o niej Baltek i zaczął ją torturować, z niewiadomych przyczyn i w niewiadomym celu. Może dlatego, że kura wydawała z siebie przeraźliwe wrzaski... Im bardziej dziugał ją nosem, tym bardziej krzyczała :roll:

Ja i Drakuś śpimy jak zabici i na dachu może wylądować śmigłowiec ze służbami specjalnymi, a my nawet nie przewrócimy się na drugi bok. Ale dźwięki były tak okropne, że wszyscy się obudziliśmy. Drako przeniósł się nawet do innego pokoju, czego nigdy nie robi.

Po nieprzespanej nocy Baltek, wstał lewą łapą. Jak wyszliśmy na spacer, próbował się pokłócić z Drakusiem i uszczypał go tak mocno, że biedak aż zapiszczał. Ja też byłam zła i niewyspana, więc niewiele myśląc zrobiłam Baltkowi awanturę. Pod lasem spotkaliśmy Rico i Hapsa - nie pisałam o nich wcześniej, bo rzadko się widujemy. Rico chyba nie ma jeszcze roku i Państwo znaleźli go gdzieś podczas podróży po kraju. Na początku wszystkiego się obawiał, ale udało nam się zaprzyjaźnić. Futerko ma w kolorze futerka Drakusia, ale jest bardzo puszysty. Jeśli chodzi o wielkość, to jest trochę mniejszy od Baltka. Haps jest starszym psem, ma chyba nieco ponad 10 lat i jest trochę podobny do Kartofelka. Waży mniej więcej 10 kilo, więc jest tylko trochę większy od kota. Bardzo się na ich widok ucieszyłam, bo są super psiakami

I spotkanie zapowiadało się obiecująco ... Rico zachęcał Drakusia do wspólnego biegania, a Drako odpowiadał na zaczepki

Ale oczywiście wszystko zepsuł nasz dresiarz

Haps jest psiakiem po przejściach i ciągle buczy. Pani stale podkreśla, że nie jest agresywny :roll:

tylko, taka jego uroda, a ja jej stale tłumaczę, że przecież wiemy, bo to widać, że dobry z niego chłopina. I wydawało mi się, że do naszego psa o bardzo małym rozumku też to dotarło. Ile razu się spotkaliśmy - ignorował to buczenie. Ale nie tym razem. Jak tylko Haps zabuczał, Baltek skoczył do niego i prawie złapał do za kark. Udało mi się po chwycić w locie ... Jakimś cudem chyba. Haps zrobił odwrót w stronę domu .... Niestety szelki wysmyknęły mi się z rąk i Baltek popędził za nim i wytargał go za kark :roll:

Rico próbował osłaniać przyjaciela własnym ciałem, a Drako nie wiedział co robić :roll:

Na szczęście M udało się wyszarpnąć Hapsa z Baltisurowego pyska. Krwi nie stwierdzono ... i wyglądało, że wszyscy są nienaruszeni ... Ale ze wspólnego spacerku nici

Haps kategorycznie zażądał powrotu go domu. I tyle z przyjaźni

Nie sądzę, żeby jeszcze kiedyś do nas dołączyli

A wszystkiemu jest winna głupia kura. Od tego dnia zamykam ją na noc w schowku pod schodami.

No wiem, że to głupie tłumaczenie - na własnej piersi wychowaliśmy bandytę :roll:

Sama nie wiem jak to się stało. Ale faktem jest, że żadne przepychanki nie zakończyły się ranami cielesnymi. Z psychiką to już nie wiadomo. A po spotkaniu z psiakiem, który ma opinię aniołka, Haps musiał udać się do weta na oczyszczanie ran ...

Ale co z tą kurą :?:

Zostaje na dożywocie? Psy uznają za domownika?

Każdy ma prawo po nieprzespanej nocy do gorszego dnia :roll:

A nowy domownik mi sie podoba :ok:

Foto plisssss :1luvu:

KURA! KURA! KURA!
Dawaj fotkę! :mrgreen:

A jak kurze na imię??

najbardziej kurzęce imię to Stefania-to tylko taka moja propozycja...

Moja koleżanka z pracy miała trzy kurki, rozpuszczone jak dziadowskie bicze. Nazywały się Odważna, Rozważna i Romantyczna. Jak się pod kurnik podkopał lis, to jak myślicie, która ocalała?

Moją pierwszą myślą było to, że ocalała Romantyczna, ale po głębokim przemyśleniu sprawy stawiam na Rozważną. Na mój gust - Odważna = zero szans na przeżycie przy spotkaniu z liskiem.

Imię Stefania bardzo mi się podoba. Stefa, w sumie pasuje jak ulał dla naszej kury

Chyba zostanie na zawsze, bo do dziś nikt się po nią nie zgłosił. Ale mieszka w schowku.

Dziś miałam kolejny dzień z corocznej, przedświątecznej serii pod tytułem "Armagedon był wczoraj, dziś mamy poważny problem" :roll:

Chyba zrobię sobie T-shirt z takim napisem i będę do nosiła w grudniu. Przemyślałam kwestię Świąt i zaczynam zastanawiać się nad przejściem na prawosławie. O ile się nie mylę mają Święta w styczniu :idea:

To dałoby zapewniłoby mi stosowny dystans w wiadomym okresie.

Na dodatek mają być mrozy, a M zgubił kalesony :roll:

Próbowałam go pocieszyć, że nie jest jeszcze takim starym dziadem, który zapomina gdzie co ma, bo w zaprzyjaźnionym wątku czytałam o zagubieniu spódnicy, przez osobę, która jak myślę jest sporo młodsza. No i ostatecznie mogę mu pożyczyć moje polarowe rajstopy. Jednak odrzucił moją propozycję, płynącą prosto z serca :roll:

No więc mam urwanie głowy i międzynarodowe skandale na karku, więc nie miałam czasu zrobić zdjęć Stefanii. Ale :idea:

znalazłam jej zdjęcie w sieci - wklejam link :

http://www.zaprezentowani.pl/prezent-dla-dziecka-dla-kury

A ja stawiam jednak na Romantyczną. Pewnie do dziś tworzą z liskiem zgodne stadło.

Zgubił kalesony?? Hmmm... duży macie dom?? Może TŻ-towi pod choinkę?

Kura Stefa na pewno jest super - bo kury w ogóle są fajne. Może obdarzy Was jajkami?

No i cóż to, Teżet kalesony gubi regularnie. A jego garderoba w końcu ma najwyżej trzy metry kwadratowe.
Odważna rzuciła się bronić i zginęła pierwsza, Romantyczna chciała zobaczyć i się wzruszyć, więc zginęła jako druga, a Rozważna nie wylazła z najdalszego kąta i jest do dziś.

Radziłabym rozważyć jakieś towarzystwo dla Stefanii, która na pewno czuje sie bardzo samotna

Kogutka ?

Popieram - dokurzyć się, dokurzyć. :mrgreen:

Oj strasznie mi przykro, że taki burak wyszedł z Baltka i nowi koledzy poszkodowani. A właściciele chociaż wybaczyli?
Ja myślę, że spotkanie moich dziewczynek i Twoich chłopaków mogłoby wywołać koniec świata. :oops:

Czy ja mogę to hasło grudniowe pożyczyć? Dokładnie to samo mam. :evil:

Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Kto przegląda forum